Witam. Od paru dni bolą mnie niektóre stawy. Głównie palce u rąk (głównie mały i serdeczny) oraz trochę łydki i bardzo rzadko stopy. Na początku myślałem, że to grypa bo akurat w domu jedna osoba ma grypę, druga zapalenie oskrzeli. Ja natomiast nie mam innych objawów. Ból ten nie trwa cały czas, pojawia się na chwile, a potem przez 3h może go wgl nie być. Jest to ból totalnie do zniesienia(pulsujący). Gdy pójdę spać to spię i nie budzę się w nocy. Ból nie ma wpływu na ruch. Normalnie poszedłem biegać i się nie meczą bardziej stawy. Mogę również zacisnąć pięść bez problemu. Ale jako, że się przeraziłem to poszedłem na wyniki krwi i w jednym aspekcie są bardzo złe - cholesterol. No ale dobra z tym sobie poradzę. Ważę 85,5kg przy wzroście 179cm. Prowadzę mocno siedzący(raz w tygodniu piłka) i dość stresujący tryb życia. Kiedyś ważyłem 72kg wiem jak się za to zabrać i powalcze z cholesterolem. Natomiast nie wiem czy ten bol wynika z 2 złych parametrów cholesterolu czy z czegos innego: W zalaczniku moje wyniki krwi. Jak widac bardzo duzy cholesterol calkowity i LDL. Zapisac sie do lekarza w moim miescie to obecnie rzecz niemozliwa. Niemal 2 tygodnie. Zastanawiam się jakie badania jeszcze moge wykonac przed pojsciem do lekarza. Zrobilem CRP i OB aby wykluczyc zapalenie stawow (RZS) ale nie wiem czy to wystarczy do wykluczenia. Objawy troche sklaniaja w strone RZS z tego co wyczytałem...A miałem jeszcze badania Sodu i potasu, tarczycy i cukru i są w normie.



