Ekstrapolując do wypowiedzi Rafała B.(chwalebnie odnosi sie do efektów jakie uzyskuje po tribulusie)chciałbym przypomnieć w tym miejscu forumowiczom, lub tym którzy sie jeszcze nie spotkali z tematem o mozliwociach jakie daje nam stosowanie TT.
Fajnie by było aby sami czytający wypowiedzieli się również, jakie mają doświadczenia ze stosowaniem "buzdyganka ziemnego" lub jak kto woli "tribulus terrestris".
Dla niewtajemniczonych na początku kilka słów wprowadzenia.
Tribulus Terrestris czyli buzdyganek ziemny, na początku stosowany był przez dalekowschodnią medycyne ludową(Chiny i Indie). Później zainteresowali się nią Grecy i dopiero poprzez noworzytny sport Bułgarzy.
Większość zainteresowanych zapewne słyszała, jaką potęgę w ppodnoszeniu ciężarów stanowili BUłgarscy sztangiści wspierani w swych wysiłkach poprzez uwczesny system polityczny.
W każdym bądź razie teraz możemy bez rzadnego problemu dostać TT w sklepach z odżywkami nie narażając sie rzadnemu ustrojowi.
Dalej jednak najlepszy Tribulus rośnie na południu Europy, a konkretnie w wyżej wspomnnianej Bułgarii.
Co stanowi że Tribulus działa i to znacznie mocniej niż inne adaptogeny(macca, żeń szeń itp.).
Tribulus zawiera kilka związków które szczególnie mogą interesować sportowców: saponiny triterpenowe, saponiny steroidowe, polifenole i indole.
Glikozydy saponinowe: triterpenowe głównie zawarte w żeń szeniu nie dziłają w sposób nas zadawalający, natomiast inna sprawa sie ma jeżeli chodzi o saponiny steroidowe(diosgenine,protodioscyne). Te ze względu na swoją bardzo charakterystyczną budowe, mogą w sposób prawie doskonały naśladować androgeny ludzkie.
Można by powiedzieć że przyjmując saponiny oszukujemy organizm dając mu coś co do złudzenia przypomina sterydy ludzkie(między innymi testosteron).
Taki efekt nie pozostaje bez odpowiedzi fizjologicznej.
Na pewno większość z czytających wie że w organiżmie ludzkim testosteron(najbardziej nas interesujący męski hormon wzrostu)krązy tylko w1-2% w postaci wolnej po krwioobiegu, reszta jest związana z białkai nośnikowymi(globulinami). Tylko wolny testosteron potrafi tworzyć kopleksy hormon receptor i przedostawać się do komórki gdzie następuje odpowiedż jądra komórkowego co objawia się zwiększoną syntezą białek itp.Ogólnie rzecz ujmując zwiększeniem masy mięśni. Jeżeli wię dostarczymy do organizmu saponny które będą łączyć się z białkami nośnikowymi, to nastapi wzrost wolnego testosteronu. A więcej wolnego testosteronu, to więcej mmięśni, siły szybkości itp.
Ponadto saponiny działają jeszcze w inny sposób, krążąc we krwi, można by powiedzieć odwracają uwage od testosteronu szkodliwych enzymów 5alfa reduktazy i aromatazy. Jeden i drugi unieczynnia testo. czyniąc z niego dihydrotestosteron(odpowiedzialny za powstawanie lub wzmacnianie 2i3 rzędowych cech płciowych męskich) lub estrogen estradiol(winny za powstawanie, wzmacnianie,cech kobiecych).
Reduktaza powiększy nam prostate, zwiększy łojotok, będzie odpowiedzialna za łysienie typu męskiego i pojwianie się zarostu typowego dla mężczyzn, zwiększy poziom agresji itp.
Natomiast aromataza spowoduje powstawanie ginekomastii, zatrzymanie wody i taknki tłuszczowej w niechcianych okolicach , typowych dla kobiet.
Tak więc jeżeli niechciane przez nas enzymy zajmą się saponinammi to dalej większa część anabolicznie a nie androgennie działającego testo. będzie w obiegu. Mniejsza ilość estrogenów-estradiolu, to większe wydzielanie hormonu luteotropowego(coś co na swój sposób można delikatnie porównać do iniekcji z zakazanej horiogonadotropiny łożyskowej lub nawet bardziej do cytrynianu clomifenu). Pamiętjmy że hormon LH(luteortopowy) pobudza bezpośrednio gonady(jądra) do produkcji hormonu właściwego :testosteronu.
