WD-40 i smarowanie łańcucha - jak to jest naprawdę!

Czytając opinie po różnych portalach rowerowych w których pisano że WD-40 nie nadaje się do łańcucha mimo że moje doświadczenia są inne postanowiłem przetestować środki smarujące. Wziąłem do testów WD-40, ZEFAL DryOil oraz najbardziej zachwalany przez bikerów FINISH LINE (testowałem Teflon Plus). I wyniki wyszły bardzo ciekawe. Poniżej je prezentuję (miejscami - 1 tj najlepszy):

1) Właściwości smarujące:
1. ZEFAL DryOil
2. WD-40
3. FINISH LINE Teflon plus (dry)

2) Czystość łańcucha:
1. FINISH LINE Teflon Plus (dry)
2. WD-40
3. ZEFAL DryOil

3) Odporność na mokre warunki:
1. WD-40
2. ZEFAL DryOil
3. FINISH LINE Teflon Plus (dry)

4) Trwałość - jedno smarowanie (tutaj te 3 środki sprawowały sie podobnie, wziąłem jednak pod uwagę odległość po której łańcuch przestawał pracowac bez najmniejszych zastrzeżeń)
1. ZEFAL DryOil
2. WD-40
3. FINISH LINE Teflon Plus (Dry)

5) Wydajność:
1. ZEFAL DryOil
2. WD-40
3. FINISH LINE Teflon Plus (dry)

6) Inne zastosowania
1. WD-40
2. FINISH LINE Teflon Plus (dry)
3. ZEFAL DryOil

Ocena ogólna wg mnie jest następująca - z tych 3 środków wg mnie najlepszy jest WD-40.

Z dwóch pozostałych środków trudno mi wybrać lepszy - przy FINISH LINE przeraziły mnie właściwości smarujące, natomiast najgorszą rzeczą ZEFALA jest mocne brudzenie napędu. Także wybór jest trudny - chcesz mieć czysty napęd ale gorzej nasmarowany - bierz FINISH LINE jednak smarowanie jest kosztowniejsze. Chcesz mieć brudny napęd ale lepiej nasmarowany - bierz ZEFALa - smarowanie jest tańsze.

Więc jestem ciekawy skąd się wzięło to dziwne twierdzenie że WD-40 nie nadaje się do smarowania łańcucha, jeżeli w praktyce wychodzi całkowicie na odwrót? Czy ktos potrafi na to pytanie odpowiedzieć?

Preparat WD-40 zdobył wielką sławę, powstał on na zlecenie producentów samolotów i rakiet w USA. Stworzyli go w 1953 roku, trzej technicy z San Diego Rockel Chemical Company. Po 40 próbach udało im się uzyskać mieszankę składników dającą pożądany efekt „usuwacza wody”, czyli Water Displacament, stąd nazwa WD-40. Środek ten przeznaczony był jako zabezpieczenie do powstawania rdzy, ale też jako rozpuszczalnik oraz odtłuszczacz do ochrony różnych części rakiet.

Preparat ten jest w formie sprayu, ma dużej zdolności do penetrowania szczelin, świetnie wypierającym wodę i smarującym. Do typowych zastosowań, do których wykorzystuje się WD-40 są: przede wszystkim smarowanie, oraz rozluźnianie różnych połączeń oraz zawiasów, usuwa zanieczyszczenia w przeróżnych mechanizmach, ale też ułatwia odkręcenia np.: zardzewiałych śrub, idealnie usuwa rdzę, ponadto działa przeciw zawilgoceniu oraz zapobiega korozji. Jest idealny nie tylko do rowerów, aut, ale też jego zastosowanie zostanie pochwalone w domu.

Jeśli chodzi o rowery, to smarowanie łańcucha rowerowego środkiem WD-40, nie jest całkiem zalecane, gdyż bardzo często po użyciu spowoduje, że do łańcucha przyklejać się będą kurz, piasek, kamyczki i inne zanieczyszczenia. Zdecydowanie poleca się do smarowania łańcucha smarami z dodatkiem teflonu.

uzywajac wd-40 po 50km naped wydawal u mnie dzwieki jak cos co niebylo nigdy smarowane a finish line trzyma 3x-4x dluzej (a warunkach duzych opadow jest niezastapiony)
wd-40 uzywam do czyszczenia napedu z piachu i wody a nastepnie czyszcze naped do sucha, po czym smaruje finislinem

A co ile kilometrów zaleca się smarować łańcuch jeżdżąc po asfalcie i nie brudząc zbytnio łańcucha?

