Siła UDERZENIA na maszynie - Wakacyjne rozwywka

Może ktoś z Was uderzał na tej maszynie które czesto mozna spotkac w ośrodkach wczasowych - plaze, kurorty czy
jakieś wesołe miasteczka.

Tą maszynę gdzie wali się w gruchę - nie chodzi o walenie konia :)

Przewaznie skala wynuków miesci się od 0-1000.

Jesli juz ktos w to "walił" to nie sie pochwali jakie ma wyniki - i jak najlepiej w to walić.

Bo liczy się tez punkt uderzenia. Gdyby waliło sie w tarcze (w 1 punkt) by było bardziej sprawiedliwie - ale w gruche trzeba umiec trafic dobrze.

Moje rezultaty sa przewaznie od 600 - 850, rekord chyba coś koło 860.

Choć na niektórych maszunach nie mogłem uzyskac nawet 750 ....
moze sa rózne maszyny?

---
Można tez tam walic na "szybkość/" - ale nie wiem jaki jest tego sens? Przecież jesli to mierzy predkość odskoku gruchy - to na tej samej zasadzie mierzy siłę? A może to jest na refleks??

Ktoś kojarzy o czym mówię?

Sporty walki w ostatnich latach zyskują coraz to większą popularność. Wynika to głównie z tego powodu, że każdy z nas chciały być silny, sprawny, czy wytrzymały, a przy okazji mieć odpowiednie umiejętności, aby obrobić siebie i swoją rodzinę w sytuacjach tego wymagających. Lubimy oglądać boks, mma, czy kick-boxing na ekranach telewizorów, jak również trenować samemu, czerpią z tego przyjemność i ucząc się z treningu na trening nowych umiejętności.
W sportach walki istotnym czynnikiem, który decyduje często o zwycięstwie, jest siła uderzenia. Wiele osób zastanawia się nad tym, od czego tak naprawdę jest ona zależna i co można zrobić, aby ją poprawić.

Siła ciosu uzależniona jest przede wszystkim od naszych predyspozycji w tym kierunku. Jest to tzw. siła naturalna. Można ją jednak w pewnym stopniu poprawić, ponieważ na końcowy efekt siły uderzenia składa się między innymi:

- szybkość,
- technika,
- precyzja,
- praca na nogach,
- styl walki,
- dynamika.

Jeżeli więc wraz z biegiem lat treningów poprawiamy te parametry, to siła uderzenia również ulegnie poprawie.
Popularnymi urządzeniami są automaty z gruszką bokserską do mierzenia siły uderzenia. Zadając cios w wiszącą gruszkę, mierzona jest siła jej uderzenia o automat i na podstawie tego określany parametr. W rzeczywistości uzyskany wynik nie oddaje realnej siły ciosu. Jest jednak w pewnym stopniu jej wyznacznikiem. Na pewno odróżnić można w ten sposób osobę o silnym uderzeniu od takiej, która ma słaby cios.

kojarze w nie jedna gruche sie w Łebie walilo

to jest sciema nigdy nie osiagiesz 1000bo one sa tak ustawiane zeby nie osiagnac max najczesciej masz za pobicie rekordu piwo albo cos

ja osiagnalem max cos ponad 700 chyba 780 nie pamietam

beka niezla byla jak koles taki lalus widac podszedl z dziewczyna i sprobowal ...za pierwszym razem sie przewrocil a pozniej wynik na 100 wyskoczylo mu 001 powstrzymalismy sie od smiechu bo glupio mu robic obciach przy lasce

te maszyny sa rozne bo na jednych miałem ok 700 a na drugich 999 zdaje sie ze są oszukane ale walnąc se mozna!

te maszyny to sranie w banie to nie oddaje siły ciosu ale zawsze przy laskach można przyszpanić chyba ze jest sie po paru piwach to nie polecam bo można nie trafić

te maszyny to ściema i nie jest żadnym wyznacznikiem siły ciosu

dokladnie tak jak kwas mowi

a tak jak jezeli o zabawe chodzi to sa maszyny gdzie zamykalem licznik,a sa takie ktore pobieraly troche zlotowek ach te wakacje nad morzem...

na takiej maszynie po 2 piwach miałem lepszy wynik niż jak nic nie piłem a była to ta sama maszyna

hehehe cos w tym jest bo ja mialem podobnie

ja uderzałem po prau bronxa i skręciłem sobie ręke w nadgarstku :( a wynik mniej niż zero

No ja też 2 razy w ogóle nie trafiłem (jak chciałem z rozpedu) ;) :)

Faktycznie trudno porównywać wyniki na róznych maszynach, ale na tej samej mozna się zmierzyć....

W koncu jak dziecieki miały max 300-400, a silniejsi koło 600-850
to znaczy że jakies tam różnice w sile podaje.

Moja dziewczyna miała cos koło 340 max ;)
hehee

Maszyny mają różną skale w zależności od firmy, która je wystawia. Nie można ich traktować jako jakiś miarodajny aparat mierzenia siły. Kilka razy (dla szpanu, a jak!) kręciliśmy obrotówki i roaunhouse'y. Wynik ZAWSZE był mniejszy niż to co uzyskiwaliśmy przy uderzeniach ręką. Wniosek nasuwa się jeden- naprawde liczy sie miejsce w które uderzysz, bo nikt nie wmówi mi, ze mam mocniejszy prawy prosty od kopnięcia okrężnego!