Jak dla mnie odpowiedź jest jasna, ale Żona jednak woli odpowiedź mądrzejszych

Czy ryby z puszki (śledzie, makrela), głównie w sosie pomidorowym nie są niebezpieczne dla zdrowia, w sensie do jakich ilości można jeść bez wyrzutów sumienia?
Chodzi Jej o toksyczność ryb (chociaż nie wiem czy w przypadku śledzi i makreli możemy o toksyczności mówić), no i wpływ samej puszki.
Według wielu wytycznych, ryba jest pokarmem ogólnie zalecanym w diecie, zdrowym, ale czy to też tyczy się ryb z puszki?
Jak dla mnie odpowiedź jest taka, żeby jeść i się nie przejmować.
Nawet dziennie ryba z puszki (chociaż Żona je puszkę całą na dwa dni), wyrządzi więcej pożytku niż szkody.
Osobiście mam zdanie, że nawet gdyby ktoś obiecał mi że pożyję o kilka miesięcy dłużej, pod warunkiem że zrezygnuje z tego co lubię jeść lub pić, rzucił to co kocham, to i tak bym to jadł i pił i dalej to robił.
Jak uważacie?
Pozdrawiam!
Ps z pozoru głupie pytanie, ale Żona znalazła dziesiątki sprzecznych wyników badań, filmików na yt, często o skrajnych odpowiedziach.
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.