Walki mma: Klatka vs ring

Oglądam mma od kilku lat. Walki organizowane są na ringu lub w tzw. klatce (zwanej często oktagonem, ze względu na jej kształt). Zaraz zrobię ankietę, jaka jest Wasza opinia w tej sprawie.
Ja wolę zdecydowanie klatkę! NIc mnie nie wkurza bardziej od plątania sie o liny zawodników na ringu. Jedyny plus ringu to chyba, że lepiej się ogląda na trybunach taką walkę. Siatka troszkę przeszkadza.

Ps. Ubiegając trochę wojta muszę coś wyjaśnić:
Wiem,że był już podobny temat:
https://www.sfd.pl/Klatka_czy_ring_-t114784.html
NIe chciałem w nim pisać, bo raz już dostałem bana za tzw odkopywanie starych tematów
Stworzyłem więc nowy temat, ale zobaczcie jak wyglądała ankieta w w/w temacie 7 lat temu! Wtedy wygrał ring. Zobaczymy jak bedzie teraz...

No chyba że mod mnie pogoni

Dla mnie zdecydowanie klatka. Poza tym, wydaje mi się że dla zawodników wygodniej

Ring jest dużo, dużo lepszy dla widzów na obiekcie...

W TV czasem klatka też przeszkadza, ale nie tak bardzo.

Ring pozwala na większą swobodę - dopóki jakaś kończyna nie wydostanie się poza lini, wtedy robi się zupełnie kijowo, klatka uniemożliwia taką mordęgę.

Ogólnie jakoś mi się przyjemniej ogląda ringowe walki, ale to już wrażenie stricte estetyczne.

W obecnej formie jest trochę niefortunny kształt klatki - uparli się wszyscy na ten Oktagun, a kwadratowa, czy bliska kwadraowi klatak była by jednak chyba lepsza.

Na razie wstrzymam się więc od głosu, dopóki tego jeszcze nie przemyślę.

tezandrzej
nie byłaby lepsza bo wtedy by były typowe dla ringu narożniki a zaletą klatki jest właśnie to że można uciec z 'kąta'

Poza tym klatka lepsza dla zawodników? Zależy na jakich zawodach, te firmowe są lepsze ale jak na jakiś amatorskich mistrzostwach dają klatkę której scianki są zrobione z takiej siatki drucianej jak się robi płoty to wiesz
obdarte plecy i tego typu rozrywka

...te firmowe są lepsze...

pod uwagę bierzemy tylko najlepszej jakości produkty (i ring i klatkę)

Za czasów PRIDE zawsze denerwowało mnie to gdy w sytuacji przy linach ludzie otaczający ring pchali się z łapami i próbowali zapobiec(?) wypadnięciu zawodnika.
W klatce nie ma takich problemów. Sędzia nie musi przenosić walki spod lin na środek ringu.
Jestem jak najbardziej za klatką. Ona tworzy dodatkowy klimacik.
Walki w klatkach zwykłemu człowiekowi nie interesującemu się sportami walki, źle się kojarzą.
Osobiście bardziej podoba mi się klatka w Strikeforce, ta sześcio-kątna- hexagon.
Głos na klatkę.

Na gali Moosin co Pudzian dał ciała, to chyba w ogóle mieli klatkę w kształcie okręgu. Ja tam żadnych kątów nie widziałem...

Bellator też ma klatke w kształcie koła.

W oktagonie zawsze można w narożniku kogoś zaatakować...nawet w ośmiu, hehehe w kole o to trudniej )
Choć chyba narożniki to tylko w kwadracie...a może w prostokącie też Nie wiem , pogubiłem się, choć z matmy byłem zawsze dobry

Głosuje na klatke.

RING - nie ma uciekania a mniejsze rozmiary ringu wpływają na częstsze wymiany. Nawet jak teraz oglądam M-1 to walki są dużo ciekawsze.
Fakt, jedyny mankament i to niestety spory to wypadanie za ring a także, że w parterze nie możesz gościa "podciągnąć" do siatki i oklepać bo walka zostanie przesunięta na środek ringu.