Witam
Tak jak w temacie napisalem chodzi o suwnicę.
Cwicze na silowni tylko 2razy w tyg. w weekend daje ogromna dawke na boisku pilkarskim krytym (polowa pelnowymiarowego) okragle 2h ale to dopiero od 3miesiecy.
Na silowni mam przyrzad jakim jest suwnica, dla sprobowania pewnego razu wrzucilem na nia odpowiednia ilosc ciezarow, zaczalem od 80... a skonczylem na 200 bo tyle tylko mialem na silowni. Przy 200kg NIE czulem wielkich problemow, jest ciezko bo widze ze brzuch zaczyna "wyrastac" ale przytrzymuje sie rekami odpowiednio uchwytow aby mi cos NIE peklo choc domyslam sie ze pas by sie tu przydal.
23lata
171.5cm wzrostu
65kg
Czy ja to cwiczenie wykonuje poprawnie?
Robie w ten sposob ze obnizam ciezar powoli okolo 2-3sekund do momentu az osiagne kat prosty pomiedzy udem a lydka - NIE nizej - tak mNIE poinsturowano. Wznoszenie trwa okolo 2-3sek. unikam za wszelka cene jakichkolwiek szybkich dynamicznych ruchow - wiec NIE ma tu obnizenia i od razu wyNIEsienia ciezaru - chwilowa zastujka, Czasy sobie sam ustawilem z doswiadczenia z innymi sprzetami i sposobem cwiczenia.
NIE odczuwam zadnych ale to zadnych zakwasow, choc inne partie mojego ciala lapia je szybko (procz barkow ktore nigdy NIE lapia - NIE wiedziec czemu).
Poszedlem na inna silowNIE poniewaz jest lepiej wyposazona, tam osiagnalem 250kg i na wiecej NIE pozwolil mi "instruktor" - to byly jednorazowe proby.
NIE chce sie chwalic! NIE zalezy mi na tym! wiec prosze tego zle NIE ziinterpretowac! chce tylko wiedziec czy to jest normalny ciezar do pracy na suwnicy czy NIE, jakie sa wasze spostrzezenia.
Czy moja technika jest zla , czy mam obnizac ciezar nizej? dodam ze posladki mam zawsze napiete i staram sie dodatkowo napinac wszystkie miesNIE ud - koncentruje sie po prostu na wysilku.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
Tak jak w temacie napisalem chodzi o suwnicę.
Cwicze na silowni tylko 2razy w tyg. w weekend daje ogromna dawke na boisku pilkarskim krytym (polowa pelnowymiarowego) okragle 2h ale to dopiero od 3miesiecy.
Na silowni mam przyrzad jakim jest suwnica, dla sprobowania pewnego razu wrzucilem na nia odpowiednia ilosc ciezarow, zaczalem od 80... a skonczylem na 200 bo tyle tylko mialem na silowni. Przy 200kg NIE czulem wielkich problemow, jest ciezko bo widze ze brzuch zaczyna "wyrastac" ale przytrzymuje sie rekami odpowiednio uchwytow aby mi cos NIE peklo choc domyslam sie ze pas by sie tu przydal.
23lata
171.5cm wzrostu
65kg
Czy ja to cwiczenie wykonuje poprawnie?
Robie w ten sposob ze obnizam ciezar powoli okolo 2-3sekund do momentu az osiagne kat prosty pomiedzy udem a lydka - NIE nizej - tak mNIE poinsturowano. Wznoszenie trwa okolo 2-3sek. unikam za wszelka cene jakichkolwiek szybkich dynamicznych ruchow - wiec NIE ma tu obnizenia i od razu wyNIEsienia ciezaru - chwilowa zastujka, Czasy sobie sam ustawilem z doswiadczenia z innymi sprzetami i sposobem cwiczenia.
NIE odczuwam zadnych ale to zadnych zakwasow, choc inne partie mojego ciala lapia je szybko (procz barkow ktore nigdy NIE lapia - NIE wiedziec czemu).
Poszedlem na inna silowNIE poniewaz jest lepiej wyposazona, tam osiagnalem 250kg i na wiecej NIE pozwolil mi "instruktor" - to byly jednorazowe proby.
NIE chce sie chwalic! NIE zalezy mi na tym! wiec prosze tego zle NIE ziinterpretowac! chce tylko wiedziec czy to jest normalny ciezar do pracy na suwnicy czy NIE, jakie sa wasze spostrzezenia.
Czy moja technika jest zla , czy mam obnizac ciezar nizej? dodam ze posladki mam zawsze napiete i staram sie dodatkowo napinac wszystkie miesNIE ud - koncentruje sie po prostu na wysilku.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
deszczowy