Cześć wszystkim. Za miesiąc skończę 20 lat i należę do grupy facetów, których sylwetka zalicza się do chudych. Chciałbym przytyć, wyglądać bardziej „normalnie". Zaznaczam, że nie interesuje mnie kulturystyka, nie chcę być przypakowany i szeroki. Był taki okres w moim życiu, że jadłem bardzo dużo. Trwał on dość długo i rzeczywiście zauważyłem zmiany w wadze mojego ciała... ale bardzo nikłe. Jadłem, jadłem, jadłem, a przytyłem łącznie może 4kg. Niektórym zdaje się, że jedzą bardzo dużo, a tak naprawdę są poniżej średniej zapotrzebowania na dzień. Cóż, nawet jeśli tak było ze mną, to na większą ilość posiłków albo ich zróżnicowanie pozwolić sobie nie mogę. Wychodzi na to, że mam szybką przemianę materii. Załóżmy również, że nie mam czasu/możliwości, aby moja dieta była bogato urozmaicona. Od jakiegoś czasu zacząłem zastanawiać się nad odżywkami, gainerami, o ile dobrze piszę. Jeszcze żadnej konkretnej nie wybrałem. Czytając liczne fora, zauważyłem, że Mutant Mass (może ktoś poleca coś innego? Witaminy + odżywka; sama odżywka...) ma najlepsze opinie, ale o tym wspomnę niżej. Wracając, moje pytanie brzmi, czy taka odżywka może się przyczynić do nieproporcjonalnego/nienaturalnego przyrostu masy? Od razu zaznaczam, że nie zamierzam się nią obżerać. Nic z tych rzeczy. Wydaje mi się, że dwie porcje dziennie powinny wystarczyć. Oczywiście dojdzie do tego jeszcze normalny posiłek, jakoś trzy razy dziennie, co daje łącznie pięć „posiłków". Tak nie byłoby źle? Czy może powinno być więcej? Nie chce spożywać odżywki na darmo. Że niby brałem, ale tak naprawdę w małych ilościach i wszystko poszło na marne. Prowadzę tryb życia raczej siedzący (okres, gdy byłem bardzo aktywny fizycznie, jakiś czas temu przeminął głównie ze względu otoczenia, a nie mojego lenistwa), dlatego zdaję sobie sprawę, że w takim wypadku wszystko poszłoby w brzuch, może nie wszystko, ale większość. Dlatego postanowiłem wykonywać również jakieś ćwiczenia. Nie mam z tym jakiegoś dużego obycia. Wykonałem pełny cykl a6w. Na resztę partii ciała nic specjalnego. Niestety, nie mam dostępu do żadnej siłowni, więc nie będą to ćwiczenia typowo kulturystyczne. Być może zakupię sobie również hantle, aby je bardziej urozmaicić, co raczej byłoby wskazane, prawda? Dzięki temu masa lepiej mi się rozłoży po ciele?
W takich tematach jestem zielony, więc wolę zapytać dla pewności. Parę miesięcy temu zaostrzył mi się trądzik i musiałem wybrać się do dermatologa. W tej chwili jestem w finalnej fazie leczenia, trądzik zniknął mi z twarzy, ale nadal biorę cynk i suplement diety zawierający cynk (w razie czego mogę podać skład obu tabletek, ale przede wszystkim są one oparte właśnie o cynk). Czy to nie będzie się gryzło z odżywką? Pytanie może wydawać się głupie, ale wolę się upewnić.
Na koniec chciałbym rozwiać własne wątpliwości dotyczące Mutanta. Gdzieś wyczytałem, że jedna dawka to 50g odżywki. Byłoby super, bo całe opakowanie ma 7kg, co daje mi 140 porcji, czyli wystarczyłoby mi na dwa miesiące, zakładając, że dziennie spożywałbym dwie porcje. W porządku, tyle że na innej stronie wyczytałem, że jedna porcja to 250g Mutanta. Jaka jest prawda? To pytanie kieruje raczej do ludzi, którzy mają z tym obycie, sami stosowali tę odżywkę, bo równie dobrze może to zależeć od osoby, która ją kupiła i każdy daje tyle gramów, ile zechce. Nie jestem kasiasty, więc 190zł na dwa miesiące to i tak spory dla mnie wydatek, ale mieszczący się w granicach rozsądku.
Jeszcze raz powtarzam, że nie interesuje mnie bycie kulturystą. Chcę wyglądać „normalniej". Proszę nie mylić mnie z dresami zalanymi tłuszczem. Nie, nie, takie coś mnie kompletnie nie interesuje i wręcz odpycha, a z tego, co słyszałem, taki efekt z łatwością można uzyskać przy pomocy gainera. Z czasem, jeśli efekty będą przyzwoite, spróbuję wyrobić sobie rzeźbę. Ale nie wszystko naraz. Teraz nawet o tym nie myślę. Obecnie mam 178-179cm wzrostu i ważę jakieś 62 kg, góra 64-65.
Zamieszczam zdjęcia postury, jaką chciałbym uzyskać. Jak widać, nic specjalnego, ale mnie takie coś satysfakcjonuje. Być może klatka piersiowa jest nieco „zbyt duża" i bez jakichś specjalnych ćwiczeń podobnej lub trochę mniejsze się nie uzyska. Sam nie wiem, nie znam się, ale takiej postury jest mój kolega, a nic ze sobą nie robi. Wiem, że na to wszystko składają się również predyspozycje danego człowieka, ale on nigdy nie był dobry w sportach siłowych. Siłownię woli unikać szerokim łukiem.