Witam
1 czerwca tego roku dostałem piłką w nadgarstek, nadmiernie się wygiął.
Na drugi dzień miejsce wokół nadgarstka a głównie tabakierki spuchło, a nadgarstkiem nie mogłem ruszyć bez bólu. Poszedłem wtedy do lekarza i po zdjęciach rtg stwierdził że nie ma złamania a jest to stłuczenie kości łodeczkowej i będzie boleć max 2-3 tygodnie.
W ten poniedziałek będzie 4 tydzień po tym zdarzeniu.
Teraz już moge wykonywać wszystkie czynności, lecz boje się co będzie przy dużym ciężarze. Próbowałem zrobić pompki i nie miałem większego problemu choć czułem że nie jest w 100% sprawny ten nadgarstek.
Moje obawy są spowodowane tym, że podczas dynamicznego ruchu nadgarstkiem w góre i w dół odczuwam jeszcze tempy ból w tym nadgarstku, choć nie ogranicza mi ruchomości mojego nadgarstka. Ostatnio jak kosiłem trawnik to potem ból się nasilił, lecz po nocy znowu go nie odczuwam oprócz tego dynmicznego ruchu nadgarstka.
I teraz moje pytanie czy jest to coś poważnego? w końcu lekarz powiedział 2-3 tygodnie.
Czy może mam się tym nie przejmować i próbować pracować normalnie?
1 czerwca tego roku dostałem piłką w nadgarstek, nadmiernie się wygiął.
Na drugi dzień miejsce wokół nadgarstka a głównie tabakierki spuchło, a nadgarstkiem nie mogłem ruszyć bez bólu. Poszedłem wtedy do lekarza i po zdjęciach rtg stwierdził że nie ma złamania a jest to stłuczenie kości łodeczkowej i będzie boleć max 2-3 tygodnie.
W ten poniedziałek będzie 4 tydzień po tym zdarzeniu.
Teraz już moge wykonywać wszystkie czynności, lecz boje się co będzie przy dużym ciężarze. Próbowałem zrobić pompki i nie miałem większego problemu choć czułem że nie jest w 100% sprawny ten nadgarstek.
Moje obawy są spowodowane tym, że podczas dynamicznego ruchu nadgarstkiem w góre i w dół odczuwam jeszcze tempy ból w tym nadgarstku, choć nie ogranicza mi ruchomości mojego nadgarstka. Ostatnio jak kosiłem trawnik to potem ból się nasilił, lecz po nocy znowu go nie odczuwam oprócz tego dynmicznego ruchu nadgarstka.
I teraz moje pytanie czy jest to coś poważnego? w końcu lekarz powiedział 2-3 tygodnie.
Czy może mam się tym nie przejmować i próbować pracować normalnie?
1