Bylem ostatnio na lyzwach no i troche mnie wkrecilo wiec posmigalem sobie dluzsza chwile. Ale ze lyzwy gowniane bo wypozyczone to mnie troche poobcieralo. No i mam taka jedna ranke jakby ktos oderwal kawal skory od mieska :) Niby nic strasznego, jakis plaster gruba skarpeta i mozna smigac.
Ale za dwa dni czeka mnie kolejny wypad na lyzwy i fajnie by bylo jakby sie to troche zagojlo. I teraz pytanie jak przyspieszyc lecznie. Zostawic odkryta rane i niech sie goj sama, jaki plaster z opatrunkiem, masc? Kiedys widzialem jakis taki spray ktory 'sklejal' skore i ponoc niezle dzialal ale za cholere nie wiem co to bylo.
Nie wiem moze pytanie lekko dziecinne ale na ogol sie poprostu nie przejmowalem takimi sprawami i czekalem az sie samo zagoj i tyle.
Ale za dwa dni czeka mnie kolejny wypad na lyzwy i fajnie by bylo jakby sie to troche zagojlo. I teraz pytanie jak przyspieszyc lecznie. Zostawic odkryta rane i niech sie goj sama, jaki plaster z opatrunkiem, masc? Kiedys widzialem jakis taki spray ktory 'sklejal' skore i ponoc niezle dzialal ale za cholere nie wiem co to bylo.
Nie wiem moze pytanie lekko dziecinne ale na ogol sie poprostu nie przejmowalem takimi sprawami i czekalem az sie samo zagoj i tyle.
1
Serce doda Ci sily, gdy innej Ci brakuje