Witam,
Mam zamiar zostać żołnierzem zawodowym, po obronie mgr celuję w WSOWL. W czym leży problem? Mianowicie w maju tego roku złamałem rękę w łokciu, mam założony popręg Webbera, którego nota bene, niedługo się pozbędę (lewa ręką). Brak mi jednak dotychczas pełnego wyprostu, rehabilitacja jest w toku, poza tym liczę na to, że łokieć odpuści do końca po wyjęciu tego żelastwa. Załóżmy hipotetycznie, że jednak nie uzyskam pełnego wyprostu, pozostanie pewnego rodzaju deficyt. Ręką już na tą chwilę jest w pełni sprawna (relatywnie do sytuacji). O dziwo, zasiąg obu rąk mam taki sam. Nie mam żadnych mrowień, bóli, chwyt jest pewny. Czy mimo to, mogą mnie z racji pewnego deficytu wyprostu, odwalić na komisji?
Prosiłbym o wypowiedzi osób, które są pewne swych racji, a nie nabijaczy postów, którym się coś wydaje.
Pozdrawiam.
Mam zamiar zostać żołnierzem zawodowym, po obronie mgr celuję w WSOWL. W czym leży problem? Mianowicie w maju tego roku złamałem rękę w łokciu, mam założony popręg Webbera, którego nota bene, niedługo się pozbędę (lewa ręką). Brak mi jednak dotychczas pełnego wyprostu, rehabilitacja jest w toku, poza tym liczę na to, że łokieć odpuści do końca po wyjęciu tego żelastwa. Załóżmy hipotetycznie, że jednak nie uzyskam pełnego wyprostu, pozostanie pewnego rodzaju deficyt. Ręką już na tą chwilę jest w pełni sprawna (relatywnie do sytuacji). O dziwo, zasiąg obu rąk mam taki sam. Nie mam żadnych mrowień, bóli, chwyt jest pewny. Czy mimo to, mogą mnie z racji pewnego deficytu wyprostu, odwalić na komisji?
Prosiłbym o wypowiedzi osób, które są pewne swych racji, a nie nabijaczy postów, którym się coś wydaje.
Pozdrawiam.
2