Chciałbym zaprezentować moją dietę na masę dla osób z szybką przemianą materii i mało zasobną kabzą.
Nie bawię się w żadne kalkulatory itp. Mniej więcej wyliczyłem tylko potrzeby i zabrałem się do dzieła miesiąc temu.
Wzrost : 191cm
Waga(z przed miesiąca) : 65kg (gałązka)
Ławka prosta (z przed miesiąca) : 50 kg:P
Jak widać wyniki mierne pomimo w miarę długiego czasu rekreacyjnego zainteresowania siłownią.
No i w ten sposób zrezygnowany postanowiłem spróbować otrzymanej od koleżki diety cud dla patyków 1 klasy.
Dieta:
1000 gramów paszy dziennie, obojętne czy ryż, makaron, może być też kasza.(W moim przypadku 2 x500gram makaronu spaghetti z zupą albo sosem).
I poza tym pilnuję tylko białka (głównie mięso mielone z pewnego źródła,czasem pierś i jajka)Musi być tego minimum dwa razy tyle w gramach ile ważę w kilogramach.
Do tego jakaś zielonka(surówka do obiadu itp.)
Tłuszczem się nie przejmuję na razie nic a nic.
Trening 4 razy w tygodniu :
Poniedziałek: Klata,triceps
Środa: Barki,biceps
Piątek: Plecy(Polecam drążek, jest najlepszy.)
Sobota: Nogi i brzuch.
Po miesiącu takiej diety ważę 76 kilo, na ławce biorę 70 kilogramów.
Tłuszczu za dużo nie nabrałem.
Jest to banalna dieta dla początkujących chudzielców bez perspektywy zrobienia masy,potem gdy już się przytyje i zwali metabolizm jest absolutnie nieprzydatna i pewnie powoduje zalanie tłuszczem.Wtedy trzeba do tego sportu podejść już poważnie.
Jako że w sumie jestem zielonka w kulturystyce proszę o opinię bardziej doświadczonych czy ten sposób uważacie za dobry żeby chuderlak mógł przymasować niskim kosztem.
Pozdrawiam Michał