Ponadto w TT występują polifenole i indole, związki te mają a zadnie zmniejszyć poziom estrogenów, działają antyestrogennie. Działanie to zapewniaj nam dwa związki harmina i harmidyna, niosące bardzo podobne efekty do daidzeiny i genisteiny(izoflawonów soi). Efekt antyestrogenny uzyskujemy poprzez oddziływanie skladnika czynnego na receptor.zasada rywalizacja o receptor(coś w rodzaju Nolwadexu)lub poprzez zmniejszenie konwersji do silniej dzialającego rodzaju estrogenu
Takie działanie dalej sprawia że zwiększa sie masa mięśniowa bez zbędnego przyrostu nie chcianej tkanki tłuszczowej i zatrzymywania wody.
Stosowane są różne ekstrakty z Tribulusa, 45,75,90%.
Jednak na uwage zasłóguje fakt że to nie tylko wyizolowane saponiny dają końcowy efekt. Tak naprawde to suma wszystkich składników daje nam pozytywne wyniki,pamiętajmy że zwiążki antyestrogennne także podwyższają poziom wolnego testosteronu.
Ponadto TT posiada wiele innych pozytywnych cech. Między innymi zmniejsza poziom cholesterolu, zmniejsza stany zapalne, dziala antybakteryjnie i przeciwwysiekowo.
Stosowany może być tak naprawde w każdym okresie trening. Można korzystając z jego właściwości robić mase mięśniową, siłe i redukować tkanke tłuszczową.
Często korzystają z niego zawodnicy będący na, lub po cyklu steroidowym.
Gdyż na cyklu zmniejsza ilość estrogenów (najlepoiej połączyć z innymi silnie działającymi środkami) i zwiększa biodostępność dla tkanek hormonów lub ich pochodnych, które zostały przyjęte z zewnątrz.
Po cyklu pomaga wrócić do równowagi hormonalnej, zmiejsza negatywne skutki odstawienia steroidów(sprzężenia zwrotne).
Reasumując Tribulus terrestris firmy KAIZEN zwiększa poziom wolnego testosteronu o jakieś 40% i hormonu luteinizującego o 70%.
Daje to mase, siłe, rzeźbe i zwiększony popęd seksualny. Zmniejsza zaś gromadzenie wody i tkanki tluszczowej.
Najlepsze połączenie to TT+ZMA pm +Kreatyna +Whey +Glutamina.
Ja osobiście robiłem na takich zestawach niezłe wyniki siłowe, jeżeli ktoś ma ciekawe doświadzcenia z TT i połączeniami z innymi suplementami niech opowie jak sprawa sie ma. POZDRO
Fajnie by było aby sami czytający wypowiedzieli się również, jakie mają doświadczenia ze stosowaniem "buzdyganka ziemnego" lub jak kto woli "tribulus terrestris".
Dla niewtajemniczonych na początku kilka słów wprowadzenia.
Tribulus Terrestris czyli buzdyganek ziemny, na początku stosowany był przez dalekowschodnią medycyne ludową(Chiny i Indie). Później zainteresowali się nią Grecy i dopiero poprzez noworzytny sport Bułgarzy.
Większość zainteresowanych zapewne słyszała, jaką potęgę w ppodnoszeniu ciężarów stanowili BUłgarscy sztangiści wspierani w swych wysiłkach poprzez uwczesny system polityczny.
W każdym bądź razie teraz możemy bez rzadnego problemu dostać TT w sklepach z odżywkami nie narażając sie rzadnemu ustrojowi.
Dalej jednak najlepszy Tribulus rośnie na południu Europy, a konkretnie w wyżej wspomnnianej Bułgarii.
Co stanowi że Tribulus działa i to znacznie mocniej niż inne adaptogeny(macca, żeń szeń itp.).
Tribulus zawiera kilka związków które szczególnie mogą interesować sportowców: saponiny triterpenowe, saponiny steroidowe, polifenole i indole.
Glikozydy saponinowe: triterpenowe głównie zawarte w żeń szeniu nie dziłają w sposób nas zadawalający, natomiast inna sprawa sie ma jeżeli chodzi o saponiny steroidowe(diosgenine,protodioscyne). Te ze względu na swoją bardzo charakterystyczną budowe, mogą w sposób prawie doskonały naśladować androgeny ludzkie.
Można by powiedzieć że przyjmując saponiny oszukujemy organizm dając mu coś co do złudzenia przypomina sterydy ludzkie(między innymi testosteron).
Taki efekt nie pozostaje bez odpowiedzi fizjologicznej.
