Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych

mam pare pytan zwiazanych z ta szkola:
1. co miesiac dostajemy 1000zl(po kazdym roku 250zl "podwyzki"). czy te pieniadze w 100% naleza do nas i mozemy je wydac na co mamy ochote? czy po zakonczeniu tej szkoly musimy je oddac?

2. jak wyglada tam studiowanie i cwiczenia? jak wyglada to czasowo? jest jakis czas wolny?

3. jaka panuje tam atmosfera? jakas chora rywalizacja czy ludzie raczej zyja w zgodzie?

4. pytanie najwazniejsze. jak wygladaja stasunki damsko-meskie;p? mozliwa by byla sytuacja by byc z kims w zwiazku w tej szkole? tak pytam z ciekawosci.

narazie to tyle

MANITA

1. co miesiac dostajemy te wczesniej wspomniane 1000 zl. na co zazwyczaj wydaja te pieniadze studenci? pytam z ciekawosci


Zmieniony przez - MANITA w dniu 2011-07-20 15:55:41

hahahaha mocno pojechałeś z tym pytaniem ;DD
A co do tematu, też się szykuje w tym roku na wojskowe raczej WAT ale być może też Wrocław.

1. to nie jest pożyczka studencka tylko uposażenie, tak jak na studiach "zamawianych"


4. to chyba nie seminarium gdzie oduczają facetów co sie robi z kobietą %)

ad 1) kasa dla Ciebie,nie oddajesz jej tylko wydajesz ją na swoje potrzeby.


ad 2)
wstajesz rano i zaprawa(od 6:00,a przynajmniej tak kiedyś było,ale wątpie by mieli jakieś przesunięcie czasowe teraz),śniadanie,apel,zajęcia(do 15,czasem dłużej),apel,teoretycznie wolne(do 21:30),rozliczenie

ad 3)
jak wszędzie. Na kogo trafisz z takimi bedziesz się "męczyć" do końca.

ad 4)
pod tym względem uczelnie cywilne są lepsze

A dodam od siebie że teraz ciężko sie dostac do WSOWL.
Próbuj za rok,moze sie uda.

a mieszka sie tam w specjalnych akademikach? po ok 3/4 osobowe pokoje czy takie mega pomieszczenia

tak
a iluosobowe pokoje tam będą to już od tego jaki Ci przydzielą(kiedyś wyczytałem jak ktoś pisał że mieszkał w 10-osobowym pokoju,inny pisał o sobowym)

jesli to prawda co piszesz to musza sie tam odbywac grube libacje;p

jak wszędzie aczkolwiek taka uczelnia do czegoś zobowiązuje i chyba nie po to się tyle starają aby sie tam dostać żeby ryzykować wywaleniem

ostatnia rzecz chyba jaką bym robił to ostre chlanie mając w perspewktywie ze następnego dnia musze wstać rano o 6 i biegać na kacu

no wiadomo. kac to straszna rzecz. ale nie chcecie mi chyba powiedziec ze przez 4 lata studiow wszyscy chodza tam trzezwi

****a jak masz takie myślenie to nie idź do wojska idź na te po***ane uczelnie, gdzie wsiury przyjeżdżają pochlać trochę...