Udziec wołowy duszony w czerwonym winie

Przeglądając przepisy zawarte w tym dziale, wszystkie wydają się być prostym "zapychaczem" dla siebie po/przed treningiem, obiad, kolacje, niestety nie ma nic kompromisowego pomiędzy zdrowym wysokobiałkowym jedzeniem, a wykwintnym posiłkiem dla dwojga na obiad, kolacje... Dlatego, też umieszczam ten przepis, który sam wykonałem i szczerze polecam.

Składniki:
300g kawałek udźca wołowego ( dla dwóch osób 500g )
1 marchew
1 seler
1 por
1 ząbek czosnku
łyżeczka oliwy z oliwek
pieprz, sól
0,75l wina czerwonego półsłodkiego - najlepiej merlot

Przed przygotowaniem potrawy, najlepiej natrzeć solą, pieprzem zalać małą ilością wina i odstawić na noc do lodówki (12h). Następnie mięso opiec na patelni w niewielkiej ilości oliwy z oliwek i przełożyć do garnka, gdzie umieszczamy pokrojone warzywa( w plasterki por, marchew; w kostkę seler; czosnek przez praskę) i zalewamy winem - który został po marynowaniu i wodą. Gotujemy pod przykryciem 45-50 minut. Po ugotowaniu mięso wyciągnąć z garnka, pokroić w plastry. Wyciągnąć ugotowane warzywa. Powstały po ugotowaniu wywar można doprawić i zagęścić np. zmielonym siemieniem lnianym do sosu, polewając nim warzywa. Jako zapychacz można podawać z kaszą gryczaną ale wystarczająca jest sam udziec z warzywami. Smacznego!





na porcje:
B: 70g ( w tym pochodzenia zwierzęcego 63g )
W: 28g
T: 8g

Wszystko i tak się chowa przy maminych mielonych z marchewką duszoną i wiele innych. jak mamusia zrobi to ch..... we wsi nie ma.

Przeglądając przepisy zawarte w tym dziale, wszystkie wydają się być prostym "zapychaczem" dla siebie po/przed treningiem, obiad, kolacje, niestety nie ma nic kompromisowego pomiędzy zdrowym wysokobiałkowym jedzeniem, a wykwintnym posiłkiem dla dwojga na obiad, kolacje...

No tutaj to przesadziłeś na samym wstępie, nie wiem co ty tam przeglądałeś ale na pewno nie naszą kuchnię.
Jeżeli uważasz że butla wina tak uwykwintnia gotowany kawałek mięcha we włoszczyźnie to mało wiesz o gotowaniu.
Jest tu dużo ambitniejszech przepisów niż ten.
Chociaż ten też jest spoko.

Data rejestracji 2011-03-24
L. przecz. artykułów 5

Oczywiście nie prześwietliłem wszystkich przepisów ale wystarczy obejrzeć same tytuły przynajmniej top 20 by wiedzieć o co mi chodzi, sam próbowałem gofrów, omletów, sałatek z tuńczyka, kuraków na 1100 sposobów ale one wszystkie są do siebie podobne i moim zamiarem nie jest wrzucanie przepisu, który staje wykwinty dzięki butelce wina, tylko dlatego że jest to inna potrawa, serwowana w restauracjach zgodna z Waszymi ideami. Jeśli Wam się podoba takie podejście do kuchni zdrowej oceńcie pozytywnie, a wrzucę więcej propozycji bo o gotowaniu akurat dużo wiem, bo związane są ze studiami, które ukończyłem.

Wrzucaj, wrzucaj, jak najbardziej! Ale nie oczekuj, że wszyscy padniemy na kolana przed zwykłymi bitkami wołowymi, bo do tego się Twój przepis sprowadza!

A jeśli chodzi o studia, to pomijając mega specjalistyczne kierunki typu medycyna, to w wieeeelu przypadkach praktyk z wieloletnim doświadczeniem zjada pięciu młodych teoretyków, więc spokojnie tarzanie!

Oczywiście nie prześwietliłem wszystkich przepisów ale wystarczy obejrzeć same tytuły przynajmniej top 20 by wiedzieć o co mi chodzi, sam próbowałem gofrów, omletów, sałatek z tuńczyka, kuraków na 1100 sposobów ale one wszystkie są do siebie podobne
A to dobre, kvrwa..normalnie koń by się uśmiał

Słuchaj, ten przepis jak napisałem wyżej jest ok, jeżeli znasz więcej zdrowych i wartościowych przepisów wrzucaj. Pamiętaj jednak że to że coś jest podawane w drogiej restauracji nadal może być gotowanym kawałkiem mięsa z dodatkiem wina. Jak zagłębisz się w przepisy zamieszczone tutaj zrozumiesz że nie szło nie zareagować na słowa:
wszystkie wydają się być prostym "zapychaczem"

za***iście wykwintne
takie coś to się robi własnie jako "zapychacz" jak się nie ma czasu.

pzdr/

wykwintnie bo z sikaczem za 20 zl?

Przepis ciekawy, ale nacieranie wolowiny sola i trzymanie przez noc w lodowce= podeszwa.

Zmieniony przez - Grassmaste w dniu 2011-03-25 14:27:37

Jeśli dawać sól do wołowiny to na koniec. Też mi się to nacieranie nie podoba.

Nawet nie wiesz w jakim jesteś błędzie. Zobacz np. kotlety z piersią czy chicken nuggets. Rozwalają Twoją potrawę na łopatki i też są dobre do diet. pozdro ;d