zaczynam właściwą serie... na sztandze 75kg...idzie raz, drugi, nagle po opuszczeniu przy próbie wyciśnięcia czuję jakąś niestabilność w lewym barku i delikatny ból- uczucie jak miałby mi wyskoczyć ze stawu pierwszy raz coś takiego miałem
ch...uj... odkladam sztange, dokladam ciężar, powtórka, raz w dół- góra... ojjj... znowu to samo. strasznie w****iony mysle co tu zrobic...
z 90kg zrobilem 40 i tu cała zabawa sie zaczyna- opuszczam ok 3-4 sek, pozytywna też mocno kontrolowana przy dużej prędkości, bardzo duże napięcie mięśnie przy ćwiczeniu... 8 powtórzeń i brak mocy oraz *****skie palenie... klatke skoczyłem w ten sposób we wszystkich cwiczeniach, bardzo wolna negatywna, pełne napięcie mięśni... pompa bardzo dobra.
jeżeli wiecie napiszcie jak taki sposób ćwiczeń przekłada się na przyrosty? robie mase z zachowaniem niskiego poziomu bf
pozdrawiam
"Pij mleko - będziesz wielki jak ciągnik Iveco z naczepą"