Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
21
Wybaczcie odkopywanie tematu, ale pytanie, które chce zadać mocno mnie trapi. Czyta się tylko o klejach, jako najgroźniejszych substancjach odurzających i jest to z całą pewnością prawda. Ale co z klejami biurowymi używanymi m.in przez dzieci? Też są szkodliwe? Przecię wiele z tych dzieci przed rozpoczęciem klejenia sprawdza zapach swojego kleju ( cytrynowo pachnie najczęściej xD ), niekiedy nawet go połyka. Na tubkach pisze, że biurowe zlepiacze sa bezpieczne, ale czy na pewno? Chodzi mi o klej w sztyfcie.
Szacuny
119
Napisanych postów
28242
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
125433
no ale te dzieci nie siedzą nad tymi keljami godzinami,żeby się naćpać, tylko powąchają sobie raz i biorą się do klejenia.
Wiem,bo jestem przedstawicielem takiego pokolenia co to już miało ten luksus w postaci zapachowych klejów
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
21
No mi koleżanka machnęła ostatnio przed nosem i wydaje mi się, że od tego mi sie pamięć pogorszy xD To taka moja mała psychoza. wiem że to absurdalne ;)
Szacuny
46
Napisanych postów
970
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
8219
nie przypominam sobie takich bajerow jak jakies zapachowe cudenka, ale jak byly kiedys te biale kleje biurowe, to ja je zawsze jadlam (pamietam u nas dzieciakow byla taka moda zeby je jesc poza tym byly calkiem niezle, taki charakterystyczny smak)
Szacuny
1
Napisanych postów
1320
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
10277
Gosciu bardzo madrze mówi dobrze że przestałem jarac trawe paliłem w sumie tylko 5 miechów i wciaga jak cholera.
Obecnie 1,5 roku bez dragów, fajek i raz na jakis czas alkohol(ale w małych ilosciach).
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3
Wąchałem raz. Wywołału to u mnie istną shizę! Stan straszliwy - psychozę.
Miałem wrażenie, że pojąłem sens istnienia i wszystkie myśli nakładały się u mnie na jedno stwierdzenie, że pomieszczenie, w którym się znajduję to punkt odniesienia całego mojego życia i w rzeczywistości nic nie istnieje poza tym pomieszczeniem, straciłem poczucie w czasie, w świadomości i przestrzeni (troche tego dużo "wywąchałem"). Miałem coś w rodzaju braku myśli, a w głowie zostało mi jedno..."coś". Nie jestem w stanie tego dokładnie opisać, wiem tylko że natłok myśli składał się w jedno...jedna myśl potwierdzała drugą i tak w kółko, coraz więcej i więcej, miałem wrażenie że uzyskałem prawde absolutną, która mnie przytłacza i rozpycha mi głowe co doprowadzało mnie do szaleństwa. To co piszę jest mało zrozumiałe ale poprostu tej psychozy nie jestem w stanie opisać!
Pewnego dnia spróbowałem drugi raz i dokładnie naszło mnie to samo!
Nigdy więcej!!
CHCESZ OSZALEĆ I WPAŚĆ W POWAŻNĄ SHIZOFRENIĘ? WĄCHAJ TE TOKSYNY!
najgorsze co może być.
Zmieniony przez - IdiOOt w dniu 2007-06-21 00:15:28
Szacuny
1
Napisanych postów
2
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
5
To co widze ze piszecie na forum to nie radze wachc tego ja wachalem
20 ponad razy mam 15 lat 9 miesiac do 16 zaczolem jak mialem 14 i 10 miesiecy wachalem tylko 2 miesiace i tak mnie to cholernie wciagnelo ze musialem co dzinnie chodzic i kirac bo nikt mnie nie powstrzymal dzieki bogu pewnego razu rozdzice mnie zlapali na dziwnym zpachy z oddechu i wtedy sie skonczylo , ale zas moji koledzy wachaja dalej jeden lezal 2 tyg. w szpitalu niedawno wyszedl ma problemy z sercem z plucami i wogole sie z nim nie dogadasz ma totalny zryty leb. moj drugi kolega wypadlo mu pol gelby zebow... Banie masz nie zla po tym ale nie radze zaczynac bo wciaga za***iescie i nei bede pisal jak sie to robi bo che zeby ze zaczynaly z tym tacy jak jak i mlodsi...