Mysle,ze koniecznie powinnas poddac sie operacji.Rok to bardzo dlugo.
W listopadzie 2008 roku podczas upadku na stoku zlamalem obojczyk z przemieszczeniem 5 cm.Podczas pierwszej interwencji lekarskiej(Austria)zostalem zaopatrzony w "osemke" ortopedyczna.Po powrocie do RP udalem sie do lekarza w celu dalszego leczenia.Nie swiadomy calej sytuacji zdalem sie na doswiadczenie lekarzy ,ktorzy jak sie okazalo strasznie ze mna cudowali.Sciagneli mi zalozona "osemke" i wsadzili w gipsowa.Po okolo dwoch tyg. i zdjeciach kontrolnych lekarz wyslal mnie na oddzial do swojego ordynatora w celu konsultacji,gdzie padlo pytanie"kto zalozyl panu ten gips?".Pomiedzy lekarzami doszlo do dyskusji.Zalozona mi spowrotem owa osemke zalozona w Austri.Po 5 tyg. stwierdzili ,ze przemieszczenie jest zbyt duze i musze poddac sie operacji,ale w zwiazku z brakiem mozliwosci sprzetowych nie moze ona zostac wykonana w owym szpitalu.Kazali mi przyjsc za kilka dni w celu dalszej konsultacji.
W miedzy czasie zasiegnalem konsultacji w prywatnym gabinecie ,gdzie lekarz po obejrzeniu rtg od razu stwierdzil ,ze od samego poczatku zlamanie nadawalo sie do operacji.
Po 6 tyg.od zlamania wyladowalem w szpitalu specjalistycznym ,gdzie doszlo do zabiegu .Zalozyli mi plytke LCP na 6 srub.Po 3 dniach zostalem wypisany do domu.
Po 5 tyg.od zabiegu (zdjecie RTG) i wizyta w pryw. gab. u lekarza operujacego.Lekarz stwierdzil zrost i kazal zaczac rehabilitacje.W 7 tyg. od zabiegu stala sie masakra.Pekla mi plytka LCP wraz z obojczykiem.
Po tyg. poddali mnie drugiej operacji (juz inny lekarz) zalozyli mi nowa plytke na 7 srub i dokonano przeszczepow "gabczastych z blizszej nasady podudzia".
Wczoraj(7 tyg.po drugim zabiegu) mialem rtg wraz z wizyta kontrolna.Okazalo sie ,ze jest brak zrostu kosci.Jestem zalamany.Za dwa tyg. maja mi dodatkowo wykonac zdjecia RTG "dynamicznym.
Nie wiem ile w tym prawdy ,ale dzis wyczytalem ,ze przy zespalaniu plyta LCP wystepuja powiklania ze zrostem .
http://www.dsk.lublin.pl/PTCD/10-2006/04.pdf http://www2.bg.am.poznan.pl/nowiny_lekarskie/pdf/68S1141.pdf
W podanych linkach jest opisana inna metoda zespolenia obojczyka za pomoca "drutu Kirchnera"
Zanim podejmiesz jaka kolwiek decyzje rozeznaj sie w temacie.Na poczatku ja tez myslalem ,ze to zwykla kostka jaka jest obojczyk.Wszystko trwa juz pol roku ,a konca nie widac
Pozdrawiam
Zmieniony przez - Dadas w dniu 2009-04-21 20:11:17
W listopadzie 2008 roku podczas upadku na stoku zlamalem obojczyk z przemieszczeniem 5 cm.Podczas pierwszej interwencji lekarskiej(Austria)zostalem zaopatrzony w "osemke" ortopedyczna.Po powrocie do RP udalem sie do lekarza w celu dalszego leczenia.Nie swiadomy calej sytuacji zdalem sie na doswiadczenie lekarzy ,ktorzy jak sie okazalo strasznie ze mna cudowali.Sciagneli mi zalozona "osemke" i wsadzili w gipsowa.Po okolo dwoch tyg. i zdjeciach kontrolnych lekarz wyslal mnie na oddzial do swojego ordynatora w celu konsultacji,gdzie padlo pytanie"kto zalozyl panu ten gips?".Pomiedzy lekarzami doszlo do dyskusji.Zalozona mi spowrotem owa osemke zalozona w Austri.Po 5 tyg. stwierdzili ,ze przemieszczenie jest zbyt duze i musze poddac sie operacji,ale w zwiazku z brakiem mozliwosci sprzetowych nie moze ona zostac wykonana w owym szpitalu.Kazali mi przyjsc za kilka dni w celu dalszej konsultacji.
W miedzy czasie zasiegnalem konsultacji w prywatnym gabinecie ,gdzie lekarz po obejrzeniu rtg od razu stwierdzil ,ze od samego poczatku zlamanie nadawalo sie do operacji.
Po 6 tyg.od zlamania wyladowalem w szpitalu specjalistycznym ,gdzie doszlo do zabiegu .Zalozyli mi plytke LCP na 6 srub.Po 3 dniach zostalem wypisany do domu.
Po 5 tyg.od zabiegu (zdjecie RTG) i wizyta w pryw. gab. u lekarza operujacego.Lekarz stwierdzil zrost i kazal zaczac rehabilitacje.W 7 tyg. od zabiegu stala sie masakra.Pekla mi plytka LCP wraz z obojczykiem.
Po tyg. poddali mnie drugiej operacji (juz inny lekarz) zalozyli mi nowa plytke na 7 srub i dokonano przeszczepow "gabczastych z blizszej nasady podudzia".
Wczoraj(7 tyg.po drugim zabiegu) mialem rtg wraz z wizyta kontrolna.Okazalo sie ,ze jest brak zrostu kosci.Jestem zalamany.Za dwa tyg. maja mi dodatkowo wykonac zdjecia RTG "dynamicznym.
Nie wiem ile w tym prawdy ,ale dzis wyczytalem ,ze przy zespalaniu plyta LCP wystepuja powiklania ze zrostem .
http://www.dsk.lublin.pl/PTCD/10-2006/04.pdf http://www2.bg.am.poznan.pl/nowiny_lekarskie/pdf/68S1141.pdf
W podanych linkach jest opisana inna metoda zespolenia obojczyka za pomoca "drutu Kirchnera"
Zanim podejmiesz jaka kolwiek decyzje rozeznaj sie w temacie.Na poczatku ja tez myslalem ,ze to zwykla kostka jaka jest obojczyk.Wszystko trwa juz pol roku ,a konca nie widac
Pozdrawiam
Zmieniony przez - Dadas w dniu 2009-04-21 20:11:17