Witam Was serdecznie.
Chciałbym zapytać Was o wyjaśnienie mojej sytuacji, której obecnie się obawiam. A mianowicie:
Dnia 28 maja 2010 niefortunnie przeskoczyłem przez przydrożny rów z ulicy na ścieżkę rowerową. Momentalnie upadłem na ziemię i stwierdziłem, że coś jest nie tak z moją lewą kostką. Po chwili brat zawiózł mnie samochodem do domu, i w takim stanie położyłem się spać (było około 23:00). Obudziłem się (około 9:00) i patrząc na moją lewą kostkę okazało się, że praktycznie nie było jej widać - w jej miejscu była, wielka opuchlizna.
Około 11:00 poszedłem (już o kulach) do lekarza rodzinnego, a ten od razu skierował mnie do chirurga. Pojechałem do szpitala, zrobiono mi zdjęcie RTG i okazało się, że mam pękniętą kostkę i ową kostkę po samo kolano wsadzono mi na 3 tygodnie w gips. Codziennie wykonywałem sobie zastrzyk "Fraxiparine" w brzuch (razem było ich 21) i połykałem kapsułki "DicloDuo".
Wczoraj tj. 18.06.2010 zjawiłem się na kontroli.
Zdjęto mi gips, a następnie odesłano do ponownego prześwietlenia RTG. Po powrocie ze zdjęciem do chirurga, ten powiedział, że kostka minimalnie (dosłownie o milimetr, może 2) nie zrosła się do końca. Nie nałożono mi ponownie gipsu, bo chirurg powiedział, że nie chce już mi tej nogi męczyć gipsem. Nie dostałem żadnych leków, a chirurg stwierdził, że opuchlizna jest jeszcze skutkiem niezrośnięcia się kostki do końca.
Kazał mi lekko ruszać tą kostką i wykonywać delikatne ruchy w górę i w dół oraz robić natryski (chwilę ciepłą, za chwilę zimną wodą itd. na zmianę). Następną kontrolę mam 2 lipca 2010.
Obecnie bolą mnie opuszki palców (jakby delikatne kłucie tuż przy palcach), kostka jest opuchnięta i lekko sina.
Zastanawiam się więc, czy chirurg powiedział mi wszystko co miał czy może jednak mam w coś zainwestować np. stabilizator, ortezę lub opaskę uciskową ?
Strasznie boję się stanąć na tą nogę, bo obawiam się, że kostka znowu mi pęknie.
Jak długo mam jeszcze chodzić o kulach i kiedy (mniej więcej) będę mógł stanąć chociaż na palcach tej lewej nogi ?
Stwierdziłem, że poradzę się Was.
Czekam na szybką odpowiedź i bardzo dziękuję z góry. Pozdrawiam.
Chciałbym zapytać Was o wyjaśnienie mojej sytuacji, której obecnie się obawiam. A mianowicie:
Dnia 28 maja 2010 niefortunnie przeskoczyłem przez przydrożny rów z ulicy na ścieżkę rowerową. Momentalnie upadłem na ziemię i stwierdziłem, że coś jest nie tak z moją lewą kostką. Po chwili brat zawiózł mnie samochodem do domu, i w takim stanie położyłem się spać (było około 23:00). Obudziłem się (około 9:00) i patrząc na moją lewą kostkę okazało się, że praktycznie nie było jej widać - w jej miejscu była, wielka opuchlizna.
Około 11:00 poszedłem (już o kulach) do lekarza rodzinnego, a ten od razu skierował mnie do chirurga. Pojechałem do szpitala, zrobiono mi zdjęcie RTG i okazało się, że mam pękniętą kostkę i ową kostkę po samo kolano wsadzono mi na 3 tygodnie w gips. Codziennie wykonywałem sobie zastrzyk "Fraxiparine" w brzuch (razem było ich 21) i połykałem kapsułki "DicloDuo".
Wczoraj tj. 18.06.2010 zjawiłem się na kontroli.
Zdjęto mi gips, a następnie odesłano do ponownego prześwietlenia RTG. Po powrocie ze zdjęciem do chirurga, ten powiedział, że kostka minimalnie (dosłownie o milimetr, może 2) nie zrosła się do końca. Nie nałożono mi ponownie gipsu, bo chirurg powiedział, że nie chce już mi tej nogi męczyć gipsem. Nie dostałem żadnych leków, a chirurg stwierdził, że opuchlizna jest jeszcze skutkiem niezrośnięcia się kostki do końca.
Kazał mi lekko ruszać tą kostką i wykonywać delikatne ruchy w górę i w dół oraz robić natryski (chwilę ciepłą, za chwilę zimną wodą itd. na zmianę). Następną kontrolę mam 2 lipca 2010.
Obecnie bolą mnie opuszki palców (jakby delikatne kłucie tuż przy palcach), kostka jest opuchnięta i lekko sina.
Zastanawiam się więc, czy chirurg powiedział mi wszystko co miał czy może jednak mam w coś zainwestować np. stabilizator, ortezę lub opaskę uciskową ?
Strasznie boję się stanąć na tą nogę, bo obawiam się, że kostka znowu mi pęknie.

Jak długo mam jeszcze chodzić o kulach i kiedy (mniej więcej) będę mógł stanąć chociaż na palcach tej lewej nogi ?
Stwierdziłem, że poradzę się Was.
Czekam na szybką odpowiedź i bardzo dziękuję z góry. Pozdrawiam.