To ja czegoś tu nie rozumiem. Może ty jakiegoś innego WD-40 używałeś? U mnie jakoś napęd chodzi spokojnie do 150 km na WD-40.

wd 40 to srodek penetrujacy a nie smar. na milosc boska ludzie nie uzywajcie tego do smarowania lancucha! jak wiekszosc uzywajacych zlookala po 1 treningu naped jest caly usyfiony i wydaje straszne dzwieki. 15 zlotych na finish line to chyba nie taki duzy wydatek. wd 40 sie nadaje tylko do czyszczenia i na rdze. pzdr

Mylisz się chłopcze - WD40 to jednocześnie penetrator i smar.
Chcesz się przekonać to zrób sobie test!
2 stalowe gwóźdź czyścimy z rdzy , jeden dokładnie pryskamy WD40 drugi nie,
Obydwa wrzucamy do kieliszków z wodą (najlepiej osobno)
Już po 1 dniu zobaczy Pan że gwóźdź pryskany nie rdzewieje, jest
zabezpieczony cieniutką warstwą preparatu.

Nie radzisz tego uzywać w smarowaniu do łańcucha? Wytłumacz dlaczego? Tylko nie pisz że napęd dłużej wytrzyma na FL bo Ciebie odrazu wyśmieję!
I wytłumacz mi jakim cudem WD40 wytrzymuje mi bez pisków i zgrzytów tak długo jak inne smarowidła - czyli na ok. 150 km?
A to że po WD40 masz strasznie napęd usyfiony to się nie dziwię - jeżeli po smarowaniu dokładnie nie wycierasz łańcucha to tak później jest.

nie watpie w mozliwosci wd 40 do walki z rdza. moze do jazdy rekreacyjnej po szosie itp. wd 40 daje rade, ale podczas treningu mtb albo w zlych warunkach pogodowych zupelnie sie nie sprawdza. po 1 solidnym treningu lancuch wymaga ponownego smarowania. poza tym smary typu finishline wytrzymuja 5 razy dluzej (albo i wiecej) i o wiele lepiej dzialaja pod kazdym wzgledem. a jezeli tak lubisz testy to posmaruj kawalek np. dolnych rurek tylniego trojkata wd 40 a kawalek zostaw czysty. i jedz w teren. zobaczysz ze po jakims czasie miejsce spryskane wd40 bedzie oblepione syfem. kiedys, jak zaczynalem przygode z rowerami i nie mialem pojecia o tym tez uzywalem wd40 i dobrze wiem jak dziala. zreszta potwierdzi to caly moj team i wiekszosc kolarzy jakich znam.

nie watpie w mozliwosci wd 40 do walki z rdza

Tylko zauważ fakt że WD40 tworzy w tym przypadku powłokę ochronną która działa w wodzie!

--------------------------------------------------------------------
wd 40 daje rade, ale podczas treningu mtb albo w zlych warunkach pogodowych zupelnie sie nie sprawdza

Podczas normalnych warunków w treningu MTB daje bez problemu radę. Gorsze warunki - rozumiem że masz na myśli błoto - to trudnoi mi powiedzieć jak się sprawuje gdyż błoto staram się omijać bo czy będziesz miał WD40 czy FL to tak czy tak napęd dostaje mocno w tyłek. Na deszczu WD40 sprawuje się dobrze - nie wymywa go szybko.

-------------------------------------------------------------------------
poza tym smary typu finishline wytrzymuja 5 razy dluzej (albo i wiecej) i o wiele lepiej dzialaja pod kazdym wzgledem.

Tzn mam nadzieję że mówisz o FL zielonym bo czerwony jest beznadziejny. Z tą wytrzymałością trochę przesadzasz - bo jeżeli WD40 utrzymuje sie na łańcucho do ok. 150 km to FL 5 razy dłużej raczej nie utrzyma się.

--------------------------------------------------------------------------
a jezeli tak lubisz testy to posmaruj kawalek np. dolnych rurek tylniego trojkata wd 40 a kawalek zostaw czysty. i jedz w teren. zobaczysz ze po jakims czasie miejsce spryskane wd40 bedzie oblepione syfem.

A zrób to samo z FL - wyniki będą takie same. Kluczem do sukcesu WD40 jest to że nadmiar środka trzeba wytrzeć!

---------------------------------------------------------------------------

hehe a zrobie:)
mialem na mysli zielony (CC) bo czerwony jest rzeczywiscie straszna lipa
widze ze ta klotnia nie ma sensu i tak kazdy stawia na swoim
ja juz jezdze pare ladnych lat i niejedo siedzialo na moim lancuchu, wiem co pisze. kup sobie finishline (zielony) i przetestuj sam. akurat mamy dobre warunki na dworze do tego. zobaczysz ze zmienisz zdanie. a jezeli nie to mam nadzieje ze spotkamy sie kiedys na maratonie i porownamy nasze sposoby na zywo
wtedy okaze sie kto mial racje:)

a moze niech inni forumowicze sie wypowiedza na ten temat?

A ja uzywam Vexolu special 15zl za 1 litr (!) do pil lancuchowych. wytrzymuje tak 200 km, brodzi lancuch(jak sie go dobrze nie wytrze), latwo przykleja sie do niego piach, ale tylko wtedy jak sie dobrze lancucha nie wytrze, w wodzie radzi sobie dobrze(ale nie na dlugo)
w kazdym razie lepszy niz WD40 z ktorego korzystalem dlugo