Słodycze, jeże;i już jeść to kiedy najlepiej?

Witam

Szukałem w wyszukiwarce ale nie znalazłem nic o tym.
Wiem, że najlepiej nie jeść wcale słodyczy ale człowiek jest tylko człowiekiem i jak lubi no to czasem zje.
Tu pytanie do fachowców.Jeżeli jeść to kiedy najbezpieczniej?

Najbezpieczniej jeść nieczęsto, w zaplanowany dzień, poza domem. Czy rano będzie najlepiej? Mama co do tego wątpliwości. U niektórych ten 'oszukany' posiłek, może stać się w ten sposób 'oszukanym' dniem. Zazwyczaj łatwiej jest zjeść coś wieczorem i na drugi dzień wrócić do diety, niż zjeść coś rano i przez resztę dnia utrzymać restrykcyjną dietę...

Zmieniony przez - ellis w dniu 2007-05-07 12:02:03

Nie wiem jak inni, mi jak się zdarzy zjeść, to tylko rano, lub przed treningiem. Po treningu // wieczorem najgorzej.

tak zeby był czas to spalić

Przed lub po treningu

Zmieniony przez - Rodic w dniu 2007-05-07 06:04:53

***iona, a po co się tak obcyndalać? Prawda jest taka, że i tak jesz jak Cię najdzie. Staraj się to traktować, jako zaplanowany dodatkowy posiłek, stymulant serotoniny np w sobotę albo w piątek po treningu i specjalnie się nie stresuj

Wszystko zależy od tego ile razy będzie nachodziła cię taka ochota.
Jeżeli nawet w redukcji zjesz np dwa rany w tygodniu kilka kostek czekolady czy kawałek pizzy to w ostatecznym rachunku ścisłej diety nie ma znaczenia i przełożenia na efekt.

w większości słodycze mają dużo tłuszczu, wiec nie polecajcie po treningu

tluszczu ?? raczej weglow ... tluszczu maja wybrane wiecej ... np jak sie wezmie cukierki do ssania to o tluszczu nie ma jak rozmawiac no chyba ze jakies mega batony czy cos to juz trzeba patrzec na sklad i nie brac przed/po treningu .

Koniu, bardzo słusznie. Zasugerowałem się słodyczami, na które sam sobie pozwalam czyli np sorbety czy sernik własnej roboty, gdzie tłuszczu jest co kot napłakał.
Psonik, oczywiście słodycze to bomby węglowodanowe, ale NA PRAWDĘ większość ma spoto tłuszczu. Np w czekoladzie kluczowym składnikiem jest tłuszcz kakaowy. Nie wspomnę o wszelkiego rodzaju kremówkach, bitych śmietanach itp.

NAjlepszym rozwiazaniem bedzie zaplanowanie zjedzenia takich slodyczy powiedzmy raz na jakis czas w ramach wolnego posilku w diecie(jezlei ja posiadasz....)
Oczywiscie bilans dzienny rowniez pwoinien zostac zachowany, jezeli on zostanie zachowany to nawet zjedzac 3 czekolady nie utyjesz.

Najlepsza pora na zjedzenie bedzie cos w okolicach rannych. Lub przed/po treningu. Po treningu najlepiej ale np. po jakims meczu(pilka,siatka,)

Nawet wskazane jest dodac pasek gorzkiej czekolady do potreningowego posilku od czasu do czasu..(Az takiej dzuej ilosci tluszcu sie z tego nie uzbiera a gorzka zcekolada ma swoje zalety)

Jezeli juz bedziesz sie decydowal na cos slodkiego to nie patrz co ile ma kalori,tluszcu itp. Tylko jezlei bedzie to raz na 3tyg raz na miesiac.Jedz na co masz ochoote, jezeli czesciej najdzie Cie taka potrzeba polecam gorzka czekolade..Ja akurat lubie 50% choc lepiej sie sprawdzaja te z wieszka iloscia %


Heh ale wyklad walnolem


Pozdro

Góra, wolny posiłek o którym wspomniałem, to dodatkowe kalorie, które nie powinny być dostarczane kosztem tych z pełnowartościowych posiłków. Jedząc samą czekoladę - jak piszesz- faktycznie nie utyjesz trzymając się zapotrzebowania, ale czy nie stracisz mięcha? Wątpię. Czy dostarczysz witamin, minerałów itp? Na pewno nie.
Co do pory, to dlaczego mają to być godziny poranne? Myślę, że nie ma to większego znaczenia. Jeżeli jest to tłusta przekąska to po treningu na pewno odpada, no chyba, że po meczu jak pisałeś. Zresztą słodycze najlepiej smakują nie po meczu ale do meczu z piwkiem przy telewizorze