Strzykanie w karku

Od dluzszego czasu cos mi strzyka w karku jak przechylam głowe na boki, jak tego nie zrobie to czuje jakbym mial "sztywna" szyje..Nic mnie przy tym nie boli, zanjomy mi powiedział ze to normlane i w ten sposób ustawiam sobie "kręgi", i teraz pytanie czy to rzeczywiście jest normalne i nic mi sie nie stanie od takiego strzykania?

Kark jest tylną częścią szyi. Łączy on głowę z tułowiem. Mobilność swoją zawdzięcza gibkim mięśniom karku oraz części kręgosłupa szyjnego. Wraz z wiekiem, niestety część szyjna kręgosłupa ulega zwyrodnieniu, co może skutkować bóle, zawroty głowy, odrętwienia, czy strzelanie kręgów.

Kark tworzy 7 kręgów, zgiętych lekko do przodu. Co ciekawe, to właśnie od nich zależy sprawność zmysłów i równowagi. Pierwszy z nich pełni funkcję podtrzymującą czaszkę. Drugi z kolei, obrotowy, umożliwia obracanie głową na boki, w przód i tył.

Zwyrodnienia kręgosłupa powstają wraz z wiekiem i różnego rodzaju obciążeniami. Często jest to:

- praca siedząca,
- fizyczna,
- brak aktywności,
- złe odżywianie.

Jeżeli strzykaniu w karku nie towarzyszą bóle, braki mobilności szyi, czy inne niepokojące objawy, to nie powinno nas to niepokoić. W przypadku, gdy jednak wystąpią niepokojące zmiany, warto skonsultować problem z lekarzem oraz udać się do fizjoterapeuty. Często powodem są również pospinane mięśnie, nie tylko karku, ale również całych pleców, jak i mięśnia dwugłowego. Warto więc je odpowiednio rozmasować, co może przynieść ulgę. Bez wątpienia nie należy na siłę wykręcać głowy po to, aby strzelało w kręgosłupie.

Ja mam podobny problem przekręcam szyje 5-10 razy dziennie, strzela mi wtedy w karku dość mocno kilka razy, jak nie strzelę w ogóle i np. pod wieczór gwałtownie przekręcę karkiem to skurcz murowany - i przez tydzień nie mogę skręcać bo boli. Szyję przekręcam rękami tak jakbym sobie kark chciał skręcić. Wiem brzmi śmiesznie ale nie wiem co z tym zrobić.

Podobnie z kręgosłupem też przekręcam się kilka razy dziennie i mam uczucie jakby mi kręgi wskakiwały na właściwe miejsce.

no ja mam to samo zawsze jak przekrecam glowe w prawo to cos strzyka (jak w lewo to nie ) jest to taki maly strzal a raczej kilka malych slysze to tylko ja pytalem sie kiedys o to lekarza i powiedzial ze wszystko jest ok...

mialem to samo przez kilk lat, teraz juz tego nie mam, sam rekami sobie skrecalem i szczelało bo inaczej czulem sie tak sztywno, teraz nie umiem, chyba po latach sie ustawił teraz cały kręgosłup jak harmonijka...śródstopia, place , barki, mostek i wszytko oprocz karku...

a to szczelanie z konczyn nazywa sie : hipermobilność stawów, bylem u specjalisty i gadałaby sie ograniczać bo na starość beda problemy

Hipermobilność może być jedną z przyczyn strzelania. Są też inne i nie jest to, to samo.

*kult sog.

*kradam
jakie moga jeszcze być przyczyny strzelania oprócz hipermobilności?


nie wiem czy to istotne ale, jak ściągam łopatki do tyłu to strzela w mostku

mostek jest niezly;) ja tez to mam, oprocz hipermobilnosci cos jeszcze? zużyte nasady kości czy cos? niedobory minerałów i vitamin?

nie no kosci chyba jeszcze nie zuzyte
witaminki jem

do lekarza jest sens isc?

Wszelakie zaburzenia mechaniki. Np na wskutek pakowania i braku rozciągania. Mięśnie mają podwyższone napięcie spoczynkowe i troszkę wariują. Może przejdzie z czasem samo, a może zaczną łapać skurcze jak to opisane wyżej.

*Kradam sog
czyli dobrze rozumiem, rozgrzewac mocno szyje przed cwiczeniami?
zawsze to robie ale widocznie za krótko skoro takie rzeczy sie dzieją
+ maść rozgrzewajaca jakaś bedzie wskazana?
dzieki panowie za pomoc