Witam. Ostatnio miałem taką sytuację, że szedłem ulicą i za mną szło 2 typków, jeden wyzszy ode mnie, dres i nawet zbudowany, a drugi nizszy (mam 183cm) i grubszy (nie ma to chyba znaczenia). Słuchałem muzyki i w koncu koles zlapal mnie za ramie odciagnal na bok, lekko sie wyrwalem i zapytalem o co chodzi. Ten dres zebym wyskakiwal z kasy i mam mu telefon oddac, ja "nie wiem o co ci chodzi, nic nie mam" i dostalem takiego lekkiego sierpa, chyba zebym nie pyskowal. Ręka mi sie wyrwala i dostal po zebach raz, potem juz poszedlem i dostal z 5x, odwrocilem sie do grubasa i reka sama mi uciekla (nigdy sie nie lalem wiecej jak kilka sekund co wcale nie mozna nazwac walka). Spojrzalem sie, tamten sie zlapal za twarz, a ja ucieklem o.O jakos spanikowalem i od razu bieglem przed siebie. W ogole chcialem cos pogadac na poczatku i uciec, zanim mnie ten walnal :/ w ten sposob ja zostalem chyba napastnikiem??? Ktos mi napisze czy dobrze zrobilem? :/
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Dobrze zrobiłeś, ale czekałeś za długo z reakcją.
Przecież jak cię dwóch gości odciąga na bok to chyba oczywiste, że nie chodzi im o partyjkę szachów.
lekko sie wyrwalem i zapytalem o co chodzi. - Błąd - Od razu wyrywasz się z całej siły, jak się da odbiegasz bez żadnego wchodzenia w dyskusję.
To jest taki syndrom owcy prowadzonej na rzeź, nie wolno się temu dać. Ludzie wiedzą że zaraz będzie w******l i dziesiona a idą potulnie.
Jak jakieś cwaniaki zagadują dziwnie, przytulają się do ciebie - to od razu wyszarpujesz się, odpychasz, odbiegasz, drzesz się żeby ********lali - to najlepsza metoda, sprawdzona i prawie zawsze działająca. Nie musisz uderzać, trzeba być za to agresywnym i wszystko robić z całej mocy, zdecydowanie a nie niemrawo.
Zazwyczaj agresorzy wolą zostawić takiego problemowego gościa i poszukać łatwiejszej ofiary.
A dać się wciągnąć w bramę to już porażka.
Pamiętam stare czasy w pięknym mieście Radomiu (tak z 10 lat temu) kiedy bandy dresów urządzały prawdziwe polowania na małolatów w okolicach dworca pks i pkp oraz na trasach do samochodówki, budowlanki i popularnych liceów.
Niektórzy moi znajomi mieli sztukę przetrwania opanowaną do perfekcji - omijanie bram łukiem, ucieczka na widok ruszającego w ich stronę pana w dresie
A niektórzy truchleli i dawali z siebie robić szmaty i wracali do domu bez butów i plecaka (komórek jeszcze mało było).
Tak więc twoja reakcja całkiem niezła, choć dałeś się zastraszyć w pierwszym momencie to jednak nie dałeś się zrobić i jeszcze po ryju im dałeś
.
Zmieniony przez - emceha w dniu 2008-03-06 02:03:35
Przecież jak cię dwóch gości odciąga na bok to chyba oczywiste, że nie chodzi im o partyjkę szachów.
lekko sie wyrwalem i zapytalem o co chodzi. - Błąd - Od razu wyrywasz się z całej siły, jak się da odbiegasz bez żadnego wchodzenia w dyskusję.
To jest taki syndrom owcy prowadzonej na rzeź, nie wolno się temu dać. Ludzie wiedzą że zaraz będzie w******l i dziesiona a idą potulnie.
Jak jakieś cwaniaki zagadują dziwnie, przytulają się do ciebie - to od razu wyszarpujesz się, odpychasz, odbiegasz, drzesz się żeby ********lali - to najlepsza metoda, sprawdzona i prawie zawsze działająca. Nie musisz uderzać, trzeba być za to agresywnym i wszystko robić z całej mocy, zdecydowanie a nie niemrawo.
Zazwyczaj agresorzy wolą zostawić takiego problemowego gościa i poszukać łatwiejszej ofiary.
A dać się wciągnąć w bramę to już porażka.
Pamiętam stare czasy w pięknym mieście Radomiu (tak z 10 lat temu) kiedy bandy dresów urządzały prawdziwe polowania na małolatów w okolicach dworca pks i pkp oraz na trasach do samochodówki, budowlanki i popularnych liceów.
Niektórzy moi znajomi mieli sztukę przetrwania opanowaną do perfekcji - omijanie bram łukiem, ucieczka na widok ruszającego w ich stronę pana w dresie

Tak więc twoja reakcja całkiem niezła, choć dałeś się zastraszyć w pierwszym momencie to jednak nie dałeś się zrobić i jeszcze po ryju im dałeś

Zmieniony przez - emceha w dniu 2008-03-06 02:03:35
...
Napisał(a)
zrobiłeś dobrze, to on chciał Ci zabrac telefon
...
Napisał(a)
nie no zrobiłeś fatalnie, trzeba było mu oddać co chciał i pójść w swoją stronę, przecież facet z czegoś musi żyć...
zrobiłeś dobrze a nawet bardzo dobrze że jeszcze im po pysku dałeś, tylko nie wiem czy chciałeś się tym pochwalić czy rzeczywiście masz wyrzuty sumienie

zrobiłeś dobrze a nawet bardzo dobrze że jeszcze im po pysku dałeś, tylko nie wiem czy chciałeś się tym pochwalić czy rzeczywiście masz wyrzuty sumienie

Listen, think, solve
Death, taxes, Fedor
...
Napisał(a)
łaaaaaał,
ja kiedyś dwóch typa plecakiem z zakupami poskładałem,
jestem mistrz?
pzdr/
ja kiedyś dwóch typa plecakiem z zakupami poskładałem,
jestem mistrz?
pzdr/
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]
...
Napisał(a)
jak kolega wyzej nie wiem oco ci chodzi czy chciales sie pochwalic czy co,jak miales taka sytuacje to bym ich jeszcze dobil(lezacego sie nie bije,ale zadaj sobie pyt czy jak ty bys lezal to czy oni by cie oszczedzili???NIE) i mogles wezwac Psy wdodatku xD
...
Napisał(a)
chociarz nie z psami wstydu bys sobie tylko narobil chyba ze byli duzo starsi
...
Napisał(a)
^ kolego, tutaj policji nie nazywamy psami to taka rada na przyszłośc
Business as usual
...
Napisał(a)
a to czemu??? jak jest taki punkt w regulaminie to sorry i podaj link,a jesli tobie sie to nie podoba to okreslenie to nie czytaj moich postow
...
Napisał(a)
pewnie chciał sie pochwalić ja tez taki dawno temu miałem po 1 fajcie 

- Panie doktorze nie pale, nie pije, nie cpam, nie koksuje, jak dlugo bede zyl?
- a Po co ?
...
Napisał(a)
Czarny,jest taki punkt o obrażaniu. mnie np. tym obraziłeś,więc...
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
sluchaj to ze jestes policjantem to nie oznacza ze ja cie obrazam,i wiesz dobrze jak ludzie mowia na policje,pozatym moj wujek jest policjantem ostatnio jak jechal w trasie stana zeby zapytac sie o droge,to mu koles powiedzial zeby w prawo nie jechal bo psiarnia tam stoi i co mial zrobic wyjsc i mu w******l sprzedac,wie dobrze jak ludzie mowia na policje
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!