Szacuny
16
Napisanych postów
163
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1711
Siemanko! Mam pytanie czy to normalne, aby serce zatrzymywało się na chwilę, a potem dalej biło. Bije normalnie po chwili przestaje i znowu bije normalnie. W chwili zatrzymania się serca tj. zgubienia jednego uderzenia mam straszny lęk objawiający się chwilowym ścisnięciem za mostkiem. Dodam, że mam to zawsze przed snem, gdy już leżę i próbuję zasnąć. Proszę o odpowiedź! Za sęsowne odpowiedzi sogi! Byłem u lekarza rodzinnego on nic nie stwierdza
2
węglarka nie chodzi, bo paliwo za drogie, ale na sucho też można czynić postępy!
Szacuny
6313
Napisanych postów
78029
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
766969
Jeśli mamy obawy, które dotyczą naszego zdrowia fizycznego, jak i psychicznego należałoby bezzwłocznie udać się do lekarza. Przyczyn objawów, które opisujesz, może być wiele, od nerwicy lękowej, w której bardzo często spotkać można:
- zaciskanie pod mostkiem,
- stany lękowe,
- zaburzenia snu,
- arytmię serca,
- problemy te mogą być stricte kardiologiczne.
Niemniej jednak diagnozowanie siebie samemu nie jest odpowiednim krokiem. Należy poprosić o skierowanie na EKG (elektrokardiografia), jest to zabieg, który umożliwia pośrednią diagnozę czy z naszym sercem wszystko w porządku oraz UKG serca (echokardiografia) inaczej USG serca, badanie to pozwala kardiologowi ocenić, w jakim stanie jest nasze serce, a także czy jego budowa i praca jest odpowiednia. Jeśli obraz tych badań zaniepokoi lekarza, na pewno zleci Ci również badania z surowicy krwi, albo zaleci hospitalizację, tam już będziesz miał całodniową opiekę i serię badań, które zapewne odpowiedzą na pytania, jaka jest przyczyna Twoich objawów.
Szacuny
4
Napisanych postów
74
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2194
Cześć. To co napisze to oczywiście jest bardzo subiektywne,więc i tak lekarz się kłania. Ja mam podobny objaw, i mam taką przypadłość sercową zwaną wypadaniem płatka zastawki trójdzielnej, MVP. Z tym że, ja czuję dodatkow jakby chrobotanie podczas tych przerw, i taka jakby piotrzebę "odkaszlnięcia". To co mam jest właściwie niegroźne, ja to mam od 20lat już i żyję, uprawiam sport i ok. Ale powtarzam, zbadaj się dokładnie, bo to może jakiś rodzaj arytmii albo kij wie co jeszcze. Pozdro.
Nazywam się Vincent Cocotti i reprezentuję interesy pana Blue Lou Boyle'a...
Glock78 niczym sie nie martw. to nie zadna choroba ani wada serca. ale możesz iść do kardiologa i zrobić echo serca i będziesz pewny co jest co a ekg to sobie daruj. nawet lekarze mówią że badanie ekg nie pokazuje wszystkiego. pozdro
Szacuny
3
Napisanych postów
376
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2505
Sorry ,ze cie zmartwie ale choroba wiencowa ma takie objawy ,ze atakuje na noc. Teraz z kolei zrobie ci troche mętlik w głowie bo dadam ,ze jesli zauwazysz podczas roznych innych pór dnia to moze byc cos powazne, jesli tylko w nocy to mysle ,ze nic powaznego. To moze byc X chorób mysle,ze sobie cos wkreciles raz zaobserwowales cos nietypowego (co sie kazdemu zdrowemu tez zdarza) i sie przejmujesz. Chłopie ja mialem nerwice serca, tylko taki problem byl ,ze nie traktowalem tego tak tylko wyobrazalem sobie te najgorsze choroby i padałem juz przez to i fizycznie i psychicznie czulem sie spapranym genetycznie nie potrzebnym czlowiekiem. Na prawde czasami mialem mysli samobojcze. Moje mysli wygladaly tak '' Ro.z.j.ebane serce to w pracy kiedys polegne'' albo ''w kazdej chwili moge ''zasnac'' na wieki'' byly tez takie '' nikt sie nie moze dowiedziec bo beda mnie uwazali za gorszego i nikt mnie nie bedzie szanowal i sie smiac beda'' dodam ,ze u lekarza nie bylem tyle ,ze jakies 8 miesiecy przed zaczeciem sie problemu mialem EKG i wszytko prawidlowo. Tymbardziej mnie to dziwilo tak mlody wiek sobie myslalem ''no jak to, czemu ja'' jednak pomyslalem sobie w rodzinie na serce chyba tylko jeden dziadek chorowal reszta nikt wiecej nie mial problemow mam duzo starsze rodzenstwo i nie ma problemow wiec o co biega. Dodam ,ze z tego wszystkiego zaczalem permanentnie przez jakis czas chlac prawie codziennie i cpac. (Ze 3 miechy) Pozniej pomyslalem, ''jak ma mnie chooj strzelic to i tak strzeli szkoda sie martwic'' W ogole jakies bule, dlawienia w klatce, zmiana rytmu serca. Zauwazylem pewna rzecz jak bylem na bani nie mialem nigdy ,zadnego objawu (wyluzowanie na fazie) i coraz mniej wierzylem w powazną chorbe z kazdym dniem coraz mniej pomeczylem sie z 5 miesiecy z tymi prze różnym objawami i po blizej nie okreslonym czasie jak reką odjąl. Z rok juz chyba nie mialem ,zadnego objawu.Dlatego podejzewam ,ze z toba jest to samo po prostu odpocznij wyluzuj wtedy zobaczymy. Tego co robilem przez 3 miechy ci nie radze bo to nie bylo madre posuniecie raczej desperacja. Chec nie myslenia o tym w koncu. Tak jak mówie po ''odpoczeciu od zagadnien serca'' czyli zamartwiania sie czytania godzinami o wadach wrodzonych i takich ''do nabycia'' srania po porach sie ogarnalem i nigdy wiecej tego nie doswiadczylem na moje szczescie juz. To fatalny epizod w moim zyciu. Na szczescie chyba juz nie wroci. Gdyby to byla jakas wada/choroba mysle ,ze w ciagu roku by sie dala odczuc wielokrotnie.
Pozdrawiam i radze nie srac żarem bo skonczysz jak ja.
Szacuny
16
Napisanych postów
163
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
1711
Adonis18 kolo jestes za***isty takiej rady mi trzeba było, do tego trochę też palilem i piłem już tego nie robię uprawiam sw i mam nadzieję, że osiągnę kiedyś max wydolność organizmu to mój cel:) Dzięki, że się zwierzyłeś jestes naprawdę wartościowym forumowiczem i takich tu mało. Powodzenia w życiu i jeszcze raz dziękówa:)
1
węglarka nie chodzi, bo paliwo za drogie, ale na sucho też można czynić postępy!