Totalny spadek formy.

Witam, jestem nowy i też do końca nie wiedziałem gdzie umieścić ten temat, bo dotyczy on wielu aspektów związanych ze sportem. Mam 20 lat i jakieś 7 miesięcy temu gwałtownie spadła mi forma. Tzn. Robiłem wcześniej po 30 pompek w serii a teraz góra 15 i padam. Mało się pocę na treningu siłowym, a wcześniej się ze mnie lało. Spadek na basenie. Z tym jakoś sobie poradziłem, ale spadek był też spory, z godzinnego treningu musiałem od nowa wrócić do 30 min, bo po prostu nie dawałem rady.
Może trochę co działo się wcześniej.
Kiedyś sporo biegałem, około 80 km tygodniowo. Przy tym wykonywałem ćwiczenia, nie jakaś ostra siłówka, tylko starałem się równomiernie rozwijać mięśnie. Po nabawieniu się kontuzji nie przestałem biegać tylko zmniejszyłem ilość treningów biegowych, a dodałem trochę basenu i zwiększyłem intensywność siłowych. Poćwiczyłem tak aż przestałem biegać całkowicie i jakieś 3 może 4 miesiące później nagłe bum, zacząłem tracić formę i osiągi.
Co się zmieniło jeszcze?
Mniej śpię - studia trochę pracy itd.
Zdrowiej się odżywiam
Poprawiła mi się rzeźba(ładna klata, zarys mięśni brzucha)

Przed spadkiem i teraz trenuję 7 dni w tygodniu. treningi od 40 min do 1,5 h.

Szukam osób które były lub są w podobnej sytuacji. Nie wiem co robić. Może powinienem zacząć brać jakieś suplementy albo coś innego? Czekam na wasze odpowiedzi i sugestie.
Pozdrawiam.

Witam,
może pomyśl o regeneracji?
Trening 7 razy w tygodniu to raczej nie jest dobry pomysł.

Pozdrawiam.

2 dni wolnego wystarczą?

Wg mnie zależy to od tego co mówi Ci organizm. W podobnej sytuacji(trening aero 6-7x w tyg, czasami 2x dziennie) zrobiłem sobie ponad tydzień wolnego od wszystkiego, wypocząłem należycie i sytuacja wróciła do normy. Później przeszedłem na 3 dni wolne w tyg, a teraz na 2. Jeśli można wiedzieć jaką kontuzje miałeś?

Zmieniony przez - grekar9 w dniu 2014-02-02 23:09:20

Ale ja nie ładuję w dzień w dzień tego samego. Np. Mój plan wygląda tak. Pon ćwiczenia siłowe klatka i trochę brzucha. Wtorek Basen długie wypływanie( od 45 min do ponad godziny tempem 27 s na 25 m) Sroda brzuch i nogi Czw Basen (30 -40 min pływania i interwały) Pt siłowy klata z ogólnym sprawnościowym Sobota brzuch(bądź inna aktywność Rower, narty biegowe) Niedziela Basen (techniczny ) Treningi siłowe wykonuję w czasie od 40 min do 1h30 min. Robiłem przerwę na święta, 2 tyg tylko co 3 dzień basen i to lekko. I po tej przerwie zero poprawy.
Zastanawiam się czy gwóźdź nie leży w bieganiu, bo po zaprzestaniu biegowych zacząłem tracić formę, ale nie wykluczam że to po prostu zbieg okoliczności.
grakar9 - Gratuluję, łady postęp. Kontuzja jaka mnie dopadła i nie puszcza to ból kolan podczas dłuższego biegu, oraz czynności takich jak niski przysiad ( czyli kąt mniej niż 90 stopni) zmagam się z tym od ponad 2 lat. Pomogła trochę suplementacja galaretkami kolagenem i glukozaminą.

Ale zatrzymało się to w martwym punkcie. Niestety jestem studentem i dopiero rozkręcam własną działalność. Nie mam kasy na prywatnych specjalistów, a tylko w nich nadzieja, bo u lekarzy na NFZ tylko słyszę: "recepta jest prosta NIE BIEGAĆ !!!" I co może jeszcze przestać oddychać? Bo spaliny wdychamy przecież... Chciałbym jeszcze kiedyś przejechać ponad 80 km na rowerze bez bólu, albo ukończyć upragniony maraton.


Zmieniony przez - Mk56 w dniu 2014-02-03 13:03:20

Lekarze to się znają...Biegałem cały październik listopad. Od grudnia mam niedowład nerwu strzałkowego prawej kończyny i lekarz mi powiedział że 0 sportu, 0 siłki, a o bieganiu to już nawet nie wspominałem. Pewnego grudniowego wieczoru gdy spadł pierwszy śnieg postanowiłem zrobić lekki truchcik 1-2 km i się skończyło na 5.4 km. Więc lekarz nie zawsze ma rację. Gdybym siedział całe dnie raz, że bym się pewnie zalał:D, dwa, że pewnie stopą do dziś bym nie ruszał. Rehabilitacja mi nic nie dała od miesiąca, natomiast bieganie mimo lekkiego bólu kolan pomogło.(ostatnio jest lepiej, łykam sobie Animal Flexa, nie wiem czy coś sobie wkręciłem, ale ból jest mniejszy i mi kości nie strzelają) Stopa mi trochę opada ze względu na uszkodzony nerw, ale nie przeszkadza mi to. Nie wiem w takim razie czemu tak masz. Może jakiś specjalista się wypowie. Powrotu do formy życzę.

ed: moje marzenie ukończyć maraton:D może za 2 lata się uda przebiec... połowę;p



Zmieniony przez - grekar9 w dniu 2014-02-03 20:47:04

Marzenia się spełniają i warto o nie walczyć :) A co sądzisz o takim ogólnym planie treningowym o którym pisałem?

Przerwij treningi na tydzień-dwa. Jeśli Ci się nie uda to zredukuj ich ilość do rekreacyjnego pływania w basenie. Jeśli nie przejdzie to idź do lekarza rodzinnego i poproś o skierowanie na morfologię, hormony tarczycy i glikemię na czczo. 7 treningów tygodniowo przy zwiększonym wysiłku psychofizycznym poza treningami może powodować takie przemęczenie, ale lepiej dmuchać na zimne. Odpocznij, odeśpij i wypocznij przez kilka dni i napisz czy się polepszyło.

Co do bólu kolan możesz spróbować jakiś dobry suplement na stawy ALE generalnie to rodzinny i skierowanie do ortopedy a potem skierowanie na rezonans. Nawet jak nie boli bardzo a ból się utrzymuje to lepiej zrobić rezonans za pół roku i wiedzieć ocb niż biegać z bolącymi kolanami.

Ja się z tym męczę, tak jak pisałem, ponad 2 lata. Przez ten czas odbyłem rehabilitację, zrobiłem USG i rezonans, jedno i drugie nic nie pokazało. Próbowałem przeróżnych zabiegów, mój znajomy, co kiedyś też miał problemy z kolanami a teraz jest mistrzem polski w triatlonie w swojej kategorii, zalecił mi abym udał się do kogoś kto zbada stan mojego kręgosłupa, poszedłem do takiego jednego, pomasował ponastawiał, ale powiedział że ogólny stan jest dobry. No i szukam dalej. Teraz złapałem namiar na lekarza z którym kiedyś rozmawiałem, a który zajmuje się kolanami i wyciąga sportowców. Nazywa się Łukasz Luboiński. Jedyny minus 200 zł za wizytę...

Jeżeli miałbym pewność , że jest skuteczny bym zaryzykował, a z tego co patrzę opinie ma naprawdę niezłą