Witam,
Tak jak w temacie. Sznycle z indyka z topioną mozzarellą na szpinaku.
Składniki: (ilość jak kto woli. U mnie na 6 medalionów, zeszło 450 g szpinaku [Hortex])
1. Medaliony z indynka.
2. Szpinak (może być zwykły, może być z sosem śmietankowym - taki też jest tutaj).
3. Mozzarella (tutaj o zawartości 10% tłuszczu, czyli light).
4. Pomidory.
5. Przyprawy (sól, pieprz, gałka muszkatałowa, oregano).
I. Szpinak wrzucić do garnka/patelni, zalać wodą (1/2 szklanki). 15/20 minut go tak mieszać, aż się rozpuści. Dodać łyżeczkę gałki muszkatałowej.
II. W międzyczasie medaliony prószymy z oby dwóch stron solą i pieprzem, a piekarnik rozgrzewamy w 200-220 stopniach.
III. Do naczynia żaroodpornego wylewamy szpinak (ten akurat był z sosem śmietankowym) i równo go rozprowadzamy.
IV. Na dobrze wyrównaną masę szpinakową wykładamy naszego indyka, a na niego kładziemy mozzarellę i plastry pomidora. Jeżeli lubimy, możemy posypać lekko oregano (ja tak zrobiłem).
V. Pieczemy od 30 do 40 minut. Ja niestety piekłem za krótko bo około 20-25 minut i wyszedł trochę gumiasty. Aczkolwiek danie dobre.
Jeżeli ktoś chce, dodaje sobie do tego ziemniaki/kaszę/ryż/makaron. Co kto lubi. Dla mnie wystarczyły dwa medaliony i szpinak.
Kcal i b/t/w chyba nie ma co liczyć, ponieważ nie ma tutaj węgli, a indyk to ma mniejszą kaloryczność, aniżeli pierś z kurczaka. Jedynie trochę tłuszczu może wpaść z mozzarelli i tego sosu śmietankowego, aczkolwiek na 100 g sera jest 10% tł, no i w tym sosie też pewnie tego dużo nie ma.
Smacznego!

Tak jak w temacie. Sznycle z indyka z topioną mozzarellą na szpinaku.
Składniki: (ilość jak kto woli. U mnie na 6 medalionów, zeszło 450 g szpinaku [Hortex])
1. Medaliony z indynka.
2. Szpinak (może być zwykły, może być z sosem śmietankowym - taki też jest tutaj).
3. Mozzarella (tutaj o zawartości 10% tłuszczu, czyli light).
4. Pomidory.
5. Przyprawy (sól, pieprz, gałka muszkatałowa, oregano).
I. Szpinak wrzucić do garnka/patelni, zalać wodą (1/2 szklanki). 15/20 minut go tak mieszać, aż się rozpuści. Dodać łyżeczkę gałki muszkatałowej.
II. W międzyczasie medaliony prószymy z oby dwóch stron solą i pieprzem, a piekarnik rozgrzewamy w 200-220 stopniach.
III. Do naczynia żaroodpornego wylewamy szpinak (ten akurat był z sosem śmietankowym) i równo go rozprowadzamy.
IV. Na dobrze wyrównaną masę szpinakową wykładamy naszego indyka, a na niego kładziemy mozzarellę i plastry pomidora. Jeżeli lubimy, możemy posypać lekko oregano (ja tak zrobiłem).
V. Pieczemy od 30 do 40 minut. Ja niestety piekłem za krótko bo około 20-25 minut i wyszedł trochę gumiasty. Aczkolwiek danie dobre.
Jeżeli ktoś chce, dodaje sobie do tego ziemniaki/kaszę/ryż/makaron. Co kto lubi. Dla mnie wystarczyły dwa medaliony i szpinak.
Kcal i b/t/w chyba nie ma co liczyć, ponieważ nie ma tutaj węgli, a indyk to ma mniejszą kaloryczność, aniżeli pierś z kurczaka. Jedynie trochę tłuszczu może wpaść z mozzarelli i tego sosu śmietankowego, aczkolwiek na 100 g sera jest 10% tł, no i w tym sosie też pewnie tego dużo nie ma.
Smacznego!

http://www.sfd.pl/Niezbędne_minimum..._to_dać_z_siebie_maksium!_/_Regenat-t927995.html
Niezbędne minimum, to dać z siebie maksimum!