No najlepiej isc do lekarza rodzinnego i zeby dał ci skieroawnie do ortopedy i on by to obejrzał i najwyzej przeswietlenie zrobi
...
Napisał(a)
Do złamanych: jestem po zespoleniu płytką LCP wieloodłamowego z przemieszczeniem. Jak nie dało się ósemką (ponoć narmalnie zrasta się zawsze, chyba że...), bo odłam sterczał pod skórą, ani "pancerzykiem" (skrócenie), zespolili mi po 3 tygodniach płytką LCP i po na 3 dzien do domu. Blizna większa, ale jak mi powiedziano te wygięte anatomicznie płytki dają mniej powikłań niż druty, które kiedyś stosowali. Zobaczymy potem, bo jeszcze dostałem 6 tyg. "pancerza" (przez te odłamy). Wniosek mam jeden: celować w dobrego lekarza i wymagać poświęcenia uwagi - na ostrych dyżurach i konsultacjach w przychodniach przyszpitalnych w sezonie jest taki sajgon, że cuda się dzieją. Dla szpitalnych lekarzy (tych, którym co raz przywożą gości po wypadkach) obojczyk może i pryszcz, ale dla nas nie i trzeba to czasem przypomnieć.
1
...
Napisał(a)
Witam
Ja złamałam obojczyk o zrobieniu hmm niechcący salta na orczyku-wciągałam się na desce i pech chcial - i stało się złamanie obojczyka prawego z przemieszczeniem odłamów ;/ - jestem leworęczna - takie małe szczęście w nieszczęściu;)
założyli mi w szpitalu w Bielsku (mieszkam w Warszawie)pętlę ósemkową i czekałam tydzień na operację (powiedziano mi że z obojczykiem to mogę czekac nawet 2 tygodnie
)
Więc po kolejnym obchodzie i stracie nadziei na rychłą operację postanowiłam poszukac szczęscia w Warszawie tu po 2 dniach od przyjęcia zostałam zoperowana i wykonano: zespolenie trzonu obojczyka prawego grotem Kirschnera i pętlą drucianą. Nie mam gipsu tylko temblak ortopedyczny przytwierdzony.
8 marca mają mi wyjąć drut brrr.
Mam nadzieję, że wszystko jest ok. Strasznie nieprzyjemna sprawa dotykac obojczyk są wyczywalne te pętle druciane i wrażenie że cos jest nie tak
Ja złamałam obojczyk o zrobieniu hmm niechcący salta na orczyku-wciągałam się na desce i pech chcial - i stało się złamanie obojczyka prawego z przemieszczeniem odłamów ;/ - jestem leworęczna - takie małe szczęście w nieszczęściu;)
założyli mi w szpitalu w Bielsku (mieszkam w Warszawie)pętlę ósemkową i czekałam tydzień na operację (powiedziano mi że z obojczykiem to mogę czekac nawet 2 tygodnie


8 marca mają mi wyjąć drut brrr.
Mam nadzieję, że wszystko jest ok. Strasznie nieprzyjemna sprawa dotykac obojczyk są wyczywalne te pętle druciane i wrażenie że cos jest nie tak

...
Napisał(a)
@tholie, "coś jest nie tak" - znaczy co? Możesz mieć jakieś (oby przejściowe) zaburzunia czucia w operowanym kawałku skóry, poza tym drut Kirschnera nie jest stabilizacją na "mur-beton", a i sam obojczyk potrzebuje tak z pół roku, żeby w pełni się zrosnąć, a potem jeszcze drugie tyle, żeby się "przebudować". Dopytaj lekarza. Ja operację miałem po 20 dniach, po tym jak sprawdzili, że inaczej się nie da. A po operacji dostałem 6 tyg. w "pancerzyku" (gips Dessaulta) z uwagi na odłamy. Dzięki temu nie bardzo mam jak się tam macać, he, he.
...
Napisał(a)
Hmm to takie dziwne wrażenie bo są wyczuwalne te druciki, którymi zespolone są kawałki albo krzywo się zrosło
- trudno powiedziec
w poniedziałek mam nadzieję ze mi zrobią RTG i będzie cos widac
Mam słabsze czucie skóry na ramieniu, i hmm w łokciu chyba przykurcz scięgien bo boooli jak wyprostuję.
Po nocy boli mnie przy drucie i plecy ale to chyba normalne, rano strasznie napinają mi się mięsnie i mam wrazenie ze rozerwą mi ten obojczyk

