Do niedawana tai chi kojarzyło mi się z brzuchatymi dziadkami trenującymi w parku po to żeby rozruszać kości. I rzeczywiście jest spora liczba osób robiąca to tylko rekreacyjnie ale... jest też tai chi które po pierwsze, jest kompletne (uderzenia, grappling i brudne sztuczki), po drugie organizowane są w tym zapaśnicze zawody wyglądające podobnie do zapasów stylu klasycznego z dozwolonymi podcięciami nogami ze stylu wolnego czy judo
Robiąc rozeznanie, dowiedziałem się że rodzina Chen, a zwłaszcza niejaki Chen Ziqiang, wiodą prym w tai chi które nie jest ściemą
Byłoby ciekawie zobaczyć walkę Xu Xiaodonga - zawodnika mma który ostatnio popadł w konflikt z tradycjonalistami (i ich nokautował), z takim Chenem Ziqiangem
Jeszcze coś, ciekawa historia tutaj od 8:45
Jakby ktoś nie znał angielskiego - Ramsey Dewey, profesjonalny zawodnik mma, dostał kiedyś oklep od atletycznego i lżejszego od niego dziadka, który jak mniemam trenował te tai chi które działa. Najpierw na same chwyty, a potem poprosił Ramseya o to żeby ten zadał mu ciosy, po czym unikał ich samym balansem ciała. Przypomina to niepotwierdzone plotki o tym jak Oyama miał kiedyś dostać w papę od podobnego dziadka od tai chi, który miał uniki niczym Mayweather :P
Jakby tego było mało, Dewey twierdzi też że jego trener od judo który był w międzynarodowej kadrze, miał w judo czarny pas i był z wagi ciężkiej - był rzucany w dokładnie ten sam sposób. Jeśli mówi to osoba która ogólnie stara się walczyć ze ściemą i jakimiś "telepatycznymi" mocami w sztukach walki, to jest to wiarygodne.
Może i Ramsey nie był zawodnikiem mma najwyższych lotów i jak sam mówi miał braki atletyczne (zwalił tu winę tylko i wyłącznie na to że ten dziadek był super atletyczny), no ale chyba jednak jest coś też na rzeczy w tym "pushing hands" od taijiquan
Nie twierdzę że jest lepsze od zapasów czy judo, ale być może jest trzecią sztuką walki którą dobrze znać jeśli chce się być dobrym w obaleniach czy obronie przed nimi. Także nie tylko zapasy i judo, ale też i taijiquan. Ciekawa sprawa, może Dacheng coś więcej o tym napisze
Robiąc rozeznanie, dowiedziałem się że rodzina Chen, a zwłaszcza niejaki Chen Ziqiang, wiodą prym w tai chi które nie jest ściemą
Byłoby ciekawie zobaczyć walkę Xu Xiaodonga - zawodnika mma który ostatnio popadł w konflikt z tradycjonalistami (i ich nokautował), z takim Chenem Ziqiangem
Jeszcze coś, ciekawa historia tutaj od 8:45
Jakby ktoś nie znał angielskiego - Ramsey Dewey, profesjonalny zawodnik mma, dostał kiedyś oklep od atletycznego i lżejszego od niego dziadka, który jak mniemam trenował te tai chi które działa. Najpierw na same chwyty, a potem poprosił Ramseya o to żeby ten zadał mu ciosy, po czym unikał ich samym balansem ciała. Przypomina to niepotwierdzone plotki o tym jak Oyama miał kiedyś dostać w papę od podobnego dziadka od tai chi, który miał uniki niczym Mayweather :P
Jakby tego było mało, Dewey twierdzi też że jego trener od judo który był w międzynarodowej kadrze, miał w judo czarny pas i był z wagi ciężkiej - był rzucany w dokładnie ten sam sposób. Jeśli mówi to osoba która ogólnie stara się walczyć ze ściemą i jakimiś "telepatycznymi" mocami w sztukach walki, to jest to wiarygodne.
Może i Ramsey nie był zawodnikiem mma najwyższych lotów i jak sam mówi miał braki atletyczne (zwalił tu winę tylko i wyłącznie na to że ten dziadek był super atletyczny), no ale chyba jednak jest coś też na rzeczy w tym "pushing hands" od taijiquan
Nie twierdzę że jest lepsze od zapasów czy judo, ale być może jest trzecią sztuką walki którą dobrze znać jeśli chce się być dobrym w obaleniach czy obronie przed nimi. Także nie tylko zapasy i judo, ale też i taijiquan. Ciekawa sprawa, może Dacheng coś więcej o tym napisze
5
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.