Hej
Nie sztuki walki, ale wydaje mi się, że temat o ktorym mozecie miec pojęcie. Wczoraj wieczorem robilem salto i uderzylem sie swoim własnym kolanem w nos. Nie leciała krew, z oczu zaczeły lecieć łzy i tyle. Nos troche bolał, ale nie jakoś specjalnie.
Po powrocie do domu nos jest delikatnie opuchnięty (nic nie ma sinego czy czarnego, lekko wiekszy po lewej stronie i na czubku). Boli trochę sama góra jak dotykam (tam gdzie twarda kość), na dole chrząstki nie bolą. Dodatkowo boli głowa.
Czy nos może być złamany, czy to po prostu stluczenie po kopnieciu? Jak myslicie?
Nie sztuki walki, ale wydaje mi się, że temat o ktorym mozecie miec pojęcie. Wczoraj wieczorem robilem salto i uderzylem sie swoim własnym kolanem w nos. Nie leciała krew, z oczu zaczeły lecieć łzy i tyle. Nos troche bolał, ale nie jakoś specjalnie.
Po powrocie do domu nos jest delikatnie opuchnięty (nic nie ma sinego czy czarnego, lekko wiekszy po lewej stronie i na czubku). Boli trochę sama góra jak dotykam (tam gdzie twarda kość), na dole chrząstki nie bolą. Dodatkowo boli głowa.
Czy nos może być złamany, czy to po prostu stluczenie po kopnieciu? Jak myslicie?