Od lipca tego roku zaczęłam ćwiczyć z kettlebell'em "na poważnie". Wcześniej też z nim ćwiczyłam, ale było to bardziej sporadyczne. Od czasu do czasu uprawiam też sport innego rodzaju (rower, rolki, bieganie itp.)
Od lipca ćwiczę 3-5 razy w tygodniu od 20 do 50 minut (wszystko zależy od tego czy mam ochotę, jak się czuję itd., bez spiny) z kettlebell'em o wadze 5kg.
Ćwiczę głównie z poniższymi filmikami z YT:
Myślałam teraz nad zakupem cięższego kettlebell'a ok. 10-12kg.
Dodam, że w zeszłym roku postanowiłam też zrzucić trochę kg. Na diecie 1500kcal udało mi się zrzucić 10kg (z wagi 72kg zeszłam na 62kg). Pod koniec roku wyjechałam za granicę na pół roku i po powrocie, niestety, wróciłam do wagi 66-67kg (ach te polskie jedzenie:). Trochę mnie to jednak męczy i planuję od października/listopada wrócić do diety 1500kcal. Chciałabym dojść do wagi 55-58kg, o ile się uda:) Dodam jeszcze, że jestem dość niską dziewczyną (155cm).
Zależy mi głównie na tym żeby ujędrnić ciało, może lekko wyszczuplić i po prostu być w formie, w sensie robić coś, a nie leżeć na kanapie

Moje pytania:
1. Czy kettlebell o wadze 10-12kg będzie wystarczający? Nie chcę kupować nic cięższego póki co, bo nie wiem czy dam sobie radę.
2. Czy jeśli będę dalej ćwiczyć z kettlami 5kg i 10-12kg min. 3 razy w tygodniu to będzie to wystarczająco?
3. Czy ćwiczenie dalej tych ćwiczeń z powyższych filmików ma sens czy jednak poszperać więcej i ułożyć coś własnego?
Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc. Jestem też otwarta na wszelkie sugestie, porady itd.:)