Dobra, orale chyba jednak nie dla mnie
Leci
ostaryna od polecanej & sprawdzonej firmy (nie chcę im robić złego PR bo to nie ich wina najpewniej), 1 tydzień 10mg/ed, od 2 tygodnia 20mg/ed. Zacząłem trzeci tydzień i od trzech dni boli mnie w prawym boku (niezbyt mocno, ale odczuwalnie), poniżej żeber. Byłem przekonany, że to woreczek żółciowy, ale dla spokoju ducha zrobiłem dziś próby wątrobowe i wyniki są jak poniżej:
Albumina 45 g/l norma 35 — 50
ALT ↑ 291 U/l norma <= 55
AST ↑ 114 U/l norma <= 34
Fosfataza alkaliczna 62 U/l norma 40 — 150
GGT ↑ 57 U/l norma <= 55
Bilirubina całkowita ↑ 1,05 mg/dl norma <= 1,00
Bilirubina całkowita ↑ 18 µmol/l norma <= 17
A zatem ostaryna leci w odstawkę na jakiś czas, za 2 tygodnie powtórzę badania. Teraz pytanie jak to zbić? Od początku brania ostaryny leci NAC 2 x 600mg/ed i od wczoraj ostropest 2 x dziennie po 100mg Sylimaryny. Ale jak widać ch**nia. Z tym, że ja lecę na paroksetynie od kilku lat, więc podejrzewałem że ta wątroba może być obciążona dodatkowo.
Chyba po prostu odstawię ostę, będę dalej brał ten NAC i ostropest i za dwa tygodnie powtórzę badania. Jak ktoś ma jakieś tipy to oczywiście będę wdzięczny.
Zmieniony przez - parnikowiec w dniu 2023-07-01 19:27:46