Siła ciosu a genetyka

Jak to jest z tą siłą ciosu, zawsze myślałem, że siłę ciosu wypracowuje się na treningach sportów walki. Ostatnio byłem na imprezie i jest tam bokser, którego nikt nie zamknął od kilku lat. Maksymalny wynik to 938 nabity przez chłopaka, który walczył ostatnio na zawodowej gali w kategorii Ciężkiej więc jest całkiem wysoko poprzeczka postawiona. Wracając do tematu, przeciętna osoba wbija tam maks 800 a ostatnio znajomy, który ćwiczy na siłowni hobbistycznie 2/3 razy w tygodniu sieknął tam 922 a waży 70kg przy wzroście lekko ponad 170. Sportów walki nigdy nie trenował i też doświadczenia w bójkach nie ma bo to spokojny typ a cios wyprowadza nieźle technicznie i z ogromną siłą mimo niskiej wagi. Czy to wychodzi genetyka > trening ?

Nie takie rzeczy po pijaku się robiło!!

Taaa
Taki bokser to akurat nijak ma się do prawdziwej siły ciosu

Taki bokser to nic innego jak zwykła loteria
Sprzęt, który rzeczywiście mierzy się siłę ciosy kosztuje więcej niż taki automat

Spejson zamyka cały licznik
Jak jeden walnie z cepa to mozna i go zamknać

Wystarczy w nim uderzyć w konkretny punkt i wynik jest dużo wyższy nawet przy niedużym nakładzie siły. Pewne predyspozycje mają jednak znaczenie. Nie tylko w sile uderzenia. Również w koordynacji czy ogólnej sprawności.