Spalone kalorie wg fitatu

Witam,
trochę bawię się ostatnio fitatu bo chcę utrzymać ujemny bilans kaloryczny. Oprócz układania posiłków zacząłem korzystać również z kalkulatora treningu. Otóż okazało się, że niezbyt ciężki trening na nogi, tj. 4 x wyprosty nóg na maszynie, 4 x przysiad, 4 x martwy na prostych, 3 x zginanie nóg tyłem i 4 x łydki + 20 min. kardio + 10 minut rozciągania (całość ok. 1,5 godz.) to prawie 1 350 kcal ! Kiedy w googlu można natknąć się na opinie, że trening siłowy spali od 300 do max. 600 kcal na godzinę. Co sądzicie, bo ja już nie wiem jak liczyć michę ...

Powiem Ci, że z tymi kalkulatorami spalonych kalorii to jest spora rozbieżność pomiędzy wyliczeniami aplikacji, a realnym wydatkowaniem energii.
Problem w tych aplikacjach jest taki, że one mają pewien algorytm, który to wylicza, ale nie bierze pod uwagę podstawowych parametrów jak choćby intensywność wysiłku.

Nie ma co ukrywać, że różnice będą w ilości spalonych kalorii gdy wykonasz trening z intensywnością 60% 1RM, a co innego jak wykonasz go z intensywnością 90% 1RM. Podobnie jak zastosujesz przerwy miedzy seriami i ćwiczeniami krótkie, a długie.

Jak kiedyś szukałem informacji na ten temat to tutaj rozpiętości są dość spore bo od 200-600kcal spala trening siłowy na godzinę. Dlatego są takie rozpiętości bo to w dużej mierze zależy od parametrów treningowych jakie mamy.
Więc tutaj był brał te wartości bardzo ostrożnie pod uwagę podobnie jak wartości podawane przez różnorakie wagi elektroniczne dotyczące pomiaru poziomu tłuszczu czy nawet pomiary tkanki tłuszczowej na sprzętach typu Tanita mogą być niedokładne.





Zmieniony przez - rion10 w dniu 2024-07-05 14:35:26

MG42

Witam,
trochę bawię się ostatnio fitatu bo chcę utrzymać ujemny bilans kaloryczny. Oprócz układania posiłków zacząłem korzystać również z kalkulatora treningu. Otóż okazało się, że niezbyt ciężki trening na nogi, tj. 4 x wyprosty nóg na maszynie, 4 x przysiad, 4 x martwy na prostych, 3 x zginanie nóg tyłem i 4 x łydki + 20 min. kardio + 10 minut rozciągania (całość ok. 1,5 godz.) to prawie 1 350 kcal ! Kiedy w googlu można natknąć się na opinie, że trening siłowy spali od 300 do max. 600 kcal na godzinę. Co sądzicie, bo ja już nie wiem jak liczyć michę ...

Cześć. Zakładam, że wynik podany przez fitatu jest mocno zawyżony. Wydaje mi się, że fitatu oprócz kcal spalonych na skutek aktywności, dodaje proporcjonalnie do czasu treningu % kcal wynikających z PPM za ten okres. Ale nawet gdyby tak było to wynik i tak jest kosmiczny i raczej daleki od prawdy. Znajomemu ćwiczącemu z fitatu też wychodziły jakieś kosmiczne wyniki. Kiedy robiliśmy razem trening i On miał spalonych powiedzmy + 50-70% kcal w stosunku do mnie (Xiaomi MiBand 8), przy podobnej wadze i dużo wyższym %BF. Wg. mnie, zakładając, że masz już wyliczoną jakąś bazę, np. zero kaloryczne 3000kcal przy Twojej aktualnej aktywności, po prostu obcinasz 10-15% i obserwujesz wagę i sylwetkę. Dopóki redukcja przynosi efekty to nie kombinujesz. Jeśli aktywność tygodniową utrzymujesz na podobnym poziomie (np. 3x trening siłowy, 2x cardio itp.) to nie musisz nic dodatkowo liczyć. Nawet jeśli w DT spalisz tych kalorii więcej niż w DNT to ostatecznie bilans tygodniowy będzie ok. Uważam, że taki sposób analizowania zapotrzebowania będzie skuteczniejszy niż opieranie się na danych z fitatu. Pozdrawiam

Nigdy nie używaj tych kalkulacji odnośnie kalori spalonych na treningu bo sam widzisz że te aplikacje wyciągają liczby z kapelusza.
Te apki są dobre do liczenia ile jesz i tyle.
Resztę parametrów sprawdzasz patrząc w lustro, robiąc pomiary obwodów i śledząc wagę ciała

Wynik ten rzeczywiście jest dość mocno zawyżony. Tak, jak napisałeś w dalszej części swojej wypowiedzi trening siłowy w tradycyjnej jego formie spala około 300-600 kalorii na godzinę. Oczywiście w zależności od tego jak krótkie przerwy mamy i jak duża jest jego objętość. Wykonując krótkie przerwy i utrzymując tętno cały czas na podwyższonym poziomie spalimy więcej kalorii. To samo przypadku osób niedoświadczonych. Tętno ich będzie wyższe przez czas trwania aktywności fizycznej.

Poza tym, aktywność fizyczną ustalamy w perspektywie tygodnia, uśredniając tę wartość. Nie ma co się w to za bardzo zagłębiać.

