Walka wręcz z psem - ale dla fachowców!

kopanie psa w genitalia, uzywanie gazu itp. nie ma sensu, to nie dziala, wiem to z doswiadczenia bo na wlasne oczy widzialem jak bullterier chwycil innego psa i nie chcial puscic, wlasciciel probowal roznych rzeczy, wlasnie kopania w jaja, potem przyjechala policja, uzyli gazu, w koncu postanowili zastrzelic psa, na szczescie zanim to zrobili jakims cudem wlascicielowi udalo sie rozlaczyc psy.

a co do walki pies vs czlowiek? czy ktos z was widzial atakujacego kaukaza, kangala albo owczarka srodkowoazjatyckiego? dopóki tego nie zobaczysz to nawet nie probuj sobie wyobrazac jak pokonac takiego psa. na youtubie gdzies widzialem film jak kangal zaatakowal... tygrysa :O ; owczarek szkocki, niemiecki, rotwailer czy inny doberman to zabawka w porownaniu z tymi zwierzetami.

dlatego na posiadanie takich psow powinno wydawac sie pozwolenia i bardzo tego pilnowac. tylko odpowiedzialny czlowiek z jakas tam wiedza jest w stanie wychowac milusiego kaukaza ktory nie bedzie zagrazal otoczeniu.

Zmieniony przez - Altar w dniu 2011-05-12 14:12:14

zeby to nie bylo zwierze to bym powiedzial: o kur*** co za zwierze :)

Bo Generalnie z psami to jest tak, jak większość wie- agresja właściciela przenoszona na psa, potem odbija się na postronnych:) Ale nie do końca o tym. Sporo lat temu interesowałem się Kynologią, choć raczej amatorsko. Temat ktoś odgrzał stary jak świat, uważam, że ludzie trenujący SW wcale nie mają aż takiej przewagi w stosunku do pozostałych. Psa przecież nie kopniesz punktowo w wątrobę;) Moja dziewczyna ma psa- krzyżówkę labradora z owczarkiem szwab..tfu, niemieckim. To młody pies- około roku, ale bardzo silny. Czasem się z nim siłuję w granicach rozsądku oczywiście. Doszedłem do twórczych wniosków, że żadne tam duszenia gilotynowe czy coś nie przejdą, bo ten skubaniec się wykręci i tyle. Poza tym psiór ma bardziej opływowy łeb/głowę, sierść zmniejsza tarcie. Kiedyś zapoznałem się z opinią- nie sprawdziłem- że w wypadku ataku psa należy chwycić go za dolną żuchwę( tylko ta jest ruchoma). Nie do końca jestem o tym przekonany, bo pies ma silną żuchwę- psy gestapo( dobermany) podobno są w stanie uszkodzić cegłę:> gdzieś na sieci jest film, jak stado zdziczałych psów atakuję kobietę, zaraz znajdę i wrzucę:)





Szczęśliwe zakończenie oznajmia skoczna pioseneczka w ostatnich sekundach:D

chwycenie psa za dolna szczeke dziala ale raczej ze slabszymi psami, włóż reke w pysk kangala to ja stracisz.

ja mojego wilczurka czasem dusze i daje rade, pies sie poddaje i piskiem żąda aby go puscic(zaznaczam ze to zabawa i nie robie krzywdy mojemu psu), ale to jest tylko wilk.

ja uwazam ze ludzie trenujacy SW maja wieksza szanse chociazby dlatego ze w czasie zagrozenia potrafia myslec szybciej i trzezwiej. sa sprawniejsi fizycznie, bardziej odporni na bol. no i jesli juz ma Ci sie udac trafic psa piescia w nos to wlasnie raczej trenujacemu(timing, szybkosc)

No tak, oczywiście gibkość, chłodna logika i szybkość stoją po "naszej" stronie:) ja temu blabladorowi jak jest agresywny trzymam pysk zamknięty, zwłaszcza, jeżeli zaczyna gryźć za mocno. Efekt podobny.potem oczywiście godzimy się, w zamian dostaje smakołyk:P tzn nie w nagrodę za to, że gryzł;) Ano racja- do psów tzw. niebezpiecznych zalicza się te popularniejsze, zapominając,jak wspomniałeś, o innych rasach, moim zdaniem przede wszystkim azjatyckich, które są naprawdę groźne.

Poza tym nienawidzę psów zaczepno- obronnych: one zaczepiają, właściciel broni. Czytaj- małe,, rozwydrzone pieski starej ciotki, które lecą za tobą, ale kiedy się odwrócisz, nagle odwaga im umyka:) Że się odniosę do pierwszego krzywdzącego postu, tak dla siebie- qrwa, każdy pies do czegoś służy:D gdyby miał nie służyć, to by był tylko korpus:D a Labradory retrivery, to chyba najlepsze psy, jeśli masz w domu małego dzieciaka, w życiu nie widziałem tak spokojnego czworonoga. A jak chapnie, to tylko na zasadzie pomuldania buzią ręki na zasadzie- to mi się nie podoba;)

na youtubie gdzies widzialem film jak kangal zaatakowal... tygrysa :O

A to nie było przypadkiem z jakiegoś filmu?





O to Ci chodzi?

Puar no co Ty, za kogo Ty mnie masz :D

tamten film byl nakrecony telefonem i nie wiem gdzie, na safari moze jakims... poszukam wieczorem, jak znajde to wkleje.

Takiego impotenta umyslowego co gania psy z metalowa rurka jakbym spotkal to ta rurka, uwierz mi, znalazlaby sie w twoim tylku. Jak ci tak nie pasuja bezpasnkie psy to wez telefon i zadzwon po sm lub policje kretynie czy to za wielki wysilek dla takiego *****a jak Ty wykrecic 3 cyferki?
Co do obrony przed atakiem psa i te wasze smieszne opisy improwizacji atakow swoich pupilkow to chyba nie zauwazacie w tym jednego ze to jest wasz pies i on traktuje to jako zabawe, sprobojcie to z obcym agresywnym psem i zobaczymy kto bedzie gora.
To ze jeden czy drugi przegonil kopniakiem dobermana nie swiadczy o niczym, uciec przed psem to moze dacie rade jak jestescie sprinterem Chodze na spacery z amstaffka mojego kumpla i widze jak szybka ona jest i z jaka latwoscia lamie sobie galezie drzew szczeka z ktorymi wy byscie mieli problem zeby to zrobic rekoma, nawet majac krew na pysku sie nie poddaje a wiekszosc z was widzac krew na rece i zawieszonego psa to by co najwyzej miala kupe w majtkach, takze ogarnia mnie pusty smiech jak ktos mowi o jakiejs obronie przed agresywnym, rzucajacym sie z nienacka i do tego duzym i silnym psem, chyba ze mowicie o ataku yorka czy pekinczyka to tak macie racje dacie rade wyjsc z tego ataku w miare bez szwanku

Zmieniony przez - nervus w dniu 2011-05-13 16:06:58

nervus, york albo pekinczyk moze Cie wykonczyc tak jak kaukaz, tylko ze nerwowo :D