Wyjście z depresji - dziennik

Ja miałem nerwice natręctw, nerwice lękową i hipochondrię od 13 roku życia. Przez ten czas zjadałem

Inozytol - dawki około 5-10 gram dziennie
Cholina - 2-3 gramy dziennie
Witamina b1,b3,b6,b12,niacyna - działało delikatnie
Omega 3 2000 EPA
Magnolia 200 mg
Dziurawiec Wyciąg alkoholowy 15 ml dziennie
L-Tryptofan 1000 mg dziennie
L-Theanina 200 mg dziennie
Rhodiola 200 mg dziennie
Ashwagandha 800 mg dziennie
Cytryniec 300 mg dziennie
Olej z wiesiołka 2,5 ml dziennie
CDP-Cholina 500 mg dziennie
GABA 800 mg dziennie
Żeń Szeń 150 mg dziennie
Witamina D3 5000 uj
Magnez 300-500 mg jonów magnezu
Wapń
Lecytyna 2-3 g
Szafran 30 mg ekstraktu z szafranu.
Urydyna
Miłorząb Japoński

I nic mi nie pomogło, dopiero zrozumienie tego mechanizmu, wychodzenie na przeciw, niereaktywność, akceptacja obecnego stanu i pogodzenia się z nerwicą spowodowały że odpuściło a stan miałem ciężki :)

najwidoczniej kolego drogi dopadło Cię wcześniej i tylko tyle
Osobiście bym się z tego cieszył, że Twój organizm informuje Cię wyraźnie o stanach zapalnych - wręcz do Ciebie KRZYCZY!!

Próbowałbym różnych modeli żywieniowych - RÓŻNYCH, bo jedzenie wkładasz kilka razy do buzi w ciągu dnia i może być Twoim lekarstwem
Zainteresowałbym się roślinami leczniczymi, zrewidowałbym cały swój dzień - zamiast oglądać TV puściłbym sobie muzykę uspokajającą 432 Hz. To wszystko ma niesamowity wpływ na człowieka, nawet jeśli dla kogoś to czarna magia.

qwerty - bardzo małe, nic nie znaczące dawki
ja np też suplementuje wit. D3 w ilości do 40 000 j (10 kaps, w każdej 4000) i ma to jakiś tam wpływ, czy duży...raczej nie
A masz jeszcze wit. d3 w zastrzyku 300 000j która bierzesz raz w miesiącu

wiesiołek 2,5ml? nawet tego nie poczujesz
samej wit. C powinny lecieć oporowe dawki w przypadku stanu zapalnego - nie ważne, gdzie zlokalizowanego

no akurat czytałęm wiele artykulow ze depresja to czesto stan zapalny i do dzis nie wiedza co jest pierwsze


O muzyce, relaksacji jacobsena wiem, naprawde czytam duzo jednak to w ciezkich stanach nie pomaga


Zmieniony przez - kris4real w dniu 10/12/2018 7:41:05 PM

40 tyś jednostek witaminy D3 Dziennie? :o raczej powyżej 10 tyś nie odważył bym się ;) Co do przyczyn depresji, musisz przeanalizować swoje życie, jeżeli od zawsze byłeś wrażliwy, przejmujący się wszystkim itd to w końcu doszło do "załamania" układu nerwowego i rozchwiania neuroprzekaźników stąd depresja czy nerwica.

nie wiem ile musiałbyś spożywać by przedawkować czy żeby Ci było cokolwiek
spokojnie
kris - masz też wlewy witaminowe, masz inne metody
zacząłbym jednak od odżywiania. Ograniczyć mięso, zjadać więcej produktów alkalicznych
to wszystko składa się do kupy na nasze zdrowie

weźmiesz lek to tylko przyćmisz wołanie organizmu o pomoc
a jak przegniesz, to będzie musiał się zbuntować w dużo bardziej destrukcyjny sposób

Witam, życzę dużo zdrowia i energii, by poradzić sobie z każdym problemem. Niestety depresja to ciężka choroba i potrzeba bardzo dużej pracy, by sobie z nią poradzić. Niestety wiem co mówię.

kris dopiero teraz trafiłęm na Twój dziennik...poza wieloma chorobami miałem i to zostaje na zawsze tak jak TY bezsennosc stany lekowe mysli samo.... kontakt ze swiatem mnie przerazał do tego ciezka alergia naprawde tylko sznur i.... to było jakies 8 ,,moze 10 lat temu cały czas jestem na lekach i sterydach bo jeszcze astma ..ale powolutku rzecz jasna z pomocą lekarza wyszedłęm..i jak widać wracam do walki tak że jesli masz pytania ...?? moze cos podpowiem..chetnie ...TRZYMAJ sie i nie poddawaj ..słuchaj lekarzy nie kolegów z boiska taka rada na koniec)

Pewnie, zly styl życia, złe odżywianie, brak witain, za dużo stresu itp. może przyczyniać się do różnych chorób i do popsucia się rożnych organów/gruczołów/itp. Ale czy jak te narządy się już rozregulują, to poprawienie tego wszystkiego je naprawi? Myślę, że wielu przypadkach nie jest to możliwe i już tylko leki pozostają (mówię to np. o tarczycy, przysadce i może jakiś innych typu nadnercza czy jakieś obszary mózgu, ale o tym mało wiem).

@kamilkawka
Ja miałem to szczęście, że wieloletnia depresja (+lęki i nerwica natręctw) była u mnie w 100% spowodowana za wysoką prolaktyną i zbicie jej spowodowało natychmiastową ogromną poprawę, a potem już tylko drobne szlify/eliminowanie starych nawyków, więc jak widać czasami nie wymaga to pracy, a znalezienia źródła problemu. Pracowałem nad tym oczywiście, ale nic to nie dawało, bo jak miało, jak testosteron, estrogen, prolaktyna - wszystkie te hormony byly wielokrotnie poza normami.Pewnie przez prolaktynę dopamina w ogóle nie działała i nie było uczucia przyjemności. Może wiele depresji ma jakąs taką głębszą przyczynę, bo zdrowy organizm się jej opiera?


Zmieniony przez - xorton w dniu 10/12/2018 8:21:22 PM

Antoś nie rozumiesz... jakby zawodzilo odżywianie to połowa społeczeństwa miałaby nerwicę...
Tutaj chodzi o podejście a nie o to ze cudownie zaczniesz jeść coś dodatkowego i Ci przejdzie.
Nawet sobie nie wyobrażasz jak jest funkcjonować tak dłuższy czas jeśli tego nie przeszedłeś.
Kładziesz się nie możesz zasnąć masz bez powodu tętno sto kłębek myśli zawroty głowy...
Idziesz do lekarza jednego drugiego trzeciego wyniki masz lepsze niż zdrowy człowiek a dalej coś nie działa.
Tutaj nie chodzi o samo odżywianie bo niektórzy w ogóle nie jedzą warzyw, piją piwsko latami i żyją nie mając takich problemów. Maja masę niedoborów i nic się nie dzieje...

Qwerty ma tutaj dużo racji moim zdaniem warto suplementowac to co on pisze...

przestań,
większość tych piwowców i innych mało mądrych w końcu coś dosięga
najlepiej się trzymać myślenia : bardzo ciężka choroba, ciężko z niej wyjść o ile w ogóle...
myślcie tak dalej i nabijajcie kabzę wszelakim koncernom od spożywczego po farmaceutyczny