Szacuny
12
Napisanych postów
189
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2798
Cześć Wam! Chciałbym przedstawić swoje postępy sylwetkowe, które trwają 18 miesięcy. Nigdy nie trzymałem odpowiedniej diety dłużej niż 5dni, i rzecz jasna zero dopingu, suplementy okazjonalnie. Dodam, że przez około 10-12 miesięcy z tych 18-stu, systematycznie bywałem na imprezach alkoholowych na których lubiłem wypić sporo. Dopiero od około połowy roku staram się pić nie co weekend, a co kilka tygodni.
Wiek: 20
Waga: +/- 88kg
Wzrost: 188cm
Wymiary na tą chwilę bez pompy +/-:
Biceps = 40cm
Klatka = 112cm
Udo = 58cm (mało ćwiczone)
Pas = 93cm
Szyja = 40cm
Łydka = 40cm
Załączam zdjęcie po kilku tygodniach siłowni, bicepsy tyłem sprzed kilku miesięcy, oraz kilka z ostatnich dni.
Szacuny
3363
Napisanych postów
72175
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
459095
Coś tam widać że zobiłeś , ale niestety to że diety nie trzymałeś widać, sylwetka nie wygląda zbyt estetycznie. Szkoda że nóg nie robisz bo to również widać. Pracuj dalej, ale przyłóż się bardziej, efekty będą znacznie lepsze. Powodzenia
Szacuny
12
Napisanych postów
189
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2798
Mam pytanie w związku tym, może głupie bo wiem, że albo się pije albo uprawia sport, ale... lepiej wyjdę na tym, jak zostanę abstynentem, a moja dieta to będzie po prostu zdrowe żywienia (rano jaja+owsianka, potem ryz kurczak, jakis nabiał) czy odwrotnie? Trzymam michę, makro itp ale co drugi weekend dobrze sobie dam w gaźnik przez co ten dzień nie dotrzymam diety.
Szacuny
3363
Napisanych postów
72175
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
459095
no to jak co drugi tydzien masz sobie "dobrze dać w gaźnik " to daruj sobie. Zdrowe żywienie, jeżeli nie wiesz ile spożywasz, to nie ma sensu to zdrowe żywienie, bo albo utyjesz bo masz skłonności, albo będziesz stał w miejscu bo nie będziesz dostarczał składników + do tego przechlasz sie co drugi weekend, nie przytrzymasz diety i jesteś kilka dni w plecy.
Szacuny
12
Napisanych postów
189
Wiek
28 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2798
Miękki, nie miękki po prostu angażowanie się mocno w ten sport, skutkuje rezygnacją z wielu przyjemnych (według mnie) rzeczy w życiu, a raz się żyję. Na razie starczy mi to co mam, oraz świadomość że coś robię a nie siedzę na dupsku przed komputerem z nadwagą popijając co drugi dzień piwko.