mam pytanie odnośnie efektów ćwiczeń. Jestem po roku siłowni, przytyłem z 75 do 93 kg. Niby efekt jest, ale jeśli mam być ze sobą szczery, to nadal nie przypominam bywalca siłowni. Plan układa mi znany trener i kulturysta, jem w tej chwili 5000 kalorii, tylko treściwe jedzenie, i to już staje się za mało. Rzuciłem na szalę wszystkie pieniądze, jem praktycznie za 1000 zł miesięcznie, na więcej zwyczajnie mnie nie stać, co dopiero na jakieś sterydy. Stąd moje pytanie - czy bez sterydów da się w ogóle jakoś wyglądać? Tak naprawdę to najszybciej mi idzie ból w stawach i obwód dupy. Czy lepiej poczekać jeszcze te dwa lata gdy skończę studia, i z innym kapitałem wziąć się do roboty? A może po roku nie mam co liczyć na porządny efekt?
Pozdrawiam