Witam,
Na wypadzie majówkowym i niedawnym wyjeździe wakacyjnym spędziłem sporo czasu za kierownicą przy włączonej klimie. Po powrocie jak chciałem biegać to zong. Kondycja spadła po 4-5 dniach przerwy i o dziwo to bez picia i palenia fajek. Przy pierwszym wyjeździe miałem dziwny kaszel który zaraz po powrocie z majówki zniknął po jakimś 1nym czy 2uch dniach. Wczoraj jak próbowałem biegać po powrocie z Bieszczad to zong kompletny, płuca jak by odmówiły współpracy. Jednym słowem tragedia i masakra, a wyglądało to tak...
Czy może być to przyczyna spędzenia wielu godzin w samochodzie przy włączonej klimatyzacji? Czy mogą być tego jakieś inne przyczyny?
PS. Jak pomyliłem dział to przepraszam
Na wypadzie majówkowym i niedawnym wyjeździe wakacyjnym spędziłem sporo czasu za kierownicą przy włączonej klimie. Po powrocie jak chciałem biegać to zong. Kondycja spadła po 4-5 dniach przerwy i o dziwo to bez picia i palenia fajek. Przy pierwszym wyjeździe miałem dziwny kaszel który zaraz po powrocie z majówki zniknął po jakimś 1nym czy 2uch dniach. Wczoraj jak próbowałem biegać po powrocie z Bieszczad to zong kompletny, płuca jak by odmówiły współpracy. Jednym słowem tragedia i masakra, a wyglądało to tak...
Czy może być to przyczyna spędzenia wielu godzin w samochodzie przy włączonej klimatyzacji? Czy mogą być tego jakieś inne przyczyny?
PS. Jak pomyliłem dział to przepraszam