w poniedziałek mam nadzieję ze mi zrobią RTG i będzie cos widac
Mam słabsze czucie skóry na ramieniu, i hmm w łokciu chyba przykurcz scięgien bo boooli jak wyprostuję.
Po nocy boli mnie przy drucie i plecy ale to chyba normalne, rano strasznie napinają mi się mięsnie i mam wrazenie ze rozerwą mi ten obojczyk

...
Napisał(a)
Moj lekarz powiedział, że może u mnie to zrobic 2 metodami płytką albo tymi drucikami. Mówił, że obojczyk pod płytką się słabo goi
ihmm jak nie będzie innego wyjscia i nie da się ustawic tych odłamów to mi to zrobi ale chyba się dało i mam druciki - mówił tez, że jak drucik to gips a jak płytka to orteza i mam drucik i ortezę;) mam nadzieję, że jest ok.

...
Napisał(a)
Witajcie hmm chyba ten wątek się skończył;(
W tej chwili sprawa mojego obojczyka wygląda tak:
Po wyjęciu druta kirshnera po prawie miesiącu jedna część odłamu się zrosła a druga część znowu pękła ;( nawet nie wiem kiedy to się stało ale przed świętami patrąć w lustro zauważyłam, że coś jest nie tak;/. Poszłam do lekarza, który mnie operował - zrobili zdjęcie RTG i wyglądało jak świeżo złamana kość;(
Potrzebna była kolejna operacja- zdjęcie pętli drucianej i założenie płytki 16.04.10- mam 5 śrób, na zdejęciu wygląda to koszmarnie ale czuję się dobrze;) nie wiem teraz czego nie robić i jak na to uważać ale wiosna się zaczeła i chyba zwariuję niedługo - postaram się nie nadwyrężać - tylko co nadwyręża?

mam zwolnienie do końca kwietnia i zamierzam wrócić do pracy bo mnie w końcu wyrzucą;(
W tej chwili sprawa mojego obojczyka wygląda tak:
Po wyjęciu druta kirshnera po prawie miesiącu jedna część odłamu się zrosła a druga część znowu pękła ;( nawet nie wiem kiedy to się stało ale przed świętami patrąć w lustro zauważyłam, że coś jest nie tak;/. Poszłam do lekarza, który mnie operował - zrobili zdjęcie RTG i wyglądało jak świeżo złamana kość;(
Potrzebna była kolejna operacja- zdjęcie pętli drucianej i założenie płytki 16.04.10- mam 5 śrób, na zdejęciu wygląda to koszmarnie ale czuję się dobrze;) nie wiem teraz czego nie robić i jak na to uważać ale wiosna się zaczeła i chyba zwariuję niedługo - postaram się nie nadwyrężać - tylko co nadwyręża?