Na pewno większość z czytających wie że w organiżmie ludzkim testosteron(najbardziej nas interesujący męski hormon wzrostu)krązy tylko w1-2% w postaci wolnej po krwioobiegu, reszta jest związana z białkai nośnikowymi(globulinami). Tylko wolny testosteron potrafi tworzyć kopleksy hormon receptor i przedostawać się do komórki gdzie następuje odpowiedż jądra komórkowego co objawia się zwiększoną syntezą białek itp.Ogólnie rzecz ujmując zwiększeniem masy mięśni. Jeżeli wię dostarczymy do organizmu saponny które będą łączyć się z białkami nośnikowymi, to nastapi wzrost wolnego testosteronu. A więcej wolnego testosteronu, to więcej mmięśni, siły szybkości itp.
Ponadto saponiny działają jeszcze w inny sposób, krążąc we krwi, można by powiedzieć odwracają uwage od testosteronu szkodliwych enzymów 5alfa reduktazy i aromatazy. Jeden i drugi unieczynnia testo. czyniąc z niego dihydrotestosteron(odpowiedzialny za powstawanie lub wzmacnianie 2i3 rzędowych cech płciowych męskich) lub estrogen estradiol(winny za powstawanie, wzmacnianie,cech kobiecych).
Reduktaza powiększy nam prostate, zwiększy łojotok, będzie odpowiedzialna za łysienie typu męskiego i pojwianie się zarostu typowego dla mężczyzn, zwiększy poziom agresji itp.
Natomiast aromataza spowoduje powstawanie ginekomastii, zatrzymanie wody i taknki tłuszczowej w niechcianych okolicach , typowych dla kobiet.
Tak więc jeżeli niechciane przez nas enzymy zajmą się saponinammi to dalej większa część anabolicznie a nie androgennie działającego testo. będzie w obiegu. Mniejsza ilość estrogenów-estradiolu, to większe wydzielanie hormonu luteotropowego(coś co na swój sposób można delikatnie porównać do iniekcji z zakazanej horiogonadotropiny łożyskowej lub nawet bardziej do cytrynianu clomifenu). Pamiętjmy że hormon LH(luteortopowy) pobudza bezpośrednio gonady(jądra) do produkcji hormonu właściwego :testosteronu.
Ponadto w TT występują polifenole i indole, związki te mają a zadnie zmniejszyć poziom estrogenów, działają antyestrogennie. Działanie to zapewniaj nam dwa związki harmina i harmidyna, niosące bardzo podobne efekty do daidzeiny i genisteiny(izoflawonów soi). Efekt antyestrogenny uzyskujemy poprzez oddziływanie skladnika czynnego na receptor.zasada rywalizacja o receptor(coś w rodzaju Nolwadexu)lub poprzez zmniejszenie konwersji do silniej dzialającego rodzaju estrogenu
Takie działanie dalej sprawia że zwiększa sie masa mięśniowa bez zbędnego przyrostu nie chcianej tkanki tłuszczowej i zatrzymywania wody.
Stosowane są różne ekstrakty z Tribulusa, 45,75,90%.
Jednak na uwage zasłóguje fakt że to nie tylko wyizolowane saponiny dają końcowy efekt. Tak naprawde to suma wszystkich składników daje nam pozytywne wyniki,pamiętajmy że zwiążki antyestrogennne także podwyższają poziom wolnego testosteronu.
Ponadto TT posiada wiele innych pozytywnych cech. Między innymi zmniejsza poziom cholesterolu, zmniejsza stany zapalne, dziala antybakteryjnie i przeciwwysiekowo.
Stosowany może być tak naprawde w każdym okresie trening. Można korzystając z jego właściwości robić mase mięśniową, siłe i redukować tkanke tłuszczową.
Często korzystają z niego zawodnicy będący na, lub po cyklu steroidowym.
Gdyż na cyklu zmniejsza ilość estrogenów (najlepoiej połączyć z innymi silnie działającymi środkami) i zwiększa biodostępność dla tkanek hormonów lub ich pochodnych, które zostały przyjęte z zewnątrz.
Po cyklu pomaga wrócić do równowagi hormonalnej, zmiejsza negatywne skutki odstawienia steroidów(sprzężenia zwrotne).
Reasumując Tribulus terrestris firmy KAIZEN zwiększa poziom wolnego testosteronu o jakieś 40% i hormonu luteinizującego o 70%.
Daje to mase, siłe, rzeźbe i zwiększony popęd seksualny. Zmniejsza zaś gromadzenie wody i tkanki tluszczowej.
Najlepsze połączenie to TT+ZMA pm +Kreatyna +Whey +Glutamina.
Ja osobiście robiłem na takich zestawach niezłe wyniki siłowe, jeżeli ktoś ma ciekawe doświadzcenia z TT i połączeniami z innymi suplementami niech opowie jak sprawa sie ma. POZDRO
11
Wal śmiało - odpowiem na każde pytanie
TRENING OSOBISTY 604 971 921