Hej wszystkim. Mam taki "delikatny" problem.
12 maja mam badania okresowe - jestem maszynistą, muszę mieć 1 kategorię wzroku słuchu - no i zdrowia
Oczywiście 2 lata temu wszystko było w porządku (w katowicach mamy kolejową medycynę pracy) - 2 lata temu na czczo (mimo że najadłem się na wieczór) - wyszło mi 98pkt glukozy / cukru - babka kazała uważać bo wynik wysoki ale jeszcze dopuszczalny (100 i mogą nie podpisać...)
Ale ja nie o tym
W tym roku (badania okresowe co 2 lata) wychodzi data na badania.
Postanowiłem zrobić dzisiaj badania tak co by w katowicach nie musieć czekać od godziny 6 do 15 na wyniki krwi tylko obskoczyć audiometr,laryngologa,okuliste i ekg - lekarza medycyny pracy i o 12 być w domu.
Jest jeden mały szkopuł.
Parę dni temu (3-4) zabrałem się za rowerek - ładna pogoda,myślę - czemu nie,przy okazji odwiedziłem siłownię pod chmurką.
Postanowiłem poćwiczyć. Półtorej godzinki - trochę nogi,więcej ręce - i rowerkiem do domu.
O ile rower nigdy nie sprawiał mi problemu (dzięki niemu schudłem z 93 do 70kg) tak dopiero w sumie 1 raz zacząłem ćwiczyć na poważnie.
Dzisiaj zaś "zbaraniałem".
O ile badania moczu czy morfologia wyszły okej tak badania biochemiczne wyszły średnio.
Po 10h na czczo
Glukoza/Cukier - ref 70-100 - u mnie 90 (czyli norma - do 100 mogę mieć)
ALT/ALAT (AMINOTRANSFERAZA ALANINOWA) - ref <55 (mniej jak 55) - u mnie podwyższone do 61
GGT/GGTP (GAMAGLUTAMYLOTRANSFERAZA) - ref 12-64 - u mnie 18 (czyli okej)
no i chyba najgorszy wynik
AST/ASPAT (AMINOTRANSFERAZA ASPARGINIANOWA) - ref od 5 do 34 - u mnie wynik 214
I teraz mam problem, nie czuję się źle, nie boli mnie wątroba,nie czuje jakby była powiększona. Czuje się jak zawsze.
Bolą mnie delikatnie nogi oraz strasznie ręce (najgorzej pod pachami, delikatnie bicepsy). Zastanawiam się - czy powodem podwyższonego AST może być przemęczenie / przeciążenie mięśni?
Raczej lekarz medycyny pracy po zobaczeniu takich wyników AST nie podpisze mi badań okresowych, jakie są szanse że w ciagu tygodnia ręce przestaną boleć a wyniki będą lepsze? Na pewno ponowię badanie AST.
Szukałem w internecie apropo podwyższonej tej wartości i zwykle nikt nie ma tak wysokiej - a jednocześnie wszyscy jak mają podwyższone to i ALT I AST I GGTP.
Nie wiem czy lepiej powtórzyć badanie (tzn i tak to zrobie), natychmiastowo odwiedzić swojego lekarza czy iść "na pysk" i próbowac przekonać lekarza medycyny pracy że wynik taki po siłce?
Jakiś pomysł?
12 maja mam badania okresowe - jestem maszynistą, muszę mieć 1 kategorię wzroku słuchu - no i zdrowia
Oczywiście 2 lata temu wszystko było w porządku (w katowicach mamy kolejową medycynę pracy) - 2 lata temu na czczo (mimo że najadłem się na wieczór) - wyszło mi 98pkt glukozy / cukru - babka kazała uważać bo wynik wysoki ale jeszcze dopuszczalny (100 i mogą nie podpisać...)
Ale ja nie o tym
W tym roku (badania okresowe co 2 lata) wychodzi data na badania.
Postanowiłem zrobić dzisiaj badania tak co by w katowicach nie musieć czekać od godziny 6 do 15 na wyniki krwi tylko obskoczyć audiometr,laryngologa,okuliste i ekg - lekarza medycyny pracy i o 12 być w domu.
Jest jeden mały szkopuł.
Parę dni temu (3-4) zabrałem się za rowerek - ładna pogoda,myślę - czemu nie,przy okazji odwiedziłem siłownię pod chmurką.
Postanowiłem poćwiczyć. Półtorej godzinki - trochę nogi,więcej ręce - i rowerkiem do domu.
O ile rower nigdy nie sprawiał mi problemu (dzięki niemu schudłem z 93 do 70kg) tak dopiero w sumie 1 raz zacząłem ćwiczyć na poważnie.
Dzisiaj zaś "zbaraniałem".
O ile badania moczu czy morfologia wyszły okej tak badania biochemiczne wyszły średnio.
Po 10h na czczo
Glukoza/Cukier - ref 70-100 - u mnie 90 (czyli norma - do 100 mogę mieć)
ALT/ALAT (AMINOTRANSFERAZA ALANINOWA) - ref <55 (mniej jak 55) - u mnie podwyższone do 61
GGT/GGTP (GAMAGLUTAMYLOTRANSFERAZA) - ref 12-64 - u mnie 18 (czyli okej)
no i chyba najgorszy wynik
AST/ASPAT (AMINOTRANSFERAZA ASPARGINIANOWA) - ref od 5 do 34 - u mnie wynik 214
I teraz mam problem, nie czuję się źle, nie boli mnie wątroba,nie czuje jakby była powiększona. Czuje się jak zawsze.
Bolą mnie delikatnie nogi oraz strasznie ręce (najgorzej pod pachami, delikatnie bicepsy). Zastanawiam się - czy powodem podwyższonego AST może być przemęczenie / przeciążenie mięśni?
Raczej lekarz medycyny pracy po zobaczeniu takich wyników AST nie podpisze mi badań okresowych, jakie są szanse że w ciagu tygodnia ręce przestaną boleć a wyniki będą lepsze? Na pewno ponowię badanie AST.
Szukałem w internecie apropo podwyższonej tej wartości i zwykle nikt nie ma tak wysokiej - a jednocześnie wszyscy jak mają podwyższone to i ALT I AST I GGTP.
Nie wiem czy lepiej powtórzyć badanie (tzn i tak to zrobie), natychmiastowo odwiedzić swojego lekarza czy iść "na pysk" i próbowac przekonać lekarza medycyny pracy że wynik taki po siłce?
Jakiś pomysł?