No to widze ze nie tylko ja mialem skręt jądra ( u mnie prawe) a wiec opowiem wam moją Historię :
Piątek 5 pazdziernika noc o kur** jak bolało!!!! Od 1 do 7 rano taki ból ze japier**le!!! do szkoly oczywiscie nie poszedlem
Sobota troche przestało bolec wiec poszedlem pokopac w pilke 2 razy kopnąlem i ch** wracam lezec bo tak spuchło i zczerwieniało ze az mi sie plakac chcialo
niedziela znowu nad ranem przestalo boleć czynności domowe i znowu to samo!! czerwone a nawet bordowe sie robilo pokazalem dla mamy az sie za glowe zlapala a ze byla niedziela wieczór to juz nie jechalismy do szpitala
Poniedzialek pojechaliśmy do lekarza a ten jak to kazdy lekaz przyjmuje na odpie**ol popatrzyl nawet nie dotknal (moze sie bal) ;) i stwierdzil Zapalenie Jądra no to chu* przepisal antybiotyk i lezel no dobra lezalem caly dzien a bol coraz wiekszy jutro znowu do lekarza mowie (afff)
Wtorek znowu ten sam lekarz stwierdzil Skręt Jądra ( ciekawe kur** czemu nie w poniedzialek) i usg na usg dal mi skierowanie do szpitala na operacje :/
Wtorek 15 mialem operacje jadra prawego ( nic nei czulem bo znieczulenie w krzyż tak o 19 dopierro czulem nogi :)
Sroda chodzic nie moglem bo czulem sie jak bym nie mial jaj swędzailo jak cholera!! posiedzailem w szpitalu do czwartku pozniej kazal mi przyjechac na opatrunek bylem wczaoraj 2 raz i stwierdzono stan zapalny :/ jest jakas szansa na odzyskanie jądra pod warunkiem ze nie zlapie zadnej infekcji oczywiscie szwów nie zdieli ( az 13 szwów [duze jaja duzo szwow tak powiedzail lekarz ^^] )
W poniedzialek mam na "zdjecie szwow" ale watpie ze zdejma jeszcze na zlosc trafilo ze moj brat bierze slub w niedziele i chu* bombki strzelil na wesele nie pojde :/ caly rok czekania zeby 1 jajo popsulo caly ten czas
JEŻELI ToBIE TAKIE COS SIE STANIE , NIE CZEKAJ ZAPIE***AJ DO LEKARZA!!!!!
Pozdrawiam ;)
Piątek 5 pazdziernika noc o kur** jak bolało!!!! Od 1 do 7 rano taki ból ze japier**le!!! do szkoly oczywiscie nie poszedlem
Sobota troche przestało bolec wiec poszedlem pokopac w pilke 2 razy kopnąlem i ch** wracam lezec bo tak spuchło i zczerwieniało ze az mi sie plakac chcialo
niedziela znowu nad ranem przestalo boleć czynności domowe i znowu to samo!! czerwone a nawet bordowe sie robilo pokazalem dla mamy az sie za glowe zlapala a ze byla niedziela wieczór to juz nie jechalismy do szpitala
Poniedzialek pojechaliśmy do lekarza a ten jak to kazdy lekaz przyjmuje na odpie**ol popatrzyl nawet nie dotknal (moze sie bal) ;) i stwierdzil Zapalenie Jądra no to chu* przepisal antybiotyk i lezel no dobra lezalem caly dzien a bol coraz wiekszy jutro znowu do lekarza mowie (afff)
Wtorek znowu ten sam lekarz stwierdzil Skręt Jądra ( ciekawe kur** czemu nie w poniedzialek) i usg na usg dal mi skierowanie do szpitala na operacje :/
Wtorek 15 mialem operacje jadra prawego ( nic nei czulem bo znieczulenie w krzyż tak o 19 dopierro czulem nogi :)
Sroda chodzic nie moglem bo czulem sie jak bym nie mial jaj swędzailo jak cholera!! posiedzailem w szpitalu do czwartku pozniej kazal mi przyjechac na opatrunek bylem wczaoraj 2 raz i stwierdzono stan zapalny :/ jest jakas szansa na odzyskanie jądra pod warunkiem ze nie zlapie zadnej infekcji oczywiscie szwów nie zdieli ( az 13 szwów [duze jaja duzo szwow tak powiedzail lekarz ^^] )
W poniedzialek mam na "zdjecie szwow" ale watpie ze zdejma jeszcze na zlosc trafilo ze moj brat bierze slub w niedziele i chu* bombki strzelil na wesele nie pojde :/ caly rok czekania zeby 1 jajo popsulo caly ten czas
JEŻELI ToBIE TAKIE COS SIE STANIE , NIE CZEKAJ ZAPIE***AJ DO LEKARZA!!!!!
Pozdrawiam ;)