Szacuny
0
Napisanych postów
157
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
1096
Jak pamietacie swoje pierwsze miesiace ćwiczen to opiszcie od czego zaczynaliscie i od jakich ciezarów i po jakim czasie zobaczyliscie postepy w wygladzie
Szacuny
1
Napisanych postów
29
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2367
siema. ja zacząłem ćwiczyć na siłowni w szkole (marzec 2005), i to był mój pierwszy raz...Pamiętam że przy masie koguciej a dokładnie 65kg ledwo wycisnąłem 55kg . Potem jakoś wciągneło mnie przebywanie w tej sali "tortur".... Cwiczyłem 3 razy w tyg i tak trzy miechy. Są efekty i od września będe dalej kontynuował zażartą walkę z ciężarami. pozdro
Zmieniony przez - Krisox w dniu 2005-08-19 22:32:24
Szacuny
12
Napisanych postów
4054
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
10579
Po 1-2 miesiacach regularnego trenowania siła może skoczyć o 100%! Wyniki powinien widzieć każdy. U zawodników szczupłych uwypuklą się mięśnie, u grubszych - zmniejszy wypukłość brzucha i poczują się lepiej. Na początku efekty są piorunujące!
Szacuny
5
Napisanych postów
1366
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
15547
zaczynalem od 45 a efekty to ja widzialem juz po pierwszym treningu (chyba tylko ja) :)
Wszystkie obyczaje , nawet najtwardsze , stają się z czasem przyjemniejsze i łagodniejsze , najsurowszy zaś sposób życia może stać się przyzwyczajeniem , a przez to przyjemnością.
Szacuny
14
Napisanych postów
1741
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
27250
Pierwszy raz na siłowni...
Było to 16 a może 17 lat temu, zaczynałem od systemu Weidera a ciężary były zrobione z żelaznych rur ze złomu i jakichś kół zębatych.Zimą trochę rączki przymarzały do rurek ale sie ćwiczyło...
Efekty były widoczne po roku , chyba 6O kg wagi i 33 biceps.To były czasy, wierzyło sie w ideały...
Szacuny
12
Napisanych postów
4054
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
10579
Obelix, 2 tygodnie to nie jest dużo. Kłopot w tym gdy łapiesz kontuzję, która ciągnie się latami.
Nie bardzo rozumiem to "non-stop".. Czy robiłeś je codziennie? Jeśli tak to nic dziwnego. Rozpiętki czy trening jakiejś grupy mięśniowej 3x w tygodniu to standard, bez narażania na kontuzje. Musiałeś używać zbyt dużych ciężarów, szarpiących ruchów albo wykonałeś nieprawidłowy ruch. Rozpiętki jako takie rzadko prowadzą do kontuzji.
Szacuny
14
Napisanych postów
3058
Wiek
56 lat
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
36772
he he Kingeri ,ja też tak 15 lat temu zaczynałem ,pierwsza sztanga to była rura ze stałym obciązeniem 20kg odlanym z betonu i plany Weidera a jak w bicku 27cm i 60kg 'masy szkieletowej'
Szacuny
19
Napisanych postów
9216
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
30094
A mi szlo lepiej, bo mialem juz przygotowanie- przez pare miesiecy trzaskalem w domu 600pompek dziennie....
Za pierwszym razem rekordzik na prostej poszedl ok 70kg..przy wadze ponizej 60kg
Pozdrawiam- Dezir
----------------------------
"Musisz przełamać strach przed bólem, żeby ciężko trenować, a przecież musisz ciężko trenować. A kiedy mówię o ciężkim treningu, to mam na myśli naprawdę ciężki trening."
---Zamiast dawac soga wejdź na http://www.pajacyk.pl i kliknij na pajacyka---
Pozdrawiam, Dezir - (były, więc nieoficjalny) moderator działu "Fitness"
----------------------------------------------
>> "TRZEBA BYĆ ZNAWCĄ, A NIE WYZNAWCĄ" <<