Czytam różne fora na temat dietetyki, ćwiczeń, spalania tłuszczu, budowania masy itd. Siedze w tym już dłuższy czas ale zastanawia mnie jedna sprawa. Znam sprawdzone metody, ale też chciałem się poradzić prawdziwych fachowców :) Otóż moja luba od dłuższego czasu walczy z sadełkiem na brzuszku i boczkami. Głównie to oponka pod pępkiem, ale nie tylko. Jest wysoka i figure ma ładną, zgrabna jest, ma dość szczupłe i długie nogi, dość mocne wcięcie w talii, ale ma szerokie też biodra i okrągły tyłek, spory biust - na co nie narzeka. Ale niecierpi swojego brzucha (od talii w dół) - wypukły, taki balonik (choć ostatnio się spłaszczył bo ćwiczy i od jakiegoś czasu skórczył jej się żoładek) Kiedyś była szczupła, nawet za bardzo i przyszedł czas że zaczęła jeść, nawet się opychać na siłe, no i przytyła. Przyszedł czas że zaczęła się odchudzać ale z marnym efektem, nie potrafiła trzymać diety i tylko przytyła, nabawiła się napadów komplusywnego jedzenia i dalej postanowiła schudnąć. Razem dużo nie przytyła, 10 kg od tego czasu jak była chuda. Później się poznaliśmy i próbowałem jej pomóc. Rozmawiałem o tym z trenerem na siłowni gdzie chodziłem, czytałem na forach no i mając trochę więcej wiedzy niż inni zacząłem pomagać. Niestety nie mogłem ciągle i czynnie wspierać i pomagać bo mieszkamy daleko od siebie. Na początku schudła 5 kg i była w 3/4 sukcesu, ale to głównie przez treningi i staranie się trzymania diety - choć to wychodziło raz źle raz nawet dobrze, ale ogólnie nie najlepiej - chyba że to było dobrze, a ja się nie znam :P Potem przestała ćwiczyć tyle i coś się w niej złamało i zaczęła tyć, były wakacje przytyła znowu - piwko, rybka smażona, pizza, gofry... i cały efekt poszedł się j***ć, nawet wyszła nadwyżka i jak schudła wtedy 5 kg to przytyła 8 i się załamała. Po wakacjach postanowiła jeszcze raz, tym razem bardziej się przykładała do diety, szło dobrze, ćwiczyła mniej ale doszedł basen 3x w tyg. Schudła, potem przetała na jakiś czas, ale nie przytyła, może z 1 kg i znów się wzieła za siebie (studnówka :D) i znów schudła cosik. Świeta i sylwester - wiadomo, przybyło 2 kg, ale potem znów się zabrała i do dzisiaj się stara z dietą i ćwiczy + basen 2x w tyg, już po studniówce, ale dalej dąży do celu, do wakacji i wesela kuzynki ;) Schudła od września do teraz 5-6 kg. Razem na swoim koncie ma prawie 2 lata wzlotów i upadków z dietami - różnymi - od tych nieracjonalnych, przez krótkie oczyszczania organizmu, aż po te racjonalne źle przestrzegane i racjonalne dobrze przestrzegane. Jedyne co dobrego z tego wyszło to wyleczyła się z napadów i nie ma ich od dawna :) Głównym wrogiem są jednak słodycze (taki mały nałóg każdej z kobiet chyba) i nie za chuda kuchnia. Taka to historia.
Przeczytałem kilka wątków o diecie redukcyjnej i stwierdzam że ma dość dobrą diete (jak na swoje warunki domowe i możliwości, choć nie liczy kalorii i nie oblicza białka, węgli i tłuszczy), trochę jeszcze tą diete dopracujemy z tego co przeczytałem i będzie gites. Je jakies 1800-2200 kcal (jak na 175 cm to chyba nie za dużo nie za mało jak na redukcje?). Czego najbardziej się wystrzegać i co ograniczyć chcąć się pozbyć tłuszczu z brzucha i go spłaszczyć? Tłuszcze czy węgle? (wiem że dzielą się na nnt i nt ,a węgle na proste i złożone, oraz które należy ograniczyć a które nie aż tak bardzo, ale ogólnie pytam) I inne ciekawe porady też chętnie przeczytam.
I teraz takie oto pytanie, bo w końcu chce swojej kobiecie pomóc wyzbyć kompleksu i zaakceptować siebie, ale też osiągnąc cel (co myśle będzie łatwiejsze :P). Skoro dieta jest ok to powinna tracić ten tłuszczyk, ale dzieje się to bardzo mozolnie albo wcale... Jak ma ćwiczyć żeby się tego brzuszka i oponki pozbyć.
Poproszę o dokładny plan treningowy, dokładne ćwiczenia itd. Bo ja już nie wiem co jej pomoże :/
Chodzi na basen 2x w tygodniu (z trenerem), ma rowerek stacjonarny, skakankę, hula hop, możliwość pożyczenia hantli i dysponuje kijem :P Ze sprzętu to tyle.
Jak ma ćwiczyć żeby spalić tłuszczyk z brzucha i boczki, żeby był płaski ale mniej tłusty? Trening brzucha z aerobami? Czy trening siłowy na całe ciało? Z treningiem aerobowym czy osobno? Dokładnie jakie ćwiczenia, ile czasu, co i jak? W tym roku matura wiec sporo czasu nie ma, ale te 2-3 razy góra 4 (ale będzie ciężko) w tygodniu po godzince się znajdzie oprócz basenu :)
Jeszcze jakby jakieś wskazówki co do diety były to bardzo bym prosił :)
Będziemy wdzięczni, bo szczerze wam powiem, że nie lubie słuchać jak narzeka na brzuch i się go wstydzi... a ja ciągle mówie ze mi się podoba :D a przy okazji będę szczęśliwy że pomogłem swojej kobiecie w osiągnięciu celu :)
Dzięki wam z góry!
Zmieniony przez - Gumis88 w dniu 2008-01-23 01:15:53