...
Napisał(a)
Piszę po dość długim czasie od pojawienia się pierwszej wiadomości na tym forum, jednak mam nadzieję, że ktoś mi odpisze. W grudniu 2019 r. trafiłam do kliniki pod Wrocławiem z powodu problemów z prawą nogą i ręką, coś na kształt neuropatii. Myślałam, że było to spowodowane neuroboreliozą, na którą się leczę. W związku ze schorzeniem układu nerwowego od ponad dwóch lat przyjmowałam duże dawki witamin B. Najpierw przez okres około roku był to Neurovit w dużych dawkach, potem inne liczne suplementy. Nie wiem dokładnie jakie były to dawki, jednak domyślam się, że dość duże, bo pochodzące z kilku suplementów naraz, wszystko zalecone przez lekarza. W efekcie, po około 1,5 roku, pojawił się u mnie problem z neuropatią, tzn. z zaburzeniami w chodzeniu – problemem z prawą nogą, i prawą ręką. Funkcjonowałam jednak w miarę normalnie, miałam osłabione funkcje kończyn, ale chodziłam. Jeszcze wtedy w żaden sposób nie łączyłam tego z witaminą B. Na skutek tych zaburzeń trafiłam do wspomnianej kliniki, gdzie leczenie opierało się przede wszystkim na codziennych wlewach z dużych dawek witamin B1, B6 i B12 przez ponad tydzień. Mój stan pogarszał się, jednak zapewniano mnie, że to choroba, a oni nie robią nic co może mi zaszkodzić. Zaczęło się u mnie pojawiać mrowienie dłoni i stóp, problem miałam już nie tylko z prawą ręką i nogą, ale ze sztywnością całego ciała, niezgrabnością ruchów, bardzo dużą trudnością w poruszaniu się. Wiedziałam, że dzieje się coś złego, dlatego zaczęłam szukać informacji i trafiłam na tę o możliwości przedawkowania witaminy B6. Pojechałam do zaufanego lekarza, który podał mi kroplówki z soli fizjologicznej i glukozy na wypłukanie specyfiku, wtedy mrowienie stopniowo ustępowało. Po dwóch dniach wykonałam badanie poziomu witaminy B i witamina B6 wyszła 88 przy normie 16-80, a B12 - 10.780 przy normie 200-900. Nie jest to normalne. Witamina B6 była podniesiona, jednak to witamina B12, której teoretycznie nie da się przedawkować, była prawie 11 tys. razy wyższa niż powinna. Nie wiem co o tym myśleć, żaden lekarz nie umie powiedzieć mi co powinnam zrobić. Najgorsze w tym jest to, że choć mrowienia ustąpiły, nadal mam bardzo duży problem z chodzeniem. Po przejściu odcinka około 200 m prawa noga, a szczególnie stopa, której nie mam siły podnieść i zawadzam palcami o podłoże jak przy opadającej stopie, odmawia mi posłuszeństwa. Niedawno robiłam badanie EMG w kierunku polineuropatii, jednak żadne uszkodzenia nerwów nie wyszły. Jest druga połowa kwietnia, a ja nadal od grudnia mam duży problem z chodzeniem i nie wiem co robić dalej. Chciałabym spróbować jakoś pozbyć się witaminy z organizmu żeby zobaczyć czy wpłynie to na trudności z poruszaniem się. Bardzo proszę o sugestie.
...
Napisał(a)
Mam podobne doświadczenia. Ile wody Pani pije co dzień? Czy robiła Pani wynik gazometrii?
...
Napisał(a)
Mnie próbowano leczyć w szpitalu klinicznym na oddziale neurologicznym w Poznaniu, ale odwidziłam wielu profesorów...
...
Napisał(a)
kasia061294Prywatna klinika zajmująca się kompleksowym podejściem do zdrowia.
Czyli konkretnie kto tam leczy? Poza EMG jakieś inne badania w kierunku neuro?
doping & zdrowie
...
Napisał(a)
Głównie preferują nakłucie lędźwiowe i analizę płynu oraz przeciwciał. Czas oczekiwania na przyjęcie był 10 miesięcy, ale mi akurat nie pomogli. I niestety spotkałam tam wielu pacjentów, którzy pozostawali bez diagnozy...
...
Napisał(a)
Piję około 2 litrów wody dziennie. Nie robiłam gazometrii, chciałabym powtórzyć wyniki z witaminy B żeby zobaczyć co się zmieniło, ale obecnie z uwagi na panującego wirusa jest to utrudnione. Innych badań w kierunku polineuropatii nie robiłam, bo lekarz robiący EMG stwierdził, że jeśli nerwy wyszły w porządku, to tego nie ma. Obecnie w związku z neuroboreliozą leczę się u lekarza łączącego metodę alternatywną z farmakologiczną i stosuję różne specyfiki działające na układ nerwowy, ale już bez witaminy B. Epizod na neurologii miałam w 2018 r., po którym stwierdzono tę neuroboreliozę, ale wtedy jeszcze nie miałam żadnego problemu z chodzeniem, nie brałam witaminy B, którą to właśnie ze szpitala mi zalecili.
...
Napisał(a)
A jaka dieta? Dużo warzyw, owoców, jogurtów? Spożycie soli? I jak wygląda diureza?
...
Napisał(a)
Owoców niestety nie jem, piję soki wyciskane z owoców. Warzywa, jogurty, kefiry, kasze, ryż, mięso też, chociaż staram się ograniczać. Bez glutenu i cukru, z uwagi na boreliozę. Soli raczej mało używam. W okresie, kiedy dostawałam wlewy, po którymś z kolei pojawiły się u mnie takie problemy jak przy zapaleniu pęcherza, częste oddawanie moczu, ale lekarka twierdziła, że to normalne.
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!