1
...
Napisał(a)
Drut wyjęto po 5 tygodniach-źle to napisałam-po miesiącu od wyjęcia druta się złamało
1
...
Napisał(a)
Mam nadzieję, że temat nie umarł...
Ja w lutym zrobiłem salto mortale na snowboardzie we Włoszech i niestety nieszczęśliwie upadłem na bark - łamiąc lewy obojczyk. Włosi założyli mi pajączka i powiedzieli, że luz i mam spokojnie iść na konsultacje w Polsce. Okazało się, że jest złamanie wieloodłamowe z przemieszczeniem - diagnoza szpitalna - operacja i druty Kirshnera + pętla z drutu.
Zabieg w 100% profesjonalnie wykonany w Gdyńskim Szpitalu Miejskim - pozdrawiam załogę szpitala.
Mija 6 tygodni - dostaję skierowanie od ortopedy na wyjęcie drucików - lekarz w szpitalu mówi - jeszcze 6 tygodni minimum - powiedział, że zrost jest minimalny, a na skierowaniu napisał swój komentarz "brak cech zrostu"... Dramat...
Tu czytam, ze niektórzy po 6 tyg już są zdrowi, a tu taka kiszka...
Noszę stabilizator - mnie więcej taki:
http://photos01.istore.pl/6929/photos/big/237472.jpg
Ortopeda powiedział, że nie muszę trzymać łokcia na temblaku więc mam go luźno - to daje dużo większy komfort - jednak ręka się nie zrasta - mam nadzieję, że to nie przez to... I tu moje pytanie - jak nosicie ortezę - łokieć usztywniony?
Kwestia jedzenia - czy jakaś dieta wspomagająca lub medykamenty? Nie stronię od galaret mięsnych i słodkich... Dzisiaj usłyszałem, żeby jeść gicz cielęcą - i tak też zamierzam uczynić;)
Długi post wyszedł...
Ja w lutym zrobiłem salto mortale na snowboardzie we Włoszech i niestety nieszczęśliwie upadłem na bark - łamiąc lewy obojczyk. Włosi założyli mi pajączka i powiedzieli, że luz i mam spokojnie iść na konsultacje w Polsce. Okazało się, że jest złamanie wieloodłamowe z przemieszczeniem - diagnoza szpitalna - operacja i druty Kirshnera + pętla z drutu.
Zabieg w 100% profesjonalnie wykonany w Gdyńskim Szpitalu Miejskim - pozdrawiam załogę szpitala.
Mija 6 tygodni - dostaję skierowanie od ortopedy na wyjęcie drucików - lekarz w szpitalu mówi - jeszcze 6 tygodni minimum - powiedział, że zrost jest minimalny, a na skierowaniu napisał swój komentarz "brak cech zrostu"... Dramat...
Tu czytam, ze niektórzy po 6 tyg już są zdrowi, a tu taka kiszka...
Noszę stabilizator - mnie więcej taki:
http://photos01.istore.pl/6929/photos/big/237472.jpg
Ortopeda powiedział, że nie muszę trzymać łokcia na temblaku więc mam go luźno - to daje dużo większy komfort - jednak ręka się nie zrasta - mam nadzieję, że to nie przez to... I tu moje pytanie - jak nosicie ortezę - łokieć usztywniony?
Kwestia jedzenia - czy jakaś dieta wspomagająca lub medykamenty? Nie stronię od galaret mięsnych i słodkich... Dzisiaj usłyszałem, żeby jeść gicz cielęcą - i tak też zamierzam uczynić;)
Długi post wyszedł...
Pozdro
Marek
...
Napisał(a)
To znowu ja! Dziś, 11 tyg. po złamaniu, 8 po operacji i 2 po zdjęciu gipsu usłyszałem "Zagoiłeś się!" Czyli pod płytką wcale źle się nie musi goić. Mam na 4 śruby. U mnie (odłamy pośrednie) drut raczej od razu odpadał. Inna rzecz że dr Piekarczyk (Szaserów, Warszawa; "zbyt" dobry => generuje olbrzymie kolejki) już przed operacją twierdził, że drutowanie bez żalu porzucili (gorsza stabilizacja, więcej braków zrostu). Siłka odpada, ale pływanie itp spoko. Przez te cho... odłamy pośrednie kiblowałem w gipsie, ale jak mi go zdjęli to tydzień nie minął zanim miałem pełną ruchomość łokcia i 180 stopni barku. A teraz ponarzekam: wciąż na powierzchni ~2/3 dłoni skóra na i pod obojczykiem nie ma czucia + gipsopochodne: przykurcze tricepsu, bicepsu. Jadałem jakieśtam galaretki, ale lekarz nie zalecał mi niczego konkretnego. Tym tzw. zagojonym wyjaśniam: kość powinna zrastać się do pół roku (w warunkach normalnych), a potem jeszcze drugie tyle przebudowywać, by uzyskać pełną wytrzymałość. Mimo że człowiek szybko czuje się w pełni "wporzo", jest zdrowy zdrowiem dziadka - nie na wszystkie hołubce może sobie pozwolić!
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!
Poprzedni temat
Problem ze zdiagnozowaniem
-
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- ...
- 96
-
Następny temat