Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
79498
Z tego co patrzyłem,to uderzenie było wyprowadzone bardzo szybko,ale bez dużej siły przyłożenia,efekt jakiś był,ale gdyby technika weszła mocno,pan spłynąłby na dłużej.
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Odświeżam temat, ponieważ intryguje mnie następne zagadnienie, a myślę, że nie warto zakładać nowego tematu: Co z uderzeniami w gardło? Chodzi mi głównie o cios prosty w jabłko adama, krtań. Wiadomo, że w walce trudno dotrzeć do tego miejsca dlatego, że jest chronione przez podbródek, ale czy sprawdza się to, gdy wiadomo, że walki nie da się uniknąć? Na zasadzie shockera, jak to wcześniej ujął Słaby.
Szacuny
77
Napisanych postów
11983
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
79498
Widziałem kiedyś uderzenie w krtań na bramce zrobione przez mojego kolegę,niestety zrobione na innym koledze,który nie umiał się odpowiednio zachować na baletach.Nie pytałem,czy zrobił to specjalnie,czy zeszła mu pięść z podbródka.Efekt-kilka minut duszenia i rzygania przed lokalem(uderzony był pod wpływem alkoholu).Na takie uderzenia trzeba bardzo uważać jak mówi mój instruktor,jak na wszelkie uderzenia w okolice gardła,bo to nie rura od odkurzacza,która się odkształci i wróci do poprzedniego stanu.Krtań(tchawica) złożona jest z chrząstek i jeśli któraś zostanie zmiażdżona przy zbyt mocno zadanym ciosie,gość po prostu się udusi,bo nie będzie mógł oddychać,no chyba że ktoś umie robić na miejscu tracheotomię w ramach udzielenia pomocy przedmedycznej.U nas jako szoker robimy tzw.nożyce kraba,czyli uderzamy powierzchnią dłoni między palcem wskazującym,a kciukiem(nie jest to mocno twarda powierzchnia,więc bardziej bezpiecznie jest dla uderzonego) ,czasem robimy też tą technikę w połączeniu łańcuchowym z inną(najczęściej podcięcie o soto gari),z jednoczesnym zaciśnięciem palców i ściągnięciem tzw.grzdyla na dół,co jest dość nieprzyjemne,dla tego kto poczuje tą technikę.
Nożyce kraba,zapomniałem dodać,jeżeli nawet nie wejdą na szyję,gdy gość ją schowa,to przy uderzeniu w twarz,też nie są zbytnio przyjemne.Jako szoker,robimy je też na oczy.
Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2012-07-19 15:48:28
Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.
Szacuny
6
Napisanych postów
504
Wiek
41 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
4605
z jednoczesnym zaciśnięciem palców i ściągnięciem tzw.grzdyla na dół,co jest dość nieprzyjemne,dla tego kto poczuje tą technikę.
Słaby, Ty brutalu
A ja mam takie pytanie do Ciebie, co prawda niezupełnie związane z uderzeniami w szyję, jednak dotyczące ataku na tą strefę ciała: spotkałeś się kiedyś podczas swojej "bramkarskiej" kariery z duszeniem/próbą duszenia Ciebie/kolegi etc. z przodu a'la zombie z zaciśnięciem rąk na krtani? Bo swego czasu rabini od KM dość ostro wałkowali obronę przed czymś takim; więc się zastanawiam, czy to taki "popularny" sposób ataku w tzw."ulicznej/barowej" walce?