Witam.Dziś byłem u laryngologa,miałem robione takie badanie w słuchawkach,gdzie trzeba wciskać guzik gdy usłyszy się dźwięk.Wyszedł mi wynik,że mam uszkodzenie nerwu słuchowego w prawym uchu...Mam w związku z tym pare pytań do kogoś kto to przeszedł lub sie na tym zna:
Jeśli słysze wszystko normalnie jak zawsze,nawet jak zatkam lewe ucho to na prawe i tak słysze normalnie to możliwe,że mimo to mam uszkodzenie nerwu?
Jaka jest szansa,że zastrzyki itd. są w stanie to naprawić?(lekarka mówiła,że często takie uszkodzenia są trwałe)
Czy istnieje możliwość,że badanie wykazało błędnie? Ponieważ lekarka powiedziała mi,że gdy coś usłyszę,mam klikać guzik i nic po za tym.W trakcie badania w słuchawkach słyszałem rozmowy z korytarza,szum aut za oknem,to jak przełykam śline i wiele innych dźwięków,które nie pozwoliły mi sie skupić na słuchaniu tego co trzeba.
Z góry dzięki za pomoc
Jeśli słysze wszystko normalnie jak zawsze,nawet jak zatkam lewe ucho to na prawe i tak słysze normalnie to możliwe,że mimo to mam uszkodzenie nerwu?
Jaka jest szansa,że zastrzyki itd. są w stanie to naprawić?(lekarka mówiła,że często takie uszkodzenia są trwałe)
Czy istnieje możliwość,że badanie wykazało błędnie? Ponieważ lekarka powiedziała mi,że gdy coś usłyszę,mam klikać guzik i nic po za tym.W trakcie badania w słuchawkach słyszałem rozmowy z korytarza,szum aut za oknem,to jak przełykam śline i wiele innych dźwięków,które nie pozwoliły mi sie skupić na słuchaniu tego co trzeba.
Z góry dzięki za pomoc
1