Wafle ryżowy - IG

Czy posiada ktoś informację na temat indeksu glikemicznego wafli ryżowych? Stosuje je zamiast pieczywa do jajek czy ryby, nie lubię pieczywa, a one idealnie pasują, bo łatwo wyliczyć kalorie i zawsze znam ich skład w przeciwieństwie do chleba, który jednak bywa różny w zależności gdzie go kupie.

W internecie jest mnóstwo artykułów jakie to wafle mają ogromny indeks glikemiczny, ale w tabeli, która widziałem bylo to 65, przy czym ryż biały ma 64, więc to chyba przesada. Jaka tabela z indeksami jest najbardziej wiarygodna? była kiedyś taka zagraniczna strona, ale zgubiłem gdzieś adres ;/

Mam na mysli wafle z ryzu brazowego


Zmieniony przez - Książę w dniu 2017-07-26 13:00:06

Fenomen wafli ryżowych obecny jest wśród osób, którym zależy na zmianie sylwetki od wielu lat. Zastanawiać może z tego wynika tak wysoka popularność produktu, który pod względem jakości nie jest wcale taki dobry. Odpowiedź wydaje się prosta. Ludzie są często leniwi i wolną zjeść wafle, których nie trzeba gotować, jak np.: ziemniaków, ryżu, czy kaszy. Poza tym łatwo jest dostać w każdym sklepie i są dość neutralne w smaku, co odpowiada większości osób.

Wafle ryżowe są niestety produktem mocno przetworzonym, a takie zdecydowanie należy unikać w zdrowej diecie. Przydatne są one w pewnych sytuacjach, gdy nie mamy czasu i możliwości na przygotowanie lepszego źródła węglowodanów i na szybko musimy dostarczyć ten składnik odżywczy. W innych sytuacjach zdecydowanie warto bazować na najlepszych źródłach węglowodanów, do których zaliczyć możemy:

- kasza (gryczana, jaglana, orkiszowa, owsiana, jęczmienna, bulgur),
- ryż (parboiled, basmati, jaśminowy, dziki, czarny, czerwony, brązowy),
- ziemniaki/bataty,
- płatki zbożowe (owsiane, jęczmienne, żytnie, orkiszowe, gryczane, jaglane),
- pieczywo (pełnoziarniste, pumpernikiel, żytnie, razowe).

Poza tym indeks glikemiczny (IG) nie ma żadnego znaczenia w kształtowaniu sylwetki, czy określaniu jakości produktu. Jeżeli jednak interesuje Cię, jaki jest on w przypadku wafli ryżowych, to wynosi on około 80. Ryż parboiled lub brązowy sam w sobie ma około 55. Po znacznym przetworzeniu wzrasta do 80.

kiepski pomysl, mocno przetworzony produkt. a ig sie nie przejmuj bo ono jest nic nie warte, jak cos to juz predzej LG

Zgadza się, IG jest mocno przecenianym wskaźnikiem.
Wafle ryżowe jako stały element w diecie nie powinny mieć miejsca.

Nie o takie odpowiedzi mi chodziło, to że IG nie jest wskaźnikiem - wiem, że są mocne przetworzone też wiem, i co z tego? Zdecydowanie wolę to od kupowania pieczywa, które często nie wiadomo czym jest- bo ciężko o naprawdę dobry chleb, a swojego na zakwasie nie bedę specjalnie robił, pomiajac kwestie liczenia, ktora tez sa bardzo orientacyjne.

Chodziło mi bardziej o połączenie tłuszczy (chociazby z jajek) z węglowodanami, które "niby" moga miec wysoki indeks, co raczej jest polaczeniem malo pozadanym, jesli wafle maja indeks 64, to nie widze w tym nic zlego, ale niektore tabele podaja wynik nawet 100, co jest dosc dziwne


Zmieniony przez - Książę w dniu 2017-07-26 15:01:01

Nie rozumiem Twojej wypowiedzi.
Jeśli wszystko wiesz to w czym masz problem?

Wbrew temu co Ci się wydaję nie jest ciężko znaleźć chleb na zakwasie.
Dlaczego jest połączeniem mało pożądanym? wyjaśnij.





Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-07-26 15:07:38

Liczyłem bardziej na konkretne tabele kalorii, które kiedyś gdzieś były tutaj, ale nie mogę ich teraz znaleźć, albo wiele nie działa. One były bardzo dokładne, więc czerpać z nich informacje byłoby bardziej porządane niż z jakiś "fittnesek", gdzie wartości zmieniają się od 60 do 100 (gdzie chyba tyle ma glukoza, lol), więc no. 65 IG to ryż biały ma już 64, a połączenie niezbyt pożadane, nie wyjasnie to na poziomie procesów biochemicznych, bo czytałem o tym zbyt dawno, ale w skrocie miało to polegac na tym, ze spozywanie tluszczy z cukrami przyspieszy tylko odkladanie sie tkanki tluszczowej, oczywiscie to bylo czytane dawno, moglo ulec zmianie, moglem cos pokikcac, ale kiedys lubiłem sobie zjesc cukry (owoce, batony proteinowe), ale obecnie jestem raczej wsrod zwolenników, którzy unikaja calkowicie cukrow w swojej diecie, rozne sa szkole, tak jak to w zyciu bywa


Zmieniony przez - Książę w dniu 2017-07-26 15:21:28

Odpowiadając wprost na twoje pytanie - im bardziej produkt przetworzony, tym z reguły większe IG. W przypadku wafli ~82.

Pomyśl nad tym co koledzy napisali. Może nie tyle IG jest nic nie warte, co raczej z reguły jest zbyt nadinterpretowywane


Zmieniony przez - WnMPapa w dniu 2017-07-26 15:45:27

Namieszałeś trochę.

Tutaj chodzi o łączenie dużej ilości cholesterolu i SFA z silnie glikemicznymi, insulinogennymi węglowodanami .. gdyby produkty o wysokim IG w zestawie z lipidami inicjowały ten efekt to nie moglibyśmy jeść gotowanych ziemniaków z jajami, bo byśmy tyli aż miło.

Co innego słodycze.. lub smalec z glukozą.. w tym przypadku może dojść do zaburzeń gospodarki lipidowej.

No i owoce nie są mocno insulinogenne


Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-07-26 16:31:58

Indeks Glikemiczny, po którym to można obliczyć Ładunek Glikemiczny ma znaczenie chociażby dla osób z hipoglikemią reaktywną, gdzie wskazana jest dieta niskowęglowodanowa i łączenie produktów węglowodanowych z białkami, tłuszczami i błonnikiem, aby spowolnić rozkład węglowodanów, a tym samym obniżyć indeks. Są osoby z hipoglikemią, które także chcą się odchudzać, a hipoglikemii "dorobiły" się np na mega niskotłuszczowych dietach, wcześniejszym gwałtownym spadku masy ciała, co z kolei może powodować zaburzenia hormonalne. Takie osoby też mogą dbać o wygląd w tym zdrową utratę masy ciała. Pisanie, ze IG nic nie znaczy w przypadku diety jest trochę na wyrost i może przynieść krzywdę osobom, które muszą kontrolować poziom cukru i reakcje insuliny.