Rogowacenie przymieszkowe

Witam wszystkich i od arzu zwracam siędo was z wielką prośbą o pomoc. Otóż mam tzw. rogowacenie przymieszkowe skóry (mam nadzijęże nie pomyliłem nazwy). Charakteryzujęsię to tym że w niektórych miejscach ciała- ramie w okolicach tricepsów, przedramie(jego zew. część) oraz troszkę na policzkach na skórze mam mnóstwo malych czerwobych kropeczek. poza tym obszary te są troszkę bardzej szorstkie i mają wieksza tendencje do wysuszania sie. Nie jst to bardzo dolegliwe, chociaz wyglada malo estetycznie i powstrzymuje mnie to odsloniecia przede wszystkim swoich tricepsow ktore sa godne pokazania szerszej publicznosci :). Tak więc prosze o pomoc osoby ktore wiedza o co chodzi ktore moze maja podobna dolegliwosc i wiedza jak skutecznie z tym walczyc. Z gory dziekuje.

P.S Wiem ze powinienem umiescic tego posta w dziale porady medyczne ale nie mam abonamentu a naprawde bardzo potrzebuje waszej pomocy, wiec prosze o jego niekasowanie.

a moze dermatolog by pomógł?

Pozdrawiam
kermit

Nie wiem, czy Ci pomoge, ale bratanek mojego meza ma chyba to samo schorzenie (w kazdym razie opis pasuje ). Jedyne co poradzil na to dermatolog, to intensywne nawilzanie. Zalecil krem do ciala o nazwie Eucerin, mam nadzieje, ze jest dostepny w Polsce. Jest to rowniez kosmetyk najczesciej polecany przy egzemie.

Przyczyną może być zapalenie mieszków włosowych, a pomaga na to maść Dalacin T (antybiotyk - na receptę).

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

Wielkie dzięki jogger!!! Bym ci dał sogacza ale takim to prawem jeszcze nie dysponuje. To możliwe że to coś z mieszkami bo w miejscach tych mam dużo mniejsze owłosienie.
Bardzo proszę o więcej opini jeśli ktoś maił z tym styczność.

wiem co czujesz...;/ też jestem na to chora i niewiem jak z tym sobie poradzić . byłam u dermatologa ale on tez za dużo nie pomógł. ku***a na
w-f nie moge nawet sie rozebrać do krótkiego rękawka bo sie wstydze ale mam nadzieje ze to wkoncu jakos minie. trzymaj sie ciepło pozdarwiam.....:*

Witam wsyzstkich... ja tey mam rogowacenie pryzmesykowe na prawie calych polikach... nie jest to za ciekawy widok.. bylem u dermatologa i powiedzial mi ze mam sie smarowac jakimis lipnymi mascmi ale to nie pomagalo.. rozrastalo mis ie to coraz bardziej i teraz mam parwie to na calych polikach.. poszedlem do drugiego dermatologa i on w kocu powiedzial mi ze to rogowacanie przymieszkowe i ze taka dolegliwosc trzeba leczyc w inny sposob a nie jakimis kremami bo one tylko lagodza.. skierowal mnie do lodzi do instytutu dermatologicznego gdzie powiedzial ze mi tam pomoga.. ale nie pojechalem tam tylko do mojej cioci bo tez prowadzi taki instytut kosmetoligii i tam maja swietnego dermatologa ktory powiedzial ze idzie to usunac ale tylko wypalaniem laserowym PRV albo IPL czy cos w tym stylu jest to co prawda kosztowne i bolesne ale mi zaczelo pomagac. jezdze tam od prawie roku i nie mam juz 1/3 tego co mialem kiedys... wpierdzielam witamine PP i smaryje sie mascmi ktore chronia przed sloncem itp. mam tez zwolnienie z w-f poniewaz gdy ma sie to wypalane nie mozna sie meczyc.. mysle ze troszke pomoglem.. pozdrawiam wszystkich i zycze powrotu do normalnosci

Dziudek mozesz mi prosze cos wiecej powiedziec na temat tego instytutu oraz tych zabiegow laserowych??
Bede baardzo wdzieczny.

Pozdrawiam

Hej. Wielu osobom pomagają kremy firmy SVR z serii Xerial. Są to kremy z mocznikiem,dermatolodzy również je polecają. Moja koleżanka miała taki problem na ramionach i przedramionach i używała xerialu 30 i to jej świetnie pomogło. Są też w aptekach tańsze odpowiedniki kremów z mocznikiem.Spróbuj, tylko się nie zniechęcaj komfortem stosowania, bo jest znikomy. Kremy są dość tłuste, zwłaszcza te z niższą zawartością mocznika,jak xerial 5 i 10; 30 i 50 są już mniej tłuste,takie bardziej żelowe ale i tak nie wchłaniają się rewelacyjnie, więc najlepiej używać na noc. Za to są bezzapachowe i działają naprawdę świetnie

Uzywalem ich przez prawie rok.
Chyba z 500 pln na to wydalem (baaardzo malo wydajne- szczegolnie na tak duze powierzchnie jak ramiona).
Poprawa zerowa...

HM:)
ZOSTAŁA i u mnie zdiagnozowana ta choroba , co mi polecono:
1) grudki nie lubią słońca- rzeczywiście latem jest lepiej-poprostu chowają się w skórze, dermatolog odradzał solare!!!
2) kąpiel z solą gruboziarnstą nie lubia soli polecane kąpiele w morzu
3) aby nie nasilał sie rumien który i tak nie zniknie :) należy unikac alkoholu ! niestety:) jesli sie chce w towarzystwie wygladac blado:)
4) maście pomagaja w znikomym stopniu szczególnie te robione na recepte- witaminowe, łykanie witamin nie polecam bo skoro to jest genetyczne czyli do konca zycia nie dreczmy watroby
5)co tam krostki cieszmy sie zyciem ja mam dodatkowo jeszcze jedna przypadłość i wiem jak to jest szczególnie latem , dlatego kocham zimę:) a w lecie trudno musze pocierpiec;) POZDRAWIAM