Sztuki Walki

No wiec chcialem zaczac cos trenowac MT badz KB bo jakos to mi sie wydaje najskuteczniejsze do samoobrony na ulicy chyba ze sie myle?
By nie chodzic samemu zaproponowalem to mojemu kumplowi na co on ze jesli ktos by mnie zaatakowal na ulicy to pewnie i tak bym sie pogubil i to by mi nic nie dalo chyba ze gdzies tak po 5latach treningow..Czy to prawda?Mozna uzyskac jakis lepszy efekt po kilku miesiacach badz roku treningow ?

Kolego, najlepsza sztuka/systemem walki na ulicy jest... szybki bieg. Na ulicy rzadko bedziesz mial okazje stoczyc uczciwy pojedynek 1 vs 1.

Chyba, ze ukonczysz WSSWCN, czyli Wyzsza Szkole Sztuk Walki Chucka Norrisa. Po 5 letnim szkoleniu otrzymujesz dyplom z odcisnieta w brązie stopa Chucka...

Podejscie na zasadzie "co mi sie przyda na ulicy?" jest bledne. Szczegolnie takie, jak Twoje "czy po roku, czy po miesiacu, czy po tygodniu...". I po 5 latach treningow byle leszcz moze Ci wszystkie zeby wybic, bo ulica, to zupelnie co innego niz sala treningowa...

Radze zmienic podejscie do SW. Tu niczego nie osiaga sie w rok, czy dwa...

nie mow ze po roku nic nie umiales ^ a jesli podejdzie ktos i cie zaatakuje to niestety nie zawsze mozesz uciec i co wtedy? chyba lepiej znac podstawy czegos niz nieczego ^

I po 5 latach treningow byle leszcz moze Ci wszystkie zeby wybic, bo ulica, to zupelnie co innego niz sala treningowa...

Radek no nie wydaje mi sie,ze jakis leszczyk co nic nie trenował dowalił by komuś co trenuje 5lat jakies SW.

Każde sztuki walki napewno przydaja sie na ulice w jakims stopniu, bo jakby nie było po to są.Nie musisz być mistrzem zeby wykorzystać dobrze swoje umiejetnosci. Ale tak po ok.roku mysle,ze mógłbyś się dobrze obronić,ale to tez zalezy od psychiki.Jednemu wystarczy mniej, innemu wiecej treningów by czuł sie pewniej i tak na marginesie" Najlepszą obroną jest atak"

siema,wiesz sztuki walki napewno w jakims stopniu pomagaja na ulicy,chociazby zyskujesz kondycje ktora jak wiadomo w walce jest niezbedna zarowno na ringu jak i na ulicy.z sw trzeba uwarzac bo np chcesz kogos kopnac w glowe on wtedy zlapie cie za noge walnie o ziemie i tyle po tym kb/mt.to nie jest tak ze potrenujesz troche s/w i jestes boss,mozesz trafic na kogos kto chodzi na silownie jest wiekszy i wtedy zaczynaja sie problemy,badz kogos kto trenuje inny styl walki np w parteze.

mozesz trafic na kogos kto chodzi na silownie jest wiekszy i wtedy zaczynaja sie problemy
????
co to mialo znaczyc ;p


ogolnie jesli chcesz trenowac sw pod ulice poszukaj czegos innego , mt, kb to super sport skuteczny i bardzo zwieksza twoje szanse , ale wszystkos siedzi w glowie , nie mozesz sie bujac po ulicy jakbys mial dopiero co pachy ogolone dlatego bo trenujesz sw cwicz dla przyjemnosci , dla siebie , a efekty przyjda same , ja po roku trenowania boksu uwazam ze postepy sa ogromne , mialem okazje sie prac i dopiero wtedy zauwazylem ile to daje mozliwosci , ale nie szukam zaczepki zeby sie sprawdzac,,

nie slucaj kolegi ;p moze na poczatku ruchy i techniki beda chaotyczne sparingi beda przypominaly jedna wielko klepanine ale z czasem technika wchodzi w krew i wszystko staje sie prostrze
potrzeba tylko cierpliwosi ;] wiedz ze warto potrenowac troche dluzej niz pare miesiecy zeby tylko sie czegos nauczyc , moim zdaniem najlepsze w tym jest ciagle dazenie do czegos i doskonaleie a nie otrzymanie juz zamierzonego efektu

pozdro ;]

Zmieniony przez - szary90 w dniu 2009-06-14 09:32:34

nawet jak trenujesz 3lata a wazysz 55kg to gowno zrobisz
Bo podejdzie jakis koks j***ie cie raz i koniec.
Wiec jesli trenujesz sw to uzupełniaj ją siłownia zeby miec siłe

'ogolnie jesli chcesz trenowac sw pod ulice poszukaj czegos innego'

cos innego czyli np. co ?

tak tak o silce tez pomyslalem i chce na nia chodzic :) bo inaczej nie przytyje poprostu geny..jem mase a prawie nic nie cwicze konkretnego czasem kosz z kumplami i tyle a jestem chudy..

Na ulicę to polecam z sw krav magę i zacznij ćwiczyć sprint:D
Dobrym rozwiązaniem byłoby ćwiczyć gdzieś walki nożem, nie chodzi tu o samą walkę, ale o wystraszenie przeciwnika na ulicy.

taa walniesz go nozem i juz masz rozprawe przez to nasze glupie prawo;/

Tu chodzi o element psychiczny. Jak wyjmie nóż jakiś długi wojskowy to dresiarze uciekną.