Jak radzicie sobie wychodząc na miasto z rodzina i idąc do restauracji jak nie umiecie oszacować porcji? Na co stawiacie? Jaki obiad?
Jutro wybieram się z rodzina do góralskiej knajpy - popadłem w paranoje i za każdym razem odmawiam to lodów to jedzenia i potrafię cały dzień nic nie jeść by tylko nie zjesc czegoś czego kcal nie znam..
czy będąc na redukcji moge sobie pozwolić raz na normalny obiad na mieście i lody?
Jeżeli tak to na co postawić? Do wyboru będzie pewnie pizza, placki po zbójnicku, pierogi, naleśniki itp
Jutro wybieram się z rodzina do góralskiej knajpy - popadłem w paranoje i za każdym razem odmawiam to lodów to jedzenia i potrafię cały dzień nic nie jeść by tylko nie zjesc czegoś czego kcal nie znam..
czy będąc na redukcji moge sobie pozwolić raz na normalny obiad na mieście i lody?
Jeżeli tak to na co postawić? Do wyboru będzie pewnie pizza, placki po zbójnicku, pierogi, naleśniki itp