Witam wszystkich. W okresie letnim chciałbym ponownie przystąpić do jazdy rowerem, ale wcześniej chciałbym zaczerpnąć trochę informacji, żeby robić to z głową. Jak w temacie wspomniałem, chciałem połączyć siłownię z rowerem. Mój problem polega na tym, że często po jazdach mam zakwasy kilkudniowe. W to lato nie zwracałem na to uwagi i jeździłem mimo wspomnianych zakwasów oraz ćwiczyłem nogi na siłowni. Mi osobiście zakwasy jakoś strasznie nie przeszkadzają, o ile nie są naprawdę intensywne, jednak chciałbym zadbać o organizm i tutaj moje pytanie- czy powinno się jeździć rowerem/ćwiczyć nogi na siłowni, jak z poprzedniego dnia/dni ma się jeszcze zakwasy ? Czy nie jest to szkodliwe dla organizmu ? W to lato 6 dni w tygodniu miałem zakwasy i dopiero w niedziele dawałem nogom odpocząć, chociaż przez jeden dzień, to dużo odpoczynku nie miały.
Ponadto chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób najkorzystniej łączyć rower z siłownią. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi. Czasami jeździłem przed siłownią, czasami po, a innym razem przed i po. Jest to dla mnie nie tylko forma treningu, ale też pozytywny sposób na spędzanie wolnego czasu, który bardzo mi odpowiada, dlatego nie chciałbym z tego rezygnować, jeżeli nie ma takiej potrzeby, bo jak mówiłem, nie tylko o trening tu chodzi. Martwi mnie to, że po 2 miesiącach jazdy zrobiły mi się rozstępy na jednej nodze, ale jakoś to przeboleje, bo nie są mocno widoczne. Dodam jeszcze, że czasami są to krótkie jazdy, ale z maksymalnym nastawieniem na intensywność (ok. 20km- bez przerw), a są też wyprawy dłuższe, przy których jadę wolniej i mniej intensywnie, a dalej (np. 100km w 5h- 3-4 przerwy), w zależności co mi akurat przypasuje. Często robiłem np. trening, albo 2 treningi na rowerze + jechałem rowerem n siłownię i z powrotem. W te wakacje wyszło mi 1 500km przejechanych. No więc drugie pytanie: Jak najkorzystniej łączyć rower z siłownią ?
Zmieniony przez - Master070 w dniu 2012-12-22 12:49:52
Ponadto chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób najkorzystniej łączyć rower z siłownią. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi. Czasami jeździłem przed siłownią, czasami po, a innym razem przed i po. Jest to dla mnie nie tylko forma treningu, ale też pozytywny sposób na spędzanie wolnego czasu, który bardzo mi odpowiada, dlatego nie chciałbym z tego rezygnować, jeżeli nie ma takiej potrzeby, bo jak mówiłem, nie tylko o trening tu chodzi. Martwi mnie to, że po 2 miesiącach jazdy zrobiły mi się rozstępy na jednej nodze, ale jakoś to przeboleje, bo nie są mocno widoczne. Dodam jeszcze, że czasami są to krótkie jazdy, ale z maksymalnym nastawieniem na intensywność (ok. 20km- bez przerw), a są też wyprawy dłuższe, przy których jadę wolniej i mniej intensywnie, a dalej (np. 100km w 5h- 3-4 przerwy), w zależności co mi akurat przypasuje. Często robiłem np. trening, albo 2 treningi na rowerze + jechałem rowerem n siłownię i z powrotem. W te wakacje wyszło mi 1 500km przejechanych. No więc drugie pytanie: Jak najkorzystniej łączyć rower z siłownią ?
Zmieniony przez - Master070 w dniu 2012-12-22 12:49:52