Ja korzystam z zegarka, jednego z nowszych Garminów i ufam mu bo jestem z nim już na 2 redukcji i zaraz wchodzę na 2 masę w życiu i niemal w 90% dobrze liczy moje spalone kalorie w ciągu dnia oraz kalorie spalone na treningach.
Jestem niską i małą kobietką i jeden z ostatnich treningów dołu ciała gdzie mam przysiady ze sztangą i Hip Thrusty pokazał mi, że w ciągu 54 minut treningu spaliłam 340kcal i średnie tętno to 150bpm.
Trening góry to u mnie jakieś 230/260 spalonych kalorii bo jednak ten trening jest u mnie lżejszy.
Więc w razie czego polecam jakiś nawet tani zegarek, który mierzy tętno bo już w przybliżeniu będziesz wiedział na czym stoisz.

Nie polecam żadnego liczenia wydatku na treningu zegarkiem, bardzo niedużo przekłada się to na praktykę i nic ci realnie nie da, bedziesz tylko mial zludzenie kontroli procesu, a tak naprawde będziesz skołowany i niepotrzebnie będziesz dopasowywał kalorie z dnia na dzień do takiego wydatku treningowego z zegarka, wtedy absolutnie nie będziesz wiedział na czym stoisz i jak dalej dopasowywac makro/kcal.

Masz stały plan treningowy na ileśtam treningów w tygodniu, średnia aktywność w skali tygodnia będzie podobna, ustalasz sobie kcal/makro na kazdy dzien z gory, w dni treningowe nie patrzysz ile spaliłeś na treningu, tylko jesz wg planu i robisz kontrolę sytuacji (waga, pomiary, fotki) co 1-2 tygodnie i wtedy decydujesz jak dalej dopasowywać jedzenie,

Autor wątku nie wie ile spala podczas treningu więc poleciłam zegarek bo według mnie naprawdę dobrze działa. Ale to tylko, żeby wiedzieć na czym się stoi.
Chociaż w moim przypadku jest to naprawdę pomocne i lecę według zegarka.
Obiczone kalorie z kalkulatorów i wzorów zgadzają mi się z tym ile według zegarka spalam.
To jest do porównań i u mnie sprawdza się mega dobrze.
Ilość spalonych kalorii i ilość zjedzonych pokazują na zegarku to samo, co spadek kg na wadze. Teraz już nie patrzę tak na wagę ale kiedy zaczynałam pierwszą redukcję, przed pierwszą masą to porównanie spalonych kalorii z zegarka przekładało się na utratę kg na wadze, dlatego mu ufam.
Ale ściągam przy odkurzaniu i myciu podług bo liczy nadmiernie spalane kalorie hahah.
Jeśli masz w zegarku ustawione swoje wymiary jak waga i wzrost i mierzy cały dzień i noc tętno to zegarek potrafi naprawdę dobrze wyliczyć spalane kalorie. Mój kosztował 3500 zł 1,5 roku temu. Jest dobry.

Patka96966

Autor wątku nie wie ile spala podczas treningu więc poleciłam zegarek bo według mnie naprawdę dobrze działa. Ale to tylko, żeby wiedzieć na czym się stoi.

Ale po co mu ta wiedza? On ma robic trening z zalozenia ciezko po prostu, czy spali 300 czy 500 kcal nie ma znaczenia, bo nie powinien dostosowywac zjadanych kcal do tego wskazania danego dnia czy nastepnego, tylko oceniac efekty np w skali tygodnia. Nie ma co komplikowac prostych rzeczy.
Bardzo dobrze ze u ciebie sie to sprawdza, super ze jestes zadowolona, ale nie wiesz czy nie mialabys moze lepszych efektow jakbys stosowala inna metode? Osoby ktore maja doswiadczenie z prowadzenia dziesiatek osob nie zalecaja takiego rozwiazania, bo wiedza ze u wiekszosci to kiepsko sie sprawdza.

Bo chce wiedzieć hah. Ja też lubię wiedzieć, tak o :)

Ja tego nie zmienię na nic innego bo lubię wiedzieć.
Mam wyznacozne makro, treningi rozpisane, dieta dopięta i czuję się świetnie z tym wszystkim. Teraz wchodzę na redukcję po masie i mam większego kopa do tego wszystkiego niż miesiąc temu. Po prostu jaram się tym, a jak widzę jeszcze coś na zegarku to mi się to podoba i lekko utrzymuje motywację bo jak to tak widzieć, że dzisiaj calkwotych spalonych kalorii tylko 1600 :/ wtedy idę na spacer, żeby dobić kroki i żeby codziennie było te 2000 kalorii. Moja całkowita spoczynkowa ilości to 1450 więc jak widzę, że zegarek pokazuje 1600 bo akurat jest dzień nietreningowy to idę się jakoś poruszać, żeby chociaż 1800/1900 było.
Dlatego uważam, że dobrze go mieć i polecam ;)

Ok, super ze ci sie to sprawdza, wiec dzialaj tak dalej :)

Do tych wartości trzeba podchodzić mocno sceptycznie choć ostatnio z ciekawości sprawdziłem w swoim jakie mam wydatkowanie energii podczas treningu siłowego to przez godzinę interwały na airbike i trening siłowy pokazało mi 340kcal. Więc to jest realne do uzyskania podczas takiego treningu, ale pamiętam, że żonie we wcześniejszym zegarku potrafiło pokazać, że przez godzinny trening spaliła 770kcal więc ilości tak na prawdę absurdalne i w żadnym wypadku nie miarodajne.

Sam z tego nie korzystam ale jak ktoś lubi mieć taką wiedzę to czemu nie.