Cześć,
Na siłowni gdzie chodzę są dwie maszyny na "dwójki" tzn uginanie nóg na maszynie siedząc, a druga maszyna to uginanie nóg w pozycji leżącej na brzuchu. Pytanie moje brzmi, czy jedna z tych maszyn nie jest czasem gorsza od drugiej? Zaciekawiło mnie to jak usłyszałem, że jakiś trener mówił do swojego podopiecznego, że to nie ma różnicy, jednak z anatomicznego punktu widzenia jakoś wydawało mi się inaczej. Tak samo słyszałem na jakimś podcaście, że prostowanie nóg w pozycji siedzącej jest dosyć nie korzystne dla naszych kolan i jak już to byłoby to lepsze gdyby się leżało ale takie maszyny to zazwyczaj były w "mordowniach" kiedyś. Czysta ciekawość.
Pozdrawiam.
Na siłowni gdzie chodzę są dwie maszyny na "dwójki" tzn uginanie nóg na maszynie siedząc, a druga maszyna to uginanie nóg w pozycji leżącej na brzuchu. Pytanie moje brzmi, czy jedna z tych maszyn nie jest czasem gorsza od drugiej? Zaciekawiło mnie to jak usłyszałem, że jakiś trener mówił do swojego podopiecznego, że to nie ma różnicy, jednak z anatomicznego punktu widzenia jakoś wydawało mi się inaczej. Tak samo słyszałem na jakimś podcaście, że prostowanie nóg w pozycji siedzącej jest dosyć nie korzystne dla naszych kolan i jak już to byłoby to lepsze gdyby się leżało ale takie maszyny to zazwyczaj były w "mordowniach" kiedyś. Czysta ciekawość.
Pozdrawiam.