Witam. Tydzień temu prawdopodobnie skręciłam kostkę, nie pierwszy raz. Leżałam, wstałam po 5 dniach żeby dać mu czas. Smaruje altacetem, przykładam liście kapusty (nic więcej nie mogę bo jestem w 38 tygodniu ciąży). Po tygodniu staw jest dalej spuchnięty, obie kostki dodatkowo jak chodzę stawiam stopę na zewnętrznej i podkulam palce stopy. Dodatkowo jak chce ćwiczyć i postawić cała stopę bez podkulania palcow pojawia się straszy ból pięty od strony kostki przyśrodkowej. Chodzę z opaska na nodze, co łagodzi bolni ułatwia chodzenie. Mam jednak obawy że to może być coś więcej jak skręcenie kostki, jakieś naderwanie więzadeł czy coś. Czy po moim opisie może mi ktoś coś podpowiedzieć? Byłam na Izbie ale w związku z epidemia i ciąża panie nie chciały nawet wezwać chirurga Bo i tak mi nic nie zrobi i nie pomoże bo to skrecone i trzeba wyprzeć (powiedziała nawet nie widząc stawu). Dodam jeszcze że dzień po pomimo bólu bardzo dużo chodzilam mimo bólu. Pomóżcie żebym się z tego wykaraskala przed